Naukowcy z Uniwersytetu Paryskiego we współpracy z badaczami z Uniwersytetu w Liège w Belgii przeprowadzili analizę dwóch starożytnych malowideł. Dzieła pochodziły z grobowców znajdujących się w nekropolii w egipskich Tebach (współczesny Luksor). Obydwa obrazy pochodziły z czasów XIX dynastii, którą założył Ramzes I, panujący prawdopodobnie w latach od 1306 do 1292 r. p.n.e. Badania ujawniły tajemnicę, jaką malunki skrywały przez ponad 3000 lat.

Tajemnice dwóch egipskich obrazów

Jeden z obrazów przestawiał faraona Ramzesa II, który panował w latach 1279–1213 p.n.e. Znajdował się w grobowcu urzędnika o imieniu Nakhtamun. Na obrazie widać władcę, który stoi naprzeciwko pewnego człowieka. W przeszłości badacze uważali, że dzieło przedstawiało głowę Egiptu, która opłakiwała swojego ojca Setiego I. Jednak najnowsze badania, które opublikowano na łamach czasopisma „PLOS One”, obaliły tę tezę.

Naukowcy w najnowszej analizie wykorzystali fluorescencję rentgenowską (XRF). To nieinwazyjna metoda pomiaru składu pierwiastkowego badanego materiału. Dzięki temu badaczom udało się określić skład chemiczny malowideł. To właśnie skany wykazały pewne szczegóły malowideł, których nie dało się dostrzec gołym okiem.

W artykule naukowcy napisali, że Ramzes II w rzeczywistości nie stoi przed Setim, a Ptahem, czyli starożytnym bogiem memfickim, nazywanym stwórcą. Egipcjanie uważali, że bóstwo stało na czele Wielkiej Trójki Bogów, obok lwiogłowej Sechmet i Nefertuma. Ptah był również opiekunem sztuk i rzemiosła. 

Poprawki po nieudanej pracy?

Analiza ujawniła, że w starożytności ktoś dokonał licznych poprawek w wizerunku Ramzesa II. Zmiany dotyczyły głównie korony i innych królewskich atrybutów, które znajdowały się w towarzystwie faraona. Naukowcy nie są pewni, dlaczego ktoś miałby ingerować w obraz. Jedna teoria zakłada, że mogło mieć to związek ze zmianą symboliki w przedstawieniach artystycznych. Druga natomiast sugeruje, że ktoś zlecił poprawki, bo mógł uznać, że pierwszy autor… nie przyłożył się do swojej pracy i nie namalował władcy tak, jak powinien.

Skany wykazały szczegóły, które nie są widoczne gołym okiem / fot. Philippe Martinez

Autorzy odkryli również, że faraon z XIX dynastii został przedstawiony z widocznym jabłkiem Adama. Badacze w artykule przyznali, że ten anatomiczny szczegół nie był zazwyczaj ukazywany w sztuce egipskiej. Naukowcy dodają również, że Ramzes II został pierwotnie przedstawiony z naszyjnikiem Shebiu (znanym między innymi z grobowca Amenhotepa). Co ważne, biżuteria ta była popularna dopiero w XX dynastii i nie była używana do ok. 1186 roku.

XRF może być przydatnym narzędziem do badania starożytnych artefaktów

Naukowcy twierdzą, że niedopatrzenie miało zostać po jakimś czasie poprawione. Zamiast Shebiu faraon zyskał nowy naszyjnik, zwany kołnierzem „usekh” lub „wesekh".  To osobisty ornament znany już od czasów Starego Państwa, który bardzo często pojawiał się w malowidłach starożytnych rodzin królewskich. Kołnierz był również znany za panowania Ramzesa II.

Naukowcy uważają, że odkrycie może być dowodem na to, że obraz Ramzesa II nie powstał za życia faraona, lecz znacznie później, kilkadziesiąt lat po jego śmierci, już w czasach XX dynastii. – Prawdopodobnie, gdy ktoś zdał sobie sprawę, że został namalowany niewłaściwy typ naszyjnika, zostały zlecone poprawki lub sam artysta od razu się zreflektował – czytamy w artykule.

Badacze przeanalizowali również drugi obraz, który znajdował się w tej samej nekropolii. Malowidło przedstawia człowieka o imieniu Menna, który został pochowany grobowcu. Fluorescencja rentgenowska wykazała, że jego ramię zostało zamalowane, ale zmiany te nadal są widoczne.

Chociaż nie wszyscy naukowcy zgadzają się z interpretacją autorów (m.in. z faktem, iż za panowania Ramzesa II nie używano kołnierzy Shebiu), to badania pokazują, że analiza chemiczna jest cennym narzędziem w badaniach starożytnych zabytków i artefaktów.

Źródło: PLOS One