Nie zrozumiemy Iranu oraz władzy, jaką sprawuje tam ajatollah Ali Chamenei (Ali Khamenei), bez znajomości historii tego kraju. Sięga ona bardzo głęboko w przeszłość. Pierwszym prawdziwym państwem na tym terenie był starożytny Elam, który powstał prawie 4,5 tys. lat temu. Jego stolica Suza jest jeszcze starsza, bo liczy ponad 6 tys. lat!

Specyfika Iranu: cywilizacja licząca kilka tysięcy lat

Przez kolejne wieki na terenach Iranu – czyli ziemiach między Morzem Kaspijskim, Zatoką Perską i Zatoką Omańską – funkcjonowały imperia:

Przez ten czas zmieniły się zwyczaje i podejście do religii. Na przykład w VI w. p.n.e. powstał tam zaratusztrianizm, który za panowania Sasanidów w III w. n.e. ogłoszono religią państwową. Inne wyznania znajdowały się, w zależności od widzimisię władców, na cenzurowanym.

W VII i VIII wieku państwo Sasanidów zostało podbite przez Arabów, a w kraju zapanował islam. Ostatecznie w swojej odmianie zwanej szyityzmem, co spowodowało konflikty z sunnitami – muzułmanami stanowiącymi większość w sąsiednich krajach. Iran, w dawnych wiekach zwany Persją, musiał walczyć m.in. z mongolskimi koczownikami Tamerlana (1336–1405) i Turcją.

Do tego dochodziły konflikty z europejskimi mocarstwami: Wielką Brytanią i Rosją. Kraj rozrywały walki zewnętrzne, znajdował się częściowo pod obcą okupacją. Dla mieszkańców, pamiętających o wielkiej przyszłości, było to poniżające. Zasiadający od 1925 roku na perskim tronie szach Reza Pahlavi przekształcał na wzór zachodni prawo, dopuścił kobiety do prac w urzędach, a mężczyznom nakazał nosić zachodnie stroje.

W trakcie II wojny światowej nie wydawał się jednak aliantom wystarczająco antyniemiecki, więc w 1941 roku w wyniku interwencji radziecko-brytyjskiej abdykował, a na tronie zastąpił go syn: Mohammad Reza Pahlawi. Chciał on dalej modernizować i westernizować kraj. Wielu Irańczyków przekonał. Jednak szach coraz brutalniej represjonował też opozycję, co wzmacniało siły tradycjonalistów i nastawiało ich tym bardziej negatywnie do Zachodu. To doprowadziło do wybuchu irańskiej rewolucji islamskiej. Okoliczności te opisał Ryszard Kapuściński w słynnym reportażu „Szachinszach” (1982).

Rewolucja islamska, Chomejni i Ali Khamenei

W 1979 roku Pahlawi został obalony. Z emigracji we Francji wrócił przywódca religijnie nastawionej opozycji – ajatollah (czyli wielki teolog) Ruhollah Chomejni (Chomeini). Został on dożywotnim Najwyższym Przywódcą powołanej wówczas Islamskiej Republiki Iranu. Po jego śmierci w 1989 roku, funkcję tę irańscy duchowni z tzw. Zgromadzenia Ekspertów przyznali 50-letniemu wtedy Alemu Chamenei (Khamenei), sprawującemu władzę do dziś.

Dla niewtajemniczonych już nazwiska Chomejni i Chamenei mogą się mylić. Na dodatek obok funkcji Najwyższego Przywódcy, w Iranie istnieje też urząd prezydenta. Jest on drugą osobą w państwie, a wybiera się go w wyborach powszechnych. Ali Chamenei sprawował tę funkcję za życia Chomeiniego, od 1981 do 1989 roku.

A zaczynał obecny Najwyższy Przywódca dość skromnie. Chamenei urodził się w 1939 roku jako syn szyickiego duchownego pochodzenia azerskiego i perskiej matki. Wychowywał się w Meszhedzie, drugim co do wielkości mieście Iranu, ważnym ośrodku pielgrzymkowym i akademickim. Ukończył studia z prawa islamskiego i teologii. To na uczelni poznał Chomejniego, który stał się jego mentorem. Gdy ten musiał w 1964 roku uciekać za granicę przed służbami szacha, Chamenei został w kraju. Był silnie związany z opozycją. Władze kilkakrotnie go aresztowały, a w 1975 roku zesłały do miasta Iranszahr w Beludżystanie. Region ten miał opinię niebezpiecznego, na dodatek żyło tam wielu sunnitów, którzy częstokroć poniżali szyickiego duchownego.

„Przyjaciele zapamiętali go z tamtych czasów jako spokojnego, wrażliwego, wyciszonego poetę oraz zdolnego tłumacza z języka arabskiego, dobrze posługującego się też angielskim i tureckim” – pisze Marek Kęskrawiec w cenionym reportażu „Czwarty pożar Teheranu”. Nic dziwnego, że Chamenei nie zapowiadał się na następcę Chomejniego. „Choć w rewolucję angażował się od samego początku, a w czerwcu 1981 roku odniósł poważne rany w zamachu bombowym mudżahedinów [z marksistowskiej Organizacji Bojowników Ludowych Iranu; przyp. red.], nie zaliczał się do ścisłej elity duchowieństwa. Nie był wtedy nawet ajatollahem. Jego wybór na następcę Chomeiniego uznawano raczej za kompromis niż symbol uznania dla wyjątkowych talentów. Chamenei stanowił wygodną opcję dla innych ajatollahów. Nie bali się, że zdominuje ich tak jak Chomeini. Swoją pozycję musiał dopiero zbudować” – podkreśla Kęskrawiec.

