Dwupłatowce oceaniczne, zwane również humbakami, to wielkie morskie ssaki z długimi, przypominającymi skrzydła płetwami piersiowymi. Żyją we wszystkich oceanach świata. Jednak większość populacji szacowanej na 80 tys. osobników występuje na półkuli południowej.

Tam właśnie grupa naukowców z Ekwadoru i Wielkiej Brytanii prowadziła badania pieśni „wyśpiewywanych” przez samce humbaków. Okazało się, że wieloryby uczą się od siebie nawzajem nowych kawałków. A wielorybi hit może pokonać nawet tysiące kilometrów.

W pracy opublikowanej w czasopiśmie „Royal Society Open Science” naukowcy opisali, jak nowa wielorybia pieśń, która została ułożona w pobliżu Australii, po kilku latach trafiła do Polinezji Francuskiej. A następnie przewędrowała Pacyfik i była słyszana aż w pobliżu Ekwadoru.

Jak śpiewają humbaki?

Wśród humbaków pieśni wyśpiewują tylko samce. Ich śpiewy to ciągi niskich dźwięków, przypominających buczenie. Zazwyczaj trwają od kilkunastu do dwudziestu paru minut. Każda grupa wielorybów zamieszkująca określony teren ma własne, charakterystyczne pieśni, które rozbrzmiewają w zimie, w sezonie godów.

Pieśni te mają unikatowe „tematy przewodnie”. Każda zawiera ich kilka. Co pewien czas pieśni wyśpiewywane przez daną grupę przechodzą rewolucję, a ich charakterystyczne frazy się zmieniają.

Pieśni wielorybie rozchodzą się w wodzie na wiele dziesiątków kilometrów. Wieloryby słyszą więc siebie nawzajem. Jak się właśnie okazało, sprzyja to rozprzestrzenianiu się nowych wielorybich utworów. I to na odległości, które trudno sobie wyobrazić.

Jak się rozchodzą wielorybie pieśni?

Już na początku tego wieku naukowcy odkryli, że humbaki z zachodnich wybrzeży Australii wyśpiewują te same „tematy przewodnie”, co wieloryby żyjące w pobliżu wybrzeży wschodnich. Dziesięć lat później wyszło na jaw, że dwupłatowce z Polinezji Francuskiej – odległej od Australii o ok. 6 tys. km – również śpiewają to samo.

Teraz naukowcy odkryli, że to nie koniec wędrówek wielorybich hitów. Nagrywając pieśni humbaków w latach 2016–2018, wykazali, że pieśni z Polinezji przewędrowały wraz z wielorybami cały Pacyfik. Dotarły aż do wybrzeży Ekwadoru.

– Nasze badanie wykazało, że pieśni wpierw słyszane w zachodnich populacjach (humbaków – przyp. red.) rozprzestrzeniają się następnie na całym Południowym Pacyfiku – napisali autorzy w swojej pracy. – To sugeruje, że kulturowa transmisja pieśni wielorybich może obejmować nawet całą południową półkulę – dodali.

Gdyby tak było, wówczas wokalna kultura wielorybów swoim zasięgiem rywalizowałaby jedynie z naszą, ludzką.

Jak wieloryby uczą się swoich pieśni?

Naukowcy nie są pewni, dlaczego samce wielorybów podchwytują zasłyszane w ocenie „utwory” wyśpiewywane przez innych przedstawicieli ich gatunku. Podejrzewają jednak, kiedy to się dzieje. Sezon godowy u wielorybów przypada na miesiące zimowe, a poszczególne stada udają się wówczas na tereny godowe.

W lecie jednak migrują w inne miejsca, gdzie szukają pożywienia. Różne stada wielorybów mogą się wówczas mijać albo zbliżać do siebie. Wtedy właśnie mogą słyszeć się nawzajem. A chociaż lato nie jest typowym okresem „śpiewania”, wieloryby ćwiczą wówczas, przygotowując się do zimowych koncertów. Wtedy właśnie mogą powstawać nowe „tematy przewodnie”, które zostają podchwycone przez przypadkową widownię.

Zagadką pozostaje, czy pieśni wielorybie rozprzestrzeniają się wyłącznie z zachodu na wschód, jak dotychczas zaobserwowano. Oraz jak daleko mogą faktycznie zawędrować najbardziej chwytliwe wielorybie „utwory”.

Źródła: Royal Society Open Science, ScienceAlert.