O tym, że człowieka i psa może łączyć wyjątkowa nić porozumienia, wie chyba każdy właściciel czworonoga. Zaskakujące, że może mieć ona charakter narkotyczny – wynika z badań dr. Davida A. Raichlena z Uniwersytetu Arizona. Okazuje się bowiem, że podczas biegania psy doznają podobnych stanów jak człowiek po marihuanie. Wszystko za sprawą wydzielających się wówczas endokannabinoidów, naturalnych substancji stymulujących mózg i poprawiających nastrój, które należą do tej samej grupy związków chemicznych co tetrahydrokannabinol (główna substancja psychoaktywna marihuany). To dlatego psy wydają się tak szczęśliwe, kiedy hasają po łące.
 

– Uczucie euforii, które im towarzyszy, ma uzasadnienie ewolucyjne. Jest to nagroda za podjęcie zadania, które wymagało sporej utraty energii. Ta forma adaptacji, która występuje tylko u niektórych ssaków, miała skłaniać psi organizm do utrzymywania dobrej kondycji potrzebnej do skutecznego polowania - mówi naukowiec.
 

Mogła również pomóc znaleźć im wspólny język z człowiekiem, który podczas biegania także doznaje „odlotu”. Nasi przodkowie bowiem tak jak psy przemierzali niegdyś spore odległości, truchtając. Lekki haj znakomicie to ułatwiał i być może cementował więź rodzącą się między oboma gatunkami, która przetrwała tysiące lat.