Reklama

Spis treści:

  1. Niewysokie pasmo w zachodniej Słowacji
  2. Walory przyrodnicze Trybecza
  3. Ludzie znikają tam bez śladu?

Słowackie Karpaty kojarzą się nam przede wszystkim z Tatrami i nic w tym dziwnego. Ze względu na niewielką odległość od granicy z Polską, tamtejsze szczyty i doliny są tłumnie oblegane przez przyjezdnych z kraju nad Wisłą. Nie można jednak nie wspomnieć, że od kilku lat popularnym celem wycieczek jest jeszcze jedno słowackie pasmo w łańcuchu Karpat – Trybecz. Góry te nie są tak wysokie i spektakularne jak Tatry, a wierzchołki ich szczytów nie stanowią dużego wyzwania, nawet dla niedoświadczonych górołazów. Trybecz, nazywany „słowackim trójkątem bermudzkim”, przyciąga czymś innym – mroczną reputacją.

Niewysokie pasmo w zachodniej Słowacji

Pasmo Trybecz, zaliczane do Łańcucha Wielkofatrzańskiego w Centralnych Karpatach Zachodnich, rozciąga się w zachodniej Słowacji, wzdłuż doliny Nitry na osi południowy zachód – północny wschód. Mierzy około 50 km długości i około 18 km szerokości. Przecina trzy jednostki administracyjne: kraj trenczyński, nitrzański i bańskobystrzycki.

Na południowym zachodzie graniczy z rozległą Niziną Naddunajską, która sięga aż do jego podnóża. Z tej strony pasmo wznosi się stromo, a jego najwyższe wzniesienia są doskonale widoczne z równin. Na północnym zachodzie opada w kierunku Kotliny Górnonitrzańskiej, która oddziela je od Gór Strażowskich. W swojej północno-wschodniej części, Trybecz łączy się z pasmem Ptacznika za pośrednictwem grzbietu, stanowiącego jego naturalne przedłużenie.

Najwyższe szczyty Trybecza

Najwyższym szczytem pasma jest Wielki Trybecz. Góra osiąga wysokość 829,6 m n.p.m. Jest zlokalizowana w obszarze głównego grzbietu, w połowie drogi między miastami Topoľčany i Zlaté Moravce. Wielki Trybecz jest gęsto zalesiony, ale sam wierzchołek pozostaje częściowo „czysty”. Jednak o spektakularnych widokach można zapomnieć. Polana z każdej strony otoczona jest drzewami. Większymi walorami krajobrazowymi cechują się polany, które mija się w drodze na szczyt. Widać stamtąd między innymi Małe Karpaty i Inovec, najwyższy szczyt Gór Inowieckich.

Inne szczyty pasma, które w tym rejonie są często uwzględniane w wyzwaniach górskich, to:

  • Vojšín (819 m n.p.m.),
  • Mały Trybecz (769 m n.p.m.),
  • Velká Ostrá (745 m n.p.m.),
  • Javorový vrch (731 m n.p.m.),
  • Medvedí vrch (710 m n.p.m.).

Ze względu na bliskość miasta Nitry, co przekłada się na łatwą dostępność, sporą popularnością cieszy się niewysoki, bo mierzący 588 m n.p.m. Zobor, wyznaczający południowo-zachodni kraniec pasma.

Walory przyrodnicze Trybecza

Trybecz nie należy do najwyższych gór Słowacji, za to cechuje się dużymi walorami przyrodniczymi. Znaczną część pasma, zwłaszcza jego południowe i centralne partie, obejmuje obszar chronionego krajobrazu Ponitrie. Przeważają tam lasy liściaste z dominacją dębu i grabu. W wyższych partiach rośnie również buk. Na południu, gdzie uwidacznia się wpływ cieplejszego klimatu Niziny Naddunajskiej, można natrafić na gatunki ciepłolubne.

Na południowych i południowo-zachodnich stokach Zoboru wyznaczono rezerwat przyrody Zoborská lesostep, w którym chronione są cenne murawy stepowe, gdzie wiosną kwitną rzadkie rośliny. Należą do nich miłek wiosenny i sasanka wielkokwiatowa. Trzeba też wspomnieć, że rośnie tam Thalaspi jankea, rzadka roślina z rodziny kapustowatych. Na Słowacji występuje tylko w obszarze pasma Trybecza i Gór Inowieckich.

