Nie ma o nim wzmianki w polskich kronikach. Być może dlatego, że wszyscy ich autorzy należeli do duchowieństwa. Gall Anonim był zakonnikiem, Wincenty Kadłubek biskupem, Jan Długosz kanonikiem. A wiele wskazuje, że skazany na zapomnienie król naraził się Kościołowi.
 
Ze zmowy milczenia wyłamał się dopiero inny biskup, Janko z Czarnkowa. Redagując w XIV wieku anonimową „Kronikę wielkopolską”, napisał: „Gdy (Mieszko II – przyp. aut.) zmarł w roku Pańskim 1033, nastąpił po nim pierworodny syn jego Bolesław. Skoro ten został ukoronowany na króla, wyrządził swej matce wiele zniewag (…) zaś z powodu srogości i potworności występków, zbrodni okrutnych i nieludzkich, których się dopuszczał, źle skończył swe życie, i choć odznaczony został koroną królewską, nie policzony został nawet w liczbie królów i książąt polskich dla wielkiej nieprawości swojej”.

Co takiego zrobił ów syn Mieszka II, że wykreślono go z pocztu władców Polski? Nie ukarano przecież w ten sposób nawet Bolesława Śmiałego, który skazał na śmierć przez poćwiartowanie biskupa krakowskiego św. Stanisława. Kto rządził Polską między rokiem 1034 (rzeczywista data śmierci Mieszka II) – a rokiem 1039 lub 1040, kiedy rządy przejął Kazimierz I Odnowiciel?

Pierwsi Piastowie odsuwali synów od dziedziczenia władzy

Znalezienie odpowiedzi na te pytania jest zadaniem na miarę Sherlocka Holmesa. Historycy, którzy się go podjęli, przekopali się przez wszystkie dostępne dokumenty – polskie, niemieckie, czeskie, ruskie, węgierskie. I ustalili jedynie, że jeżeli jakiś Bolesław wówczas w Polsce panował, trzeba go nazwać Zapomnianym. Jego ojcem musiał być Mieszko II. A matką? Nie wiadomo.

Zaprowadzenie chrześcijaństwaZaprowadzenie chrześcijaństwa / ryc. Jan Matejko, fot. Ewa Suchodolska, Marek Wrede (1998). Jana Matejki Dzieje cywilizacji w Polsce. Zamek Królewski w Warszawie. ISBN 83-7022-093-2, public domain

Pierwszy król Polski Bolesław Chrobry miał kilka żon i kilkoro dzieci. Synem jego drugiej żony, księżniczki węgierskiej, był Bezprym, zaś trzeciej – Emnildy – Mieszko II. Bezprym został odsunięty od dziedziczenia tronu. Miał zostać mnichem we Włoszech, potem jednak zasłynął w 1031 r. jako przywódca buntu przeciw Mieszkowi II i religii katolickiej.

Aby wzmocnić pozycję Mieszka, w 1013 r. Chrobry ożenił go z jedną z najlepszych partii ówczesnej Europy – Rychezą, siostrzenicą cesarza Ottona III. Trzy lata później Rycheza urodziła syna Kazimierza. Według nadwornych kronikarzy był to jedyny męski potomek Mieszka II. Ale…

W zachowanych fragmentach zapisów kanonika Wincentego z Kiełczy znalazła się nieco inna informacja: „Zostało po nim (Mieszku II – przyp. aut.) dwóch synów, starszy Bolesław i małoletni Kazimierz. Po starszeństwie zasiadł na tronie pierworodny Bolesław (…) Nie panował jednak długo, bo nagromadził tyle zbrodni, że wśród nich stracił życie”. To drugi po „Kronice wielkopolskiej” dokument mówiący o królu, którego oficjalnie nie było!

