Galaktyka Czarne Oko (zwana też Złym Okiem albo M64) budzi ciekawość astronomów od dekad. Jej bardzo jasne jądro otoczone jest ciemnymi obłokami pyłów. Na zdjęciu zrobionym Złemu Oku przez Teleskop Hubble'a mają one czerwonawy poblask. Wskazuje to, że w tych miejscach rodzą się nowe gwiazdy.

Poza działającym na wyobraźnię wyglądem galaktyka ta kryje też pewną zagadkę. Otóż jej centralny obszar z milionami gwiazd obraca się w jednym kierunku, a zewnętrzna część, składająca się z obłoków wodoru – w drugim. To nietypowa sytuacja, która dotychczas pozostawała niewyjaśniona.

Zespół astronoma Adama Smerciny z Uniwersytetu Waszyngtońskiego ogłosił właśnie, że odkrył tajemnicę Złego Oka. Badacze znaleźli dowody potwierdzające hipotezę, że galaktyka zbudowana jest z dwóch obracających się w przeciwnych kierunkach części na skutek kanibalizmu. Czyli pochłonięcia drugiej, mniejszej galaktyki.

Bardzo odległa galaktyka

Galaktyka M64 znajduje się w gwiazdozbiorze Warkocza Bereniki. Jest to galaktyka spiralna, należąca do tzw. galaktyk Seyferta – takich, które mają jądra o bardzo dużej jasności. Od Ziemi dzieli ją 17 mln lat świetlnych. Oznacza to, że światło, które widzimy dzisiaj, opuściło ją, gdy po naszej planecie wędrowali ostatni wspólni przodkowie człowieka i szympansa.

Złe Oko została odkryta jeszcze w XVIII wieku. Jako pierwszy wypatrzył ją angielski astronom Edward Pigott. Swoje plastyczne nazwy – w angielskim, oprócz Czarnego Oka i Złego Oka funkcjonuje też pod określeniem Śpiąca Piękność – zawdzięcza ciemnej obręczy składającej się z absorbujących światło pyłów, która otacza jasne jądro.

To może dotyczyć też Drogi Mlecznej

Naukowcy próbowali dotychczas wyjaśnić zagadkę przeciwstawnie obracających się dysków Złego Oka z pomocą kilku hipotez.

  • Według jednej miałby to być efekt spotkania tej galaktyki z inną galaktyką Coma P.
  • Według drugiej Złe Oko miało pochłonąć chmurę wodoru z przestrzeni międzygalaktycznej.
  • Według trzeciej zaś galaktyka najprawdopodobniej pochłonęła inną, mniejszą. Czyli miała na swoim koncie kanibalizm.

By znaleźć dowody na potwierdzenie którejś z tych teorii, zespół Smerciny użył znajdującego się na Hawajach Teleskopu Subaru. Z jego pomocą astronomowie przyjrzeli się Złemu Oku oraz przestrzeni otaczającej M64 w promieniu 1,4 mln lat świetlnych. Znaleźli halo galaktyczne oraz zagęszczenie gwiazd – dwie cechy wskazujące, że Złe Oko pochłonęła inną galaktykę.

Ruch wsteczny galaktyki karłowatej

Najbardziej prawdopodobny scenariusz wyjaśniający nietypowe cechy Złego Oka zakłada fuzję z niedużą galaktyką karłowatą. Galaktyka ta składała się z gwiazd o łącznej masie odpowiadającej 500 mln mas Słońca. Naukowcy przyrównali ją do Małego Obłoku Magellana, galaktyki satelickiej Drogi Mlecznej.

– Masa zewnętrznego dysku M64 jest porównywalna z masą gazu Małego Obłoku Magellana. Sugeruje to, że unikatowy przeciwstawny dysk M64 to rezultat niedawnej fuzji z bogatą w gaz galaktyką bardzo podobną do Małego Obłoku Magellana – napisali naukowcy w swojej pracy.

Naukowcy są zdania, że ta pochłonięta galaktyka pierwotnie poruszała się wokół Złego Oka po orbicie wstecznej. Czyli okrążała ją w przeciwnym kierunku niż kierunek ruchu obrotowego M64. Ciemne centrum Złego Oka i otaczające jego jądro smugi pyłu to rezultat scalania się materii z obu galaktyk i kolizji materiału z galaktyki karłowatej z wewnętrznym dyskiem M64. Skutkiem tych kolizji jest też powstawanie licznych nowych gwiazd, zaobserwowane w Złym Oku.

Podsumowując, badacze zaznaczyli, że ich zdaniem udało im się ustalić „prawdopodobne przyczyny” pochodzenie dziwnego dysku Złego Oka. Dodali, że przyszłe obserwacje i prace teoretyczne powinny wesprzeć ich odkrycie.

Pracę na temat M64 przyjęto do publikacji w czasopiśmie „The Astrophysical Journal Letters”. Na razie została umieszczona na serwisie preprintów naukowych arXiv.org.

Źródła: arXiv.org, NASA