Wpływ środowiska społecznego na chemię naszego organizmu to fascynujące zagadnienie i nie brakuje badających go zespołów. Mechanizmy zależności między tym w jakich warunkach socjologicznych dorastamy a zachowaniem komórek to wciąż zagadka. 

Jeden z ciekawych procesów, który jest właśnie pod lupą badaczy, to metylacja DNA – proces kluczowy dla rozwoju organizmów i tworzenia się nowych komórek. Można w skrócie powiedzieć, że decydowane jest wtedy, które geny i w jakiej kolejności będą aktywowane. 

Nowe badanie, którego wyniki opublikował American Journal of Epidemiology sugeruje, że proces ten może podlegać wpływowi tego w jakich warunkach dorastamy. Autorkami badań są Amanda Hughes z Uniwersytetu w Bristolu oraz Meena Kumari z Uniwersytetu w Essex.

Jak starzeją się komórki?

Wszystkie komórki w ciele człowieka, od krwi przez skórę po neurony, mają ten sam genetyczny kod. Zatem czym się różnią? Odpowiedź brzmi: ekspresją genów. To właśnie proces aktywowania konkretnych genów, które decydują o cechach i zadaniach tworzącej się komórki. 

Proces ten jest zróżnicowany nie tylko w mikroskali, tłumaczy dlaczego identyczne genetycznie bliźnięta mogą się różnić wizualnie. W procesie metylacji dochodzi do modyfikacji genetycznego kodu poprzez dodanie lub ujęcie części kodu genetycznego, dzięki czemu zmienia się to, która jego część zostanie wykorzystana. 

Wraz z procesem starzenia się organizmu zmienia się rozdysponowanie grup metylowych, a wraz z nimi proces tworzenia się nowych komórek. Dlatego na podstawie badań metylacji DNA w krwinkach można określić wiek danej osoby mając do dyspozycji tylko jej komórki. To tak zwany “wiek biologiczny. Im wyższy, tym większe zagrożenie chorobami związanymi z wiekiem oraz śmiertelnością. 

Badania pokazują, że na proces metylacji mają wpływ także czynniki zewnętrzne: stres, dieta, a nawet zanieczyszczenie środowiska. Także środowisko społeczne może mieć wpływ na procesy wewnątrz komórek i tym samym na nasze zdrowie i proces biologicznego starzenia się. 

Nowe dane

Badacze użyli danych 1099 brytyjskich dorosłych szukając odpowiedzi na pytanie, które wymiary nierówności społecznoekonomicznych mogą przełożyć się na różnice w procesie metylacji DNA. Mając już próbki krwi dysponowali także informacjami o warunkach życia badanych osób w ostatnich 12 latach. To pozwoliło wziąć pod uwagę między innymi różnice w warunkach edukacji, finansowych i zatrudnienia. Informacje o badanych zawierały także zapis jak wyglądał społeczny, zawodowy i majątkowy status ich rodziców, gdy analizowani mieli 14 lat. 

Okazało się, że jedynie ostatni z wymienionych czynników łączył się z postępowaniem procesu metylacji DNA. Jednostki, których rodzice pracowali w nudnych, rutynowych miejscach zatrudnienia, byli biologicznie o rok starsi od tych, których rodzice mieli stanowiska zarządzające lub pracowali jako specjaliści. Natomiast ci, których rodzice nie żyli, lub nie pracowali, byli starsi biologicznie o 1,85 lub 2,4 lat. Przedział w tym wyniku spowodowany jest tym, że równolegle stosowano dwa algorytmy do obliczeń. 

Analiza brała pod uwagę także takie czynniki jak BMI (body mass index), palenie papierosów oraz realny wiek badanych. 

Wyniki pokazały, że metylacja DNA to proces podatny na wpływy czynników zewnętrznych we wczesnej fazie rozwoju człowieka. Utwierdza się i stabilizuje jednak wraz z nadejściem dorosłości. 

Następne pytanie brzmi: które czynniki socjoekonomiczne w dzieciństwie mają największy wpływ? Czy jest to kwestia zamieszkania, diety, stresu, klimatu w domu? Te badania są dopiero przed naukowcami, podobnie jak odnalezienie odpowiedzi na pytanie, które czynniki mogłyby wywołać efekt odwrotny i zahamować proces starzenia się biologicznego. 

Niezależnie od dalszych analiz, wynik właśnie opublikowanych potwierdza to jak ważne jest wspieranie dzieci oraz wyrównywanie szans na wczesnych etapach. Przekłada się to nie tylko na możliwości społecznoekonomiczne, ale zwyczajnie na to jak długo będą żyły oraz w jakim zdrowiu. 

Rodzina dysfunkcyjna czy patologiczna?

W dobie internetu, portali społecznościowych i kłótni na grupach zainteresowań bardzo często nadużywa się słowa „patologia”. Internauci kochają oceniać się nawzajem i przylepiać łatkę „patologii” osobom odbiegającym od ich norm, najczęściej biedniejszym, w trudniejszej sytuacji. 

Jednak sformułowania „dysfunkcyjna” i „patologiczna” dotyczące rodziny mają swoje definicje, stąd przypominamy je by rozwiać mity i wątpliwości. 

W rodzinie dysfunkcyjnej pojawiają się zaburzenia relacji między członkami, na tyle silne by mieć wpływ na samopoczucie fizyczne i psychiczne rodziców oraz dzieci. Rodzina patologiczna to skrajna odmiana takiej dysfunkcji. Mówi się o niej w przypadku przemocy (fizycznej i psychicznej), alkoholizmie, narkomanii czy wykorzystywaniu seksualnym. 

Rodzina dysfunkcyjna nie zapewnia dzieciom poczucia bezpieczeństwa, nie daje im warunków do prawidłowego rozwoju. Gdy w tej podstawowej komórce społecznej dochodzi do poważnych zaburzeń wpływających na relacje (nałogi, choroby psychiczne, stres, konflikty, przerost ambicji, niedojrzałość i wiele innych) konsekwencje dotykają wszystkich jej członków. Przykładowo: konflikt rodziców wpływa na dzieci, generując poczucie braku bezpieczeństwa, może wpływać na poczucie własnej wartości i zaburzać procesy tworzenia relacji z innymi. 

Zachowania, które mogą wystąpić w rodzinie dysfunkcyjnej:

  • nadopiekuńczość i nadmierna kontrola
  • brak ustalonych ról i wzorców zachowań
  • brak odpowiedniej komunikacji między członkami rodziny
  • brak przyzwolenia na okazywanie uczuć, słabości
  • brak budowania bliskości (chłód emocjonalny)
  • nadmierne budowanie bliskości (wykorzystywanie seksualne)
  • rodzina nie stwarza dzieciom odpowiednich warunków do rozwoju
  • przemoc domowa
  • narażanie dziecka na obserwację deprawujących zachowań (narkomania, nierząd, przemoc)
  • zbyt wygórowane wymagania rodziców wobec dzieci

O rodzinie patologicznej najczęściej mówi się w przypadku występowania przemocy domowej, narkomanii, alkoholizmu, przemocy na tle seksualnym, zmuszaniu dziecka do uczestnictwa lub obserwowania aktów przemocy i nierządu. 

Błażej Grygiel

Źródło: Science Alert