Fauna pasma

Fauna pasma jest bogata i różnorodna, co wynika ze zróżnicowania terenu, klimatu i flory. W lasach licznie występują jelenie szlachetne, sarny i dziki, a także lisy, borsuki i kuny. Można też spotkać tam introdukowane muflony i daniele. Wśród drapieżników należy wymienić rysia euroazjatyckiego (populacja jest nieliczna i rozproszona), sporadycznie pojawiają się tam wilki.

Na niebie można zaobserwować orlika krzykliwego, myszołowa i jastrzębia zwyczajnego. Żyją tam także liczne gatunki sów, między innymi puchacz, puszczyk uralski i sóweczka. W niektórych częściach można usłyszeć charakterystyczne odgłosy głuszca.

Gady i płazy są reprezentowane przede wszystkim przez żmiję zygzakowatą, zaskrońca zwyczajnego, jaszczurkę żyworodną, traszki i żaby. Wśród bezkręgowców szczególnie wyróżniają się związane ze starymi lasami dębowymi chrząszcze, w tym kozioróg dębosz i pachnica dębowa.

Ludzie znikają tam bez śladu?

Po 2018 roku pasmo Trybecz zaczęło odwiedzać coraz więcej turystów z Polski. Wzrost zainteresowania tymi górami zbiegł się z polską premierą powieści „Szczelina” autorstwa Jozefa Kariki. W tej mrożącej krew w żyłach opowieści fikcja literacka miesza się z faktami. Należy bowiem wspomnieć, że od około 100 lat w okolicy Trybecza pojawiają się doniesienia o tajemniczych zaginięciach.

Podobno osoby, które zabłądziły w górach Trybecza, opowiadają o zjawiskach, które wykraczają poza zwykłą dezorientację. W wielu relacjach pojawiają się doniesienia o nagłej, niepokojącej utracie poczucia czasu i przestrzeni. Kolejnym powtarzającym się motywem jest niepokojąca cisza, która nagle zapada w lesie, tłumiąc wszelkie odgłosy przyrody. To wszystko ma prowadzić do paniki i irracjonalnych zachowań.

To trwa od prawie 100 lat

Do pierwszego udokumentowanego zaginięcia doszło tam w 1929 roku. Podczas pełnienia obowiązków służbowych leśniczy Štefan Samšal przepadł bez śladu. Kilkumiesięczne poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Mężczyzna nie został odnaleziony. Kolejną „ofiarą gór” była Mária Šlajserova, która w 1930 roku zaginęła na trasie z Mankoviec do Zlatna. Cztery lata później zaginął pracownik kamieniołomu.

Nie wszyscy, którzy zgubili się w górach, przepadli bez śladu. W 1939 roku Walter Fischer nie wrócił ze spaceru. Kilka miesięcy później pojawił się przy Zlatych Moravcach. Znaleziono go nieprzytomnego i poranionego. Jego ciało pokrywały poparzenia. Mężczyzna nie doszedł do siebie po tym wydarzeniu. Został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym, gdzie doczekał końca swoich dni.

Fakty czy mity?

Należy podkreślić, że wiele głośnych przypadków zaginięć nie znajduje potwierdzenia w policyjnych kronikach. W ludowych przekazach, gdzie opowieść często bierze górę nad faktami, przeinaczenia, ubarwienia i hiperbole nie są niczym niezwykłym. W Trybeczu nie drzemie żadna nadprzyrodzona siła, ale faktem jest, że do zaginięć dochodzi tam często.

Od 1999 do 2019 roku policja z Nitry odnotowała 7 takich przypadków. Najprawdopodobniej winni temu byli sami nieostrożni turyści. Szlaki są tam kiepsko oznakowane, więc przy braku uwagi łatwo można zgubić drogę w lesie. Należy też wspomnieć, że w obszarze pasma znajdują się liczne zapadliska, jaskinie i nieczynne szyby kopalniane. To może wyjaśniać przypadki tajemniczych zaginięć.

Nasz autor

Artur Białek

Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.
Reklama
Reklama
Reklama