Dziś władzę Chamenei ma ogromną. Jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, do jego dyspozycji pozostaje elitarna Gwardia Rewolucyjna. Ma w ręku media i sądy, kieruje polityką zagraniczną, to de facto od niego zależą też losy irańskiego programu atomowego. Dla prezydenta (do którego dymisji może zresztą doprowadzić w razie potrzeby) pozostawia sprawy gospodarcze, politykę w parlamencie itp.

Chamenei stał się symbolem twardej postawy duchownych, niezgadzających się na liberalizację polityki. Wielokrotnie dochodziło do spięć Iranu z USA – kiedyś popierającymi szacha, a przez to uważanymi przez Chomejniego i Chameneiego za Wielkiego Szatana. Począwszy od kryzysu z amerykańskimi zakładnikami w ambasadzie w Teheranie, po spór wokół irańskiego programu atomowego i oskarżenia o wspieranie przez Iran organizacji terrorystycznych, wojna wisi na włosku. Dlatego Teheran intensywnie szukał sojuszników wśród krajów antyzachodnich, takich jak Rosja, Chiny i Wenezuela.

Kiedy podczas pandemii Polska przekazała Iranowi w geście solidarności transport szczepionek, Chamenei kazał zwrócić 820 tys. dawek, ponieważ wyprodukowano je w USA. „Nie ufam im” – powiedział o amerykańskich i brytyjskich preparatach w 2021 roku. Iran postawił na szczepionki chińskie, rosyjskie i indyjskie.

Religijna dyktatura i społeczeństwo, które nie chce być zamknięte

Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu z 1989 roku nie pozostawia wątpliwości, że podstawą życia kulturalnego, społecznego, politycznego i ekonomicznego są normy islamskie. To teokracja, religijna dyktatura, w której fundamentem jest Koran i tradycja. Poza muzułmanami z innych niż szyici prądów, w kraju swoje religijne rytuały mogą jednak odprawiać zaratusztrianie, żydzi (niezależnie od bardzo napiętych stosunków z Izraelem, którego władze w Teheranie po prostu nie uznają) oraz miejscowi chrześcijanie.

Turyści często są zaskoczeni, że społeczeństwo irańskie wcale nie jest zamknięte. Mieszkańcy przychylnie nastawieni są do gości z zagranicy, dumni z zabytków, tradycji i przyrody. Nie ma alkoholu, dyskotek, golizny i par całujących się w miejscach publicznych. Jednak w Teheranie młodzi ubierają się nowocześnie i atrakcyjnie. Spod często tylko niedbale narzuconych kobiecych chust widać eleganckie fryzury i perfekcyjny makijaż. Dziennikarze opisują, że w domowym zaciszu furorę robi fikuśna bielizna. A po kryjomu pełne ręce pracy mają chirurdzy plastyczni – zajmujący się nawet rekonstrukcją błony dziewiczej. Jest też sposób na ominięcie zakazu seksu pozamałżeńskiego: to tzw. małżeństwo tymczasowe (sigheh), które u szyitów można zawrzeć na papierze nawet tylko na pół godziny.

Chamenei na to przyzwala. Jeśli jednak poczuje, że jego władza jest realnie zagrożona, potrafi być bezwzględny. Gdy Irańczycy zwietrzyli szansę na zliberalizowanie kraju za rządów prezydenta Mohammada Chatamiego (1997–2005), ich złudzenia szybko zostały rozwiane. Na ulice wyszły patrole strzegące islamskiej moralności. Jak pisze Kęskrawiec, „w publicznych miejscach wymierzano kary chłosty, zdarzało się nawet, że dziewczynom, które przyłapano na chodzeniu w sandałach bez skarpet, za to z pomalowanymi paznokciami – wkładano bose nogi do wiader z karaluchami”.

Podczas ulicznych starć, do których dochodziło także w kolejnych latach, wiele było ofiar śmiertelnych. Tylko podczas wielkich protestów w latach 2019–2020 zginęło, według różnych szacunków, od trzystu do półtora tysiąca Irańczyków. Demonstrowali przeciw złamanym obietnicom, korupcji, drożyźnie, bezrobociu, zakłamaniu kleru i manipulacjom władz. Niektórzy wzywali nawet do ustąpienia Najwyższego Przywódcy.

Do kolejnych protestów doszło w tym roku. Władze podkreślają, że stoją za nimi wrogie kraje – zwłaszcza USA (Wielki Szatan) i Arabia Saudyjska (sunnici). W czerwcu Chamenei zapewnił w irańskiej telewizji, że wrogowie znów się zawiodą, podobnie jak wiele razy w przeszłości. 17 lipca 2022 roku Najwyższy Przywódca skończy 83 lata.