Wyobraźmy sobie, że wyciągamy rękę w kierunku nieba. Gdyby na palcu wskazującym umieścić ziarnko piasku, jego wielkość odpowiadałaby wycinkowi kosmosu sfotografowanemu przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Pełnokolorowe i niezwykle szczegółowe zdjęcie, jakie zostało pokazane przez NASA, to pierwsza naukowa fotografia wykonana przez teleskop. 

Opublikowane wczoraj zdjęcie przedstawia gromadę galaktyk SMACS 0723 oddaloną od nas o 4,6 mld lat świetlnych. Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Ryby Latającej. Jest to niewielki gwiazdozbiór nieba południowego, położony między Wielkim Obłokiem Magellana a Kilem. Nie jest widoczny w Polsce. 

Najstarsze galaktyki we Wszechświecie 

Fotografia pokazuje SMACS 0723 taką, jak gromada galaktyk wyglądała 4,6 mld lat temu, kiedy światło jej gwiazd rozpoczęło podróż w stronę Układu Słonecznego. Ten obszar nieba został wybrany do sfotografowania nieprzypadkowo. Gromada zawiera tak wiele gwiazd, że ich łączna masa zakrzywia czasoprzestrzeń w tamtym rejonie kosmosu. W rezultacie działa jak soczewka, powiększając widok jeszcze odleglejszych galaktyk znajdujących się dalej we Wszechświecie.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez NASA (@nasa)

Znakomita aparatura, w jaką wyposażony został teleskop, umożliwiła ujęcie tych odległych galaktyk na fotografii. – Na zdjęciu uchwycono światło emitowane przez najstarsze gwiazdy we Wszechświecie, które uformowały się zaledwie setki milionów lat po Wielkim Wybuchu – komentowała astronomka Cathryn Trott na portalu scimex.org – Dzięki soczewkowaniu grawitacyjnemu światło to zostało zakrzywione i powiększone na tyle, że możemy zobaczyć szczegóły, które normalnie byłyby niewidoczne – dodaje badaczka.

Pierwsze Głębokie Pole Webba 

Teleskop Webba jest teleskopem fotografującym kosmos w podczerwieni. Historyczne zdjęcie, przedstawiające pierwsze tzw. głębokie pole teleskopu, zostało wykonane przez jeden z jego czterech instrumentów – kamerę NIRCam.   

Webb potrzebował 12,5 godziny na wykonanie tej fotografii. To o wiele mniej niż obrazy tego rodzaju wykonywane przez Teleskop Hubble'a. Np. powstanie zdjęcia znanego jako Ultragłębokie Pole Hubble'a wymagało złożenia ujęć wykonywanych przez Hubble'a aż przez jedenaście dni.

Długa droga do pierwszego zdjęcia 

Co ciekawe, Hubble też fotografował gromadę galaktyk SMACS 0723. Porównanie zdjęć zrobionych przez oba teleskopy pokazuje, jak zwiększyły się możliwości badań nieba po rozpoczęciu pracy przez Teleskop Webba. 

Prace nad tym urządzeniem trwały kilkadziesiąt lat. Jego budżet, który ostatecznie zamknął się w kwocie 10 mld dol., był wielokrotnie przekraczany. Również wielokrotnie przekładano start teleskopu. Kiedy jednak Teleskop Webba został ostatecznie wyniesiony w kosmos 25 grudnia zeszłego roku, okazało się, że wieloletnie przygotowania nie poszły na marne. Od momentu startu wszystko przebiegało zgodnie z planem. Najpierw poprawnie rozłożyła się skomplikowana osłona termiczna urządzenia. Później zaś lustro główne składające się z osiemnastu mniejszych segmentów. W lutym Webb znalazł się już w miejscu docelowym, położonym 1,5 mln km od Ziemi. Kilka miesięcy trwało spasowanie lustra, schłodzenie poszczególnych części teleskopu i kalibracja instrumentów badawczych. 

Naukowcy spodziewają się, że dzięki Teleskopowi Webba będą mogli badać m.in. najodleglejsze części widzialnego Wszechświata i gwiazdy powstałe niedługo (w skali kosmicznej) po Wielkim Wybuchu. 

NASA zamierza pokazać kolejne zdjęcia zrobione przez Teleskop Webba. Jak zapowiedziano, będą to fotografie:

  • Mgławicy Carina,
  • Mgławicy Pierścienia Południowego (NGC 3132),
  • egzoplanety WASP-96 b
  • oraz grupy galaktyk Kwintet Stephana.

Źródło: NASA