Sir David Attenborough, sławny biolog i popularyzator wiedzy przyrodniczej na świecie, mówił w ubiegłym roku w jednym z filmów dokumentalnych: „Musimy zmienić naszą dietę. Planeta nie jest w stanie utrzymać miliardów mięsożerców”. Według danych ONZ już w listopadzie tego roku populacja świata przekroczy 8 mld osób, a do połowy XXI wieku ludzi będzie prawie 10 mld.

Alternatywne źródła białka mogą uratować naszą planetę?

Obecna tendencja oznacza, że nasz glob będzie jeszcze bardziej eksploatowany, a zapotrzebowanie na mięso będzie coraz większe. Przypomnijmy, że to właśnie krowy emitują najwięcej metanu, który jest jednym z gazów, które są w dużym stopniu odpowiedzialne za globalne ocieplenie. Nie oznacza to jednak, że tylko mięsożercy są „trucicielami” Ziemi.

Na początku tego roku naukowcy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley przeanalizowali modele klimatyczne i doszli do wniosku, że globalne przejście na weganizm może opóźnić kryzys klimatyczny i powstrzymałby wzrost emisji gazów cieplarnianych na 30 lat. Problem polega na tym, że to jedynie hipotetyczne obliczenia, które sprawdziłyby się, gdyby faktycznie każdy człowiek na świecie zmienił swój styl odżywiania się.

Naukowcy z Singapuru opracowali nowe danie na bazie marchewki i świerszczy

Tak radykalna zmiana wcale nie oznaczałaby, że będzie lepiej. Zważywszy na fakt, że ludzi jest coraz więcej, zapotrzebowanie na warzywa, które również są źródłem białka – również jest coraz większe. Właśnie dlatego naukowcy wciąż szukają alternatywnych rozwiązań, które mogłyby być dobrym kompromisem pomiędzy racjonalizmem a pragmatyzmem.

Ostatnio naukowcy z Singapuru opracowali nowy rodzaj potrawy, która na początku być może nie brzmi zbyt apetycznie. Chodzi mianowicie o marchewki, które są wzbogacone białkiem pochodzącym ze… świerszczy. – Wygląd i smak może wydawać się czymś mało apetycznym, a nawet niepokojącym. Jednak dzięki drukarce 3D jesteśmy w stanie stworzyć z takiego połączenia niezwykle atrakcyjne i dobrze wyglądające danie – wyjaśnia prof. Chua Chee Kai, współautor pomysłu i profesor na Singapore University of Technology and Design.

Praca nad stworzeniem potrawy w technologii 3D nie była prosta

Naukowcy zwracają uwagę, że stworzenie takiej alternatywy przy użyciu technologii 3D wcale nie jest łatwym zadaniem, jeżeli w grę wchodzi optymalny efekt. Prof. Chua Chee Kai i jego zespół wsprółpracowali z naukowcami ze szpitala Khoo Teck Puat oraz z chińskim University of Electronic Science and Technology (UESTC). Badania nad wzbogaceniem marchwi białkiem świerszcza opublikowane zostały w czasopiśmie naukowym „Food Hydrocolloids”.

– Alternatywne białka mogą stać się naszym głównym źródłem białka w niedalekiej przyszłości. W naszym badaniu chcieliśmy udowodnić, że istnieje możliwość eksperymentowania i tworzenia specyficznych potraw, które zawierają wszelkie potrzebne wartości odżywcze, a przy tym nie tracą na wyglądzie – tłumaczy prof. Yi Zhang, profesor z UESTC.

Czy jedzenie z drukarek 3D to przyszłość?

Uczeni w swoich badaniach testowali również inne źródła białka m.in. z soi, spiruliny, larw muchy Hermetia illucens i serycyny. Jednak, jak podkreślają naukowcy, w metodzie drukowania 3D najlepiej sprawdzało się białko świerszczy. Na chwilę obecną jednak produkt nie trafi do powszechnego spożycia.

Z kolei w ubiegłym roku mięso wyprodukowane ze składników roślinnych, które zostało wydrukowane w 3D przez izraelską firmę, trafiło do luksusowych restauracji m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Wszystko wskazuje na to, że ten rodzaj produkcji mięsa może okazać się wkrótce zarówno bardzo intratny, jak i niezwykle popularny, a co najważniejsze – ekologiczny.

Źródło: Food Hydrocolloids