Soleina – taką nazwę nosi biochemicznie generowane białko. Może ono rozwiązać problem żywienia astronautów na odległych misjach, a także uwolnić Ziemię spod rygoru upraw. Miejsce pól uprawnych będą mogły ponownie zająć lasy i łąki – przekonują założyciele fińskiego startupu Solar Foods.

Białko z bakterii

Firmie udało im się wytworzyć bogate w składniki odżywcze białko, używając do tego dwutlenku węgla z powietrza, wodoru, energii elektrycznej oraz bakterii. Dyrektor generalny Solar Foods, Pasi Vainikka, przekonuje, że proces fermentacji gazowej stosowany do tworzenia białka jest pod pewnymi względami porównywalny do metody wytwarzania piwa lub wina.

– W produkcji wina stosuje się drożdże, które dodaje się do słodkiego płynu. Drożdże zjadają cukier i zmieniają go na węgiel i energię, aby rosnąć i wydzielać alkohol do cieczy – wyjaśnił Vainikka. – Robimy to samo, ale nasz mikrob nie zjada cukru, tylko wodór i dwutlenek węgla. Cały proces odbywa się w fermentorze bez użycia surowców rolnych – dodaje.

Jak produkować żywność w kosmosie

Solar Foods jest startupem wywodzącym się z tzw. ESA Business Incubator Centeres (ESA BIC), czyli inkubatora przedsiębiorczości technologii kosmicznych Europejskiej Agencji Kosmicznej. Taki inkubator wystartował niedawno w Polsce, więc jest nadzieja, że również polskie firmy wejdą na europejski rynek z rozwiązaniami zdolnymi zrewolucjonizować rynek.

Firma wymyśliła rozwiązanie problemu zaopatrywania w żywność astronautów na odległych misjach. Przede wszystkim tej marsjańskiej, która planowana jest na kolejną dekadę naszego wieku. Możliwość generowania niezbędnego białka bez konieczności tworzenia upraw może dać astronautom pewne zabezpieczenie. Mogłoby sprawić, że nie będą musieli kombinować, jak zasadzić ziemniaki na Marsie.

Ale misje kosmiczne to jedno. Inną, coraz bardziej problematyczną kwestią jest wyżywienie ośmiu miliardów ludzi. Im jest więcej ludzi, tym więcej terenów musi zagarnąć rolnictwo. Pradawne lasy są wycinane, by zrobić miejsce pod uprawy soi i innych roślin służących zarówno ludziom, jak i stanowiących paszę dla zwierząt.

Białko bakterii wymaga mniej zasobów

W dodatku proces pozyskiwania pożywienia w tradycyjny sposób pochłania wiele zasobów. Zdaniem Solar Foods, generowanie proszku proteinowego Solain według ich metody jest, w przeliczeniu na hektar, 10-krotnie bardziej wydajne energetycznie niż fotosynteza. Zużywa przy tym od 10 do 100 razy mniej wody niż uprawa roślin czy hodowla zwierząt.

Soleina zawiera do 70 proc. białka, 10–15 proc. błonnika pokarmowego, 5-8 proc. tłuszczu i kilka procent mineralnych składników odżywczych. Poza białkiem dostarcza żelaza i witamin z grupy B. Firma porównuje skład Soleiny do tego, jaki ma suszona soja.

– Około jedna trzecia wpływu na klimat spowodowanego działalnością człowieka wynika z tego, co jemy. A około 80 procent z tego to wpływ produkcji zwierzęcej – powiedział Vainikka. – Dlatego musimy znacznie ograniczyć rolę zwierząt w systemie zaopatrzenia w żywność. Nasza Soleina jest odżywczo podobna do mięsa i produktów mięsopodobnych, produktów mlecznych lub mleka. I to właśnie te produkty chcemy zastąpić.

Fabryka jedzenia lub paszy dla zwierząt

Pierwsza fabryka Solar Foods ma ruszyć już w przyszłym roku. Jej cel to produkowanie 100 ton Soleiny rocznie, co wystarczy na 4 lub 5 milionów posiłków. Pierwsze partie trafią do Singapuru, który zezwolił na wprowadzenie proszku na swój rynek i używanie go przemysłowo.

Solar Food stara się o podobne pozwolenia w Unii Europejskiej oraz w USA. Wielu specjalistów uważa jednak, że proszek soleinowy nie powinien zastępować w diecie ludzi białka roślinnego i odzwierzęcego. Może się jednak świetnie nadawać jako dodatek do pasz dla zwierząt. To już byłoby pewnym rozwiązaniem problemów współczesnej hodowli i rolnictwa.