Królowa Rycheza ucieka z Polski

Kolejne tropy prowadzą za granicę. Kronikarz z niemieckiego klasztoru Brauweiler zanotował w XI wieku, że królowa Rycheza „z powodu nienawiści i podjudzania nałożnicy (…) jak też ze wzgardy dla nieznośnego i godnego wzgardy obrządku Słowian, przybyła do Saksonii do cesarza, przez którego została z czcią przyjęta”. W dalszej części dokumentu znajduje się wzmianka, że była okrutnie prześladowana przez syna.

Czy ukochany Kazimierz, któremu zapewniła koronę, mógł się nad nią znęcać? To wykluczone, gdyż Rycheza nigdy nie przestała go wspierać. Także po wyjeździe do Niemiec zabiegała – i to skutecznie – o pomoc cesarza w walce syna o tron. Kto więc ją prześladował? Jeśli nie Kazimierz, to może inny syn polskiego króla?

„Po śmierci Mieszka (…) pozostał jako mały chłopaczek Kazimierz z matką z cesarskiego rodu” – napisał Gall Anonim. Dalej relacjonował, że chociaż królowa Rycheza starannie wychowywała syna i jako regentka dobrze rządziła krajem, została przez zdrajców wypędzona.

Gall manipuluje faktami, gdyż Kazimierz był pierwszym polskim władcą, którego urodzenie zapisano pod datą dzienną – 26 lipca roku 1016. W chwili śmierci ojca miał więc 18 lat i na pewno nie był dzieckiem, w którego imieniu rządziła matka. Kronikarz bez wątpienia znał te fakty, ale z jakichś powodów nie chciał podać prawdziwych przyczyn uniemożliwiających objęcie tronu przez nowego władcę. Zauważa jedynie, że Rychezę, mimo jej zasług, „zdrajcy przez zawiść” wypędzili z kraju.

Reakcja pogańska, czyli bunt przeciw chrystianizacji

Jacy zdrajcy? Cytowany już wcześniej kronikarz z Brauweiler wspomina o „barbarzyńskim, godnym wzgardy obrządku Słowian”. Czyli o wierzeniach przedchrześcijańskich, które odzyskały siłę podczas buntu Bezpryma. „Reakcja pogańska” nabierała tempa i z lokalnych protestów wyznawców starych bogów zmieniała się w powstanie ludowe.

Jan Długosz w swoich „Kronikach sławnego Królestwa Polskiego” nie ukrywał, że była wymierzona przede wszystkim w Kościół: „Znęcano się nad księżmi, zabijając ich różnymi sposobami. Jednych przebijano nożami albo dzidami, innym podrzynano gardła, jeszcze innych kamienowano”.

Echa tych wydarzeń dotarły poza granice Polski. W Kronice Ruskiej z początków XII wieku napisano: „był bunt w ziemi lackiej, ludzie powstawszy pozabijali biskupów, popów i bojarów swoich”. A dziejopis z niemieckiego Hildesheim smętnie konstatował: Chrześcijaństwo w Polsce przez poprzedników Mieszka dobrze zaczęte, a przez niego bardziej umocnione, żałośnie upadło”.

Bolesław Zapomniany został koronowany na króla Polski

Czy powstanie o takim zasięgu i skutkach mogło się obyć bez przywódcy? Kogoś, kto postawił sobie za cel nie wykrojenie dla siebie małego państewka (jak miecznik Miecław, który ogłosił się samowładcą Mazowsza), ale restytucję pogaństwa? Prawdopodobnie o to właśnie walczył tajemniczy syn Mieszka II – Bolesław.

Czy został koronowany na króla? Autor „Kroniki wielkopolskiej” twierdzi, że tak. Na pewno nie odbyło się to jednak w katedrze gnieźnieńskiej, gdyż wywiezione przez Rychezę insygnia znajdowały się w Niemczech. Ale czy monarchy nie namaścił jakiś zbuntowany biskup lub hierarcha obrządku wschodniego? Tego już się nie dowiemy.

Wszystkich śladów po Bolesławie Zapomnianym nie zdołano wymazać. W rocznikach „Kapituły krakowskiej” zanotowano, że w roku 1038 zmarł król Bolesław. Bolesław Chrobry został pochowany trzynaście lat wcześniej, a innego władcy o tym imieniu wówczas nie mieliśmy. Przynajmniej oficjalnie.

