Zarejestrowane przez teleskopy naziemne uderzenie miało miejsce 29 sierpnia o godz. 1.45 czasu standardowego w Japonii, czyli o 18.45 czasu środkowoeuropejskiego. O zdarzeniu po raz pierwszy można było przeczytać na koncie powiązanym z projektem Organized Autotelescopes for Serendipitous Event Survey (OASES) i systemem Planetary Observation Camera for Optical Transient Surveys (PONCOTS).

Astronomowie-amatorzy opublikowali informację o tym wydarzeniu na X, wcześniej znanym jako Twitter. Napisali o błysku zaobserwowanym w atmosferze Jowisza. Post wzywał również innych obserwatorów do sprawdzenia własnych nagrań.

Uderzenie w Jowisza zarejestrowane przez amatorów

Na odzew nie trzeba było długo czekać. Niedługo później użytkownik znany jako MASA Planetary Log udostępnił własny materiał filmowy, pokazujący krótki błysk światła pochodzący z Jowisza. Błysk ten był związany z właśnie z uderzeniem komety lub planetoidy. Kolejna niezależna obserwacja została wykonana przez chińskiego astronoma amatora w mieście Zhengzhou w prowincji Henan. Również na jego nagraniu można dostrzec błysk pojawiający się w tym samym miejscu gęstej atmosfery Jowisza.

– Gdy obudziłem się rano i otworzyłem X (Twittera), zobaczyłem informację, że na powierzchni Jowisza zaobserwowano błysk. Sprawdziłem własne wideo z obserwacji i na nim również widoczny był błysk, będący wynikiem uderzenia w Jowisza innego ciała niebieskiego. Miałem ogromne szczęście, że ustawiłem teleskop właśnie na to miejsce – powiedział portalowi Space.com użytkownik X przedstawiający się jako MASA Planetary Log.

Astronomowie z grupy OASES byli zaangażowani w obserwacje Jowisza od wielu lat. Dostrzegli szereg rozbłysków, będących wynikiem uderzenia w atmosferę Jowisza małego ciała niebieskiego – komety lub planetoidy. Na koncie OASES na X (Twitter) opublikowano wysokiej rozdzielczości zdjęcie Jowisza, wykonane właśnie w momencie uderzenia. Udało się to zrobić dzięki danym dostarczonym przez grono amatorów. Te filmy pokazują, jak wielką rolę odgrywają obserwacje amatorskie.

Uderzenie komety w Jowisza

Jowisz wyjątkowo często doświadcza kosmicznych kolizji. Jest to spowodowane ogromnym przyciąganiem grawitacyjnym, większym od ziemskiego o 2,4 raza. A także bliskością głównego pasa planetoid, rozciągającego się pomiędzy orbitami Marsa a Jowisza. Wielokrotnie obserwowano sytuacje przechwycenia przez Jowisza jakiegoś krążącego w Układzie Słonecznym kawałka kosmicznego gruzu.

Jednak najważniejszą i najcenniejszą z takich obserwacji było zniszczenie komety Shoemaker-Levy 9, do czego doszło w 1994 roku. Kamery zbliżającej się do Jowisza sondy Galileo oraz Kosmiczny Teleskop Hubble’a zarejestrowały, jak przechodząca przez tzw. peryjowium (czyli punkt położony najbliżej Jowisza) w odległości 0,3 promienia planety kometa rozpada się na wiele części pod wpływem silnego pola grawitacyjnego. Uderzenie pozostawiło zmiany w atmosferze tego gazowego giganta, które udało się zarejestrować.

Dzięki Jowiszowi istnieje życie na Ziemi

Należy dodać, że Jowisz odgrywa ogromną rolę w ochronie wewnętrznych planet Układu Słonecznego przez uderzeniami planetoid i komet. Jego ogromne przyciąganie ściąga na siebie podróżujące w kosmosie skały lub wyrzuca je w odległe obszary Układu Słonecznego. To właśnie ta ochronna funkcja gazowych gigantów Jowisza i Saturna przyczyniła się do powstania na Ziemi warunków zdolnych podtrzymać procesy życiotwórcze.

Źródło: Space.com.