Do niezwykłego znaleziska doszło podczas prac związanych z rewitalizacją średniowiecznego układu dawnego miasta. Łekno położone jest w północno-wschodniej części Wielkopolski, na Pałukach. Na pierwsze fragmenty drewnianej drogi natknęli się budowlańcy. Powiadomili o tym fakcie archeologów, którzy rozpoczęli prace wykopaliskowe.

– Średniowieczna, XV-wieczna droga znajdowała się płytko, bo zaledwie 40 cm pod współczesnym asfaltem. Nad nią znajdował się jeszcze kamienny XIX-wieczny bruk – powiedział National Geographic Polska Marcin Krzepkowski, archeolog z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu. Na razie archeolodzy odsłonili 25 metrów drogi. – W porównaniu ze znanymi do tej pory drogami średniowiecznymi jest to bardzo dużo – podkreślił Krzepkowski. Ta odsłonięta w Łeknie ma szerokość 2,6 m do 3 m.

Średniowieczna droga z dębową nawierzchnią

– Spodziewamy się, że zachowana średniowieczna droga może być zdecydowanie dłuższa i mierzyć nawet 170 m, co częściowo potwierdzają nasze prace sondażowe w innych częściach miejscowości – mówi archeolog. Marcin Krzepkowski przypuszcza, że drewniana ulica ciągnęła się od mostu na rzece Nielba, czyli wjazdu do miasta, przez rynek, aż do kościoła farnego. Średniowieczni budowniczowie zastosowali głównie drewno sosnowe i dębowe. – Szczegółowe analizy gatunkowe są jeszcze przed nami – zaznaczył Krzepkowski.

Średniowieczna droga w ŁeknieŚredniowieczna droga w Łeknie / Fot. Marcin Krzepkowski

Po kilku dniach wykopalisk archeolodzy ustalili, że mają wprawdzie do czynienia z jedną drewnianą drogą, ale z trzema fazami jej użytkowania. W każdej z nich konstrukcja była wykonana w trochę inny sposób. Pierwotnie na trzech rzędach drewnianych legarów ułożono w poprzek drewniane deski lub półokrąglaki stroną wypukłą ku górze. Po jakimś czasie ta droga przestawała funkcjonować, ze względu na odkładającą się na niej warstwę odpadków i ziemi. Dlatego wykonano na niej kolejną utwardzoną nawierzchnię, w podobny sposób. Trzecią odbudowę drogi wykonano prościej. Na warstwie piasku bezpośrednio ułożono deski, ograniczone po bokach drogi ułożonymi wzdłuż niej pniami. Na razie trudno oszacować, jak długo funkcjonowała każda z tych nawierzchni.

Artefakty odkryte w czasie badań średniowiecznej drogi

Między belkami archeolodzy odkrywają liczne artefakty. Są to przede wszystkim fragmenty naczyń ceramicznych, ale trafiają się też monety. Pochodzą z różnych okresów – od czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego po denary Jagiellonów.

Ciekawostką są pozostałości po łuczywach w postaci szczap drewna sosnowego ze śladami po ogniu na końcu. Zdaniem Krzepkowskiego są to fragmenty drewna, które służyły do oświetlania ulicy nocą. Archeolog zwrócił też uwagę na doskonale zachowane okucia pasów i zapinkę w kształcie gwiazdy. Między deskami zachowały się też liczne pestki czy orzechy, co daje wgląd w dietę średniowiecznych mieszkańców Łekna.

Planowane są specjalistyczne analizy wieku drewna metodą dendrochronologiczną. Umożliwia ona precyzyjne określenie czasu ścięcia drzewa, dzięki pomiarowi  sekwencji kolejnych słojów, czyli przyrostów rocznych. Jej zastosowanie w ostatnich dekadach pozwoliło skorygować ustalenia dotyczące wieku słynnej osady łużyckiej odkrytej w Biskupinie. Dziś wiadomo, że jest o kilkaset lat starsza i ma ok. 2700 lat.

Czy takie drogi, jak ta odkryta właśnie w Łeknie, były powszechne w średniowiecznej Polsce? – Nasza wiedza na ten temat jest znikoma. Jednak należy je wiązać z ośrodkami miejskimi, które mogły sobie na taką inwestycję pozwolić – ocenił Marcin Krzepkowski. To znalezisko nie jest zupełnym zaskoczeniem dla archeologów. Już wcześniej w czasie prac budowlanych przy innej ulicy w Łeknie również natknęli się na pozostałości po drewnianej drodze. Nie była jednak tak dobrze zachowana.

Najstarsza wzmianka o Łeknie pochodzi z bulli papieża Innocentego z 1136 r. Z kolei ok. 1152 roku powstał tam klasztor cystersów. Wiadomo jednak, że już kilkaset lat wcześniej w tym miejscu znajdował się gród. Łekno uzyskało prawa miejskie w 1444 roku. Dziś Łekno jest niewielką miejscowością położoną nad Jeziorem Łekneńskim. Nieopodal istnieje sporo ciekawych miejsc do zwiedzenia. Wspomnieć tu można np. grobowiec rotmistrza Franciszka Łakińskiego znajdujący się w Łaziskach przy drodze Wągrowiec-Gniezno. To 6-metrowa wzniesiona na planie kwadratu piramida z ciosanych i gładzonych kamieni polnych. Jest to miejsce wiecznego spoczynku Franciszka Łakińskiego (17671845). Był on rotmistrzem wojsk napoleońskich w latach 18041814, odznaczonym orderem Virtuti Militari i francuską Legią Honorową.