Ślady istnienia Bolesława Zapomnianego

Oczywiście autor zapisku mógł się pomylić, ale historyk Danuta Borawska w eseju „Kryzys monarchii wczesnopiastowskiej w latach trzydziestych XI wieku” zauważa, że podobnych pomyłek zdarzyło się więcej. Na przykład w kilku dokumentach władcom o imieniu Bolesław przypisano inne numery niż w oficjalnym poczcie polskich królów i książąt – Bolesław III Szczodry (Śmiały) i Bolesław IV Krzywousty. W „Roczniku małopolskim” o Krzywoustym napisano precyzyjnie „książę Władysław wziął za żonę Czeszkę imieniem Judyta, która była bezpłodna, ale przez modlitwę do świętego Idziego spłodził czwartego Bolesława”.

Gdzie więc się podział Bolesław II? Na dalszych stronach cytowanych kronik i w ich późniejszych kopiach władcy mają już prawidłowe numery. Nie sposób orzec, czy to efekt działań korekty, czy cenzury.

Historycy nie znaleźli też odpowiedzi na pytanie, dlaczego Mieszko II nadał następcy tronu dziwne imię. On odziedziczył swoje po dziadku – Mieszku I, więc zgodnie z tradycją pierworodnego syna powinien nazwać Bolesławem. Kto jak kto, ale Bolesław Chrobry na taki honor zasłużył. Tymczasem jego wnuk został Kazimierzem.

A może nie był to niezrozumiały kaprys Mieszka II i jego pierworodny jednak nosił imię Bolesław. Tyle że, podobnie jak Bezprym, został pozbawiony prawa do tronu...

Polska zostaje zniszczona przez czeski najazd

Oliwy do ognia dolał Gall Anonim pisząc, że Kazimierz „w pacholęcym wieku oddany został przez rodziców do klasztoru, gdzie otrzymał gruntowne wykształcenie w świętych pismach”. W średniowieczu posyłanie dzieci do klasztoru było powszechną praktyką, ale nie zdarzało się, by potraktowano w ten sposób syna, który miał przejąć koronę po ojcu. Umacnia to podejrzenia, że początkowo to nie w Kazimierzu widział Mieszko II swego następcę.

Dowodów, które to potwierdzają, nie ma. Są natomiast poszlaki wskazujące, że odsunięty na boczny tor i rozgoryczony Bolesław podzielił los swego wuja Bezpryma. Być może przejął po nim przywództwo buntu i tak jak on został zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach. Na pewno pogrążył kraj w jeszcze większym chaosie. Wykorzystał to czeski książę Brzetysław, który najechał na Polskę i tak ją spustoszył, że w „katedrze gnieźnieńskiej zagnieździły się dzikie zwierzęta”.

Po Bolesławie na tronie zasiadł Kazimierz Odnowiciel

22-letni książę Kazimierz szukał schronienia na Węgrzech i został tam uwięziony przez króla Stefana I. Dopiero po jego śmierci odzyskał wolność i mógł wyjechać do przebywającej w Niemczech matki. Wspólnie z nią przekonał cesarza do podjęcia akcji zbrojnej w Polsce. Dostał pod swoją komendę 500 niemieckich rycerzy i z tą potężną na ówczesne czasy armią wkroczył do kraju.

Główną kwaterę założył już nie w zniszczonym Gnieźnie, lecz w Krakowie. Pomimo że nigdy nie udało mu się koronować, stopniowo przywrócił na ziemiach polskich porządek, złamał opór zbuntowanych możnowładców, odbudował pozycję swojej dynastii, a także Kościoła i chrześcijaństwa.

Do historii przeszedł jako Kazimierz Odnowiciel. O jego bracie Bolesławie historia, którą zawsze piszą zwycięzcy, kazała zapomnieć.