Naprawdę nazywał się Bohdan Eugène Junod. Jego pseudonim sceniczny stanowił połączenie dwóch pierwszych liter własnego imienia oraz trzeciego imienia matki, polskiej szlachcianki Jadwigi Anny Doroty Dylewskiej. Eugeniusz Bodo urodził się w 1899 roku w Genewie jako pół-Polak, pół-Szwajcar. Przez całe życie zachował szwajcarskie obywatelstwo. Nie zdawał sobie sprawy, że ów fakt, paradoksalnie, przyczyni się do jego śmierci w obozowych warunkach.

Eugeniusz Bodo jako gwiazda kina

Artystyczną smykałkę Bodo odziedziczył po ojcu. Teodor Junod zarabiał na życie, wyświetlając filmy i prowadząc variétés. W 1907 roku sprowadził się wraz z rodziną do Łodzi, gdzie założył kino-teatr Urania.

Bodo zaczynał od występów scenicznych. To jednak kino dało mu ogromną popularność. Po debiucie w niemym obrazie „Rywale” z 1925 roku szybko stał się jednym z ulubieńców Polaków.

Eugeniusz Bodo jako Mae West
Eugeniusz Bodo jako Mae West / fot. Wikimedia Commons, public domain

Grywał amantów, a także role komediowe i dramatyczne, dając popis swych wszechstronnych zdolności. Oczarowywał widzów zarówno jako groźny szejk Abdullah („Głos pustyni”), subiekt podszywający się pod szanowanego radcę („Jego ekscelencja subiekt”), pogubiony moralnie marynarz („Czarna perła”), jak i spiker radiowy toczący bój z sąsiadem („Piętro wyżej”).

Z czasem zajął się ponadto pisaniem scenariuszy i produkcją. W wielu filmach śpiewał piosenki, które stawały się przedwojennymi szlagierami:

  • „Umówiłem się z nią na dziewiątą”,
  • „Sex appeal”,
  • „Już taki jestem zimny drań”.

Życie prywatne Eugeniusza Bodo

Dwutygodnik „Kino dla Wszystkich” określał Bodo mianem „polskiego Chevaliera i Goldwyn-Meyera w jednej osobie”. W prasie nie brakowało wzmianek z jego życia prywatnego. Zewsząd dało się słyszeć o miłosnych podbojach filmowego amanta. Nawiązał romans m.in. z Norą Ney, przedwojenną femme fatale żydowskiego pochodzenia. Czytelnicy „Kina” w 1933 roku przyznali parze aktorów tytuł króla i królowej polskiego kina.

Wielką miłością w życiu Eugeniusza Bodo okazała się tahitańska aktorka Reri. Spotkał się z nią na wielkim ekranie przy okazji „Czarnej perły”. Egzotyczna piękność słynęła, niestety, z dużego zamiłowania do trunków. Dla Bodo-abstynenta stanowiło to wystarczający powód rozstania.

Aktor nigdy się nie ożenił. W latach świetności mieszkał z matką, z którą łączyła go silna więź. Towarzyszył im ponadto czworonożny ulubieniec – dog o umaszczeniu w typie arlekina imieniem Sambo.

Występy kabaretowe po wybuchu wojny

Latem 1939 roku w okolicach Gdyni Eugeniusz Bodo pracował nad nigdy nieukończonym filmem „Uwaga – szpieg!”. Napięta sytuacja polityczna i widmo nadciągającego konfliktu zbrojnego udaremniły jednak dalszą produkcję.

30 sierpnia ogłoszono powszechną mobilizację, a w stolicy wzywano do kopania rowów przeciwlotniczych. Wśród ochotników znalazło się wielu artystów w tym Eugeniusz Bodo. Jego zdjęcie z łopatą przy ul. Koziej 3 obiegło stołeczne gazety.

Bodo wciąż nie opuszczał sceny i zabawiał publiczność w kabarecie Tip-Top. Realne zagrożenie oraz prośby matki doprowadziły ostatecznie aktora do podjęcia decyzji o wyjeździe z Warszawy.

Filmowy amant przez pewien czas przebywał w Białymstoku, gdzie związał się z tamtejszym teatrem Miniatury. Ostatecznie wyjechał do Lwowa, który od 23 września 1939 roku na mocy traktatu Ribbentrop-Mołotow znalazł się pod radziecką okupacją. To właśnie tam po wielu wybojach na artystycznej ścieżce Eugeniusz Bodo dołączył do formacji artystycznej Tea Jazz. Zespół pod kierownictwem kompozytora Henryka Warsa z sukcesem odbywał tournée po miastach Związku Radzieckiego.

