Makabryczne odkrycia archeologiczne nie są rzadkością. Szczególnie w krajach, w których przez wieki praktykowano mumifikowanie zmarłych. Są to między innymi Peru i oczywiście Egipt. Co ciekawe, nadal nie wiemy wszystkiego o grzebaniu zmarłych w starożytnym Egipcie.

Pierwsze takie odkrycie

Niedawno naukowcy znaleźli pierwsze dowody praktyki znanej do tej pory tylko ze źródeł ikonograficznych i literackich. Mowa o kilkunastu ludzkich dłoniach zakopanych pod dziedzińcem pałacu Hyksosów w Avaris w północno-wschodniej części kraju. Władcy Hyksosów mieli najprawdopodobniej silne powiązania kulturowe z Lewantem lub zachodnią Azją. Kiedy panowali, hegemonia Egiptu słabła.

Znalezisko przeanalizował zespół badaczy kierowany przez Julię Gresky z Niemieckiego Instytutu Archeologicznego w Berlinie. Ręce znajdowały się w trzech oddzielnych bezpośrednio przed salą tronową. Odcięte kończyny w drodze do króla musiały robić piorunujące wrażenie na gościach. Autorzy badań są przekonani, że „zostały one ofiarowane jako trofea w ramach publicznego wydarzenia, które odbyło się w pałacu”.

Rozczłonkowane ręce zakopano razem. Naukowcy oszacowali, że musiały należeć do grupy liczącej od 12 do 18 osób.

Makabryczne odkrycie w Egipcie. W pałacu znaleziono odcięte dłonie / fot. Gresky, J. et al., Scientific Reports, 2023/Nature/ÖAI/M. Bietak (CC BY 4.0)

Komu w starożytnym Egipcie obcinano kończyny?

Szczątki dłoni nie są łatwe do zbadania, a na pewno do otrzymania przejrzystych wyników. To dlatego, że mają mniej cech zależnych od wieku lub płci. Pod tym względem łatwiejszym materiałem badawczym są miednice i czaszki. Odcięte dłonie z Egiptu należały do osób w wieku od 14 do 21 lat. Kości były w pełni ukształtowane po okresie dojrzewania i nie miały oznak zwyrodnienia. Wszystkie ręce były prawymi kończynami.

Do określenia płci naukowcy wykorzystali biologiczny fakt, że palce wskazujące u mężczyzn były dłuższe niż palce serdeczne. I tak 11 rąk określono jako męskie.

Nie wiadomo, czy dłonie odcięto zmarłym, czy żywym. Jest jednak mało prawdopodobne, aby odcinano je potencjalnym niewolnikom. Taki defekt ograniczałby ich potencjał. Autorzy badań wskazują za to, że ręce musiały być miękkie i elastyczne, kiedy umieszczano je w dołach. To ma sugerować, że między amputacją a pochowaniem w pałacu minęła co najmniej jedna doba.

Odcięte dłonie a wierzenia Egipcjan

Naukowcy podkreślają, że w wierzeniach starożytnych Egipcjan cielesna integralność była niezbędna w życiu pozagrobowym. Amputacja części ciał miała być dla wrogów wiecznym potępieniem. Jak dodają, ich odkrycia to pierwsze bioarcheologiczne dowody na ceremonię nazywaną „honorowym złotem”. Kolejne badania mogą odkryć jeszcze więcej tajemnic.

– Mimo że ta praktyka jest znana z inskrypcji i płaskorzeźb w grobowcach lub świątyniach począwszy od Nowego Państwa, po raz pierwszy wykorzystano fizyczne dowody, aby dowiedzieć się więcej o procedurze i osobach, którym odcięto ręce – piszą autorzy.

Źródło: Scientific Reports