Aresztowanie przez NKWD

Po ataku Niemców na ZSRR w czerwcu 1941 roku Eugeniusz Bodo pożegnał się z Tea Jazzem. Jako obywatel neutralnej Szwajcarii chciał wydostać się z terenów objętych konfliktem i wyjechać do USA. Wystosował pisma do władz z prośbą o zwolnienie z dalszych występów i możliwość wyjazdu za granicę.

Na tym w zasadzie kończą się rzetelne informacje z biografii artysty. Późniejsze losy Bodo są pełne domysłów. Pewne jest, że niegdyś jednemu z najwybitniejszych polskich gwiazdorów nie udało się wyjechać do Stanów Zjednoczonych z powodu aresztowania przez NKWD.

Eugeniusz Bodo na zdjęciach NKWD
Eugeniusz Bodo na zdjęciach NKWD / fot. Wikimedia Commons, public domain

W sprawie okoliczności zatrzymania Eugeniusza Bodo istnieje wiele wzajemnie wykluczających się relacji. W latach 70. lwowianin Józef Misiak oświadczył, że był świadkiem zamordowania przedwojennego aktora w okolicach Ogrodu Jezuickiego. Jego relacja mijała się jednak z prawdą.

W PRL-u śmierć Bodo była owiana zmową milczenia. Komuniści chcieli przenieść odpowiedzialność na hitlerowców. Kłamano, jakoby aktor został zastrzelony przez Niemców po ich wkroczeniu do Lwowa w połowie 1941 roku.

Podejrzany o szpiegostwo

Prawda o tajemniczym zniknięciu Bodo ujrzała światło dzienne dopiero po wielu dekadach. Do rozwikłania zagadki przyczyniła się krewna artysty, Wiera Rudź. Jej zaangażowanie pozwoliło ustalić, że Bohdan Eugène Junod zmarł w łagrze w Kotłasie pod Archangielskiem.

Rosyjski Czerwony Krzyż przesłał stronie polskiej dokument o treści: „Żano-Bodo Eugeniusz-Bogdan, ur. 1899 Genewa, syn Teodora, z zawodu aktor, reżyser. Został aresztowany 26 czerwca 1941 i decyzją specjalnej narady przez NKWD ZSRR skazany na 5 lat ciężkiego obozu wychowawczego jako element społecznie niebezpieczny. Okres kary odbywał w więzieniu Butyrskim w Moskwie, w mieście Ufa i w archangielskiej obłasti. Zmarł 7 października 1943 roku”.

Na pewnym etapie artysta niemający nic wspólnego z działalnością polityczną stał się dla sowieckich władz osobą podejrzaną. Znajomość kilku języków (w tym niemieckiego i rosyjskiego) oraz szwajcarski paszport wzbudziły czujność NKWD. Aktora zaczęto podejrzewać o szpiegostwo. Owe domysły, jak na ironię, nasilały starania polskiej ambasady o jego uwolnienie.

Zajmujący się sprawą polskiego aktora komisarz Fiedotow pisał: „przeprowadzone śledztwo nie potwierdziło działalności wywiadowczej Junoda-Bodo. Podejrzenia co do przynależności Junoda-Bodo do polskiego wywiadu mają jednak jakieś podstawy, gdyż w przedłożonych w swoim czasie przez Polaków (…) spisach poszukiwanych obywateli polskich figurował także Junod-Bodo, podczas gdy jest on obywatelem szwajcarskim i zainteresowania Polaków jego losem nie można uznać za przypadek”.

Jak zmarł Eugeniusz Bodo?

Wiosną 1943 roku Eugeniusz Bodo ostatecznie trafił do łagru w Kotłasie, gdzie tysiące zesłanych Polaków w katorżniczych warunkach budowało kolej Kotłas-Workuta. Jego los był przesądzony. Podczas odsiadki w więzieniu Butyrki zachorował na depresję i pelagrę. Miał w zwyczaju pić wodę z dużą ilością soli, aby oszukać głód. To przyczyniło się do uszkodzenia nerek.

19 czerwca 1943 roku nad losem Eugeniusza Bodo zawisł cień nadziei. Obozowi lekarze orzekli, że powinien zostać uznany za inwalidę i następnie zwolniony. Przedwojenny „król kina” nie dożył jednak decyzji sądu. Odszedł 7 października 1943 roku. Tak jak wszyscy zmarli więźniowie, spoczął w zbiorowej mogile.

Źródła:

  • I. Kienzler, „Wojenne losy przedwojennych gwiazd”, Bellona, Warszawa 2019.
  • R. Wolański, „Eugeniusz Bodo. Już taki jestem zimny drań”, Wydanie II, Rebis, Poznań 2016.