Reklama

Woźniki to niewielkie miasto położone w województwie śląskim, w powiecie lublinieckim. Ślady osad w okolicy sięgają czasów prehistorycznych. Na miejscu znajduje się niewielki rynek, urokliwe kamieniczki oraz tętniące zielenią pola i lasy. To właśnie tutaj podróż rozpoczynają osoby chcące przejechać cały Liswarciański Szlak Rowerowy. Na trasie czeka wiele niespodzianek.

Liswarciański Szlak Rowerowy – ucieczka od tłumów

Liswarciański Szlak Rowerowy liczy 108 km długości. Jest oznaczony kolorem niebieskim i wije się wzdłuż rzeki Liswarty. Zdaniem wielu kajakarzy to jedna z najciekawszych rzek w Polsce pod kątem turystycznym. Przejechanie całego szlaku w jeden dzień jest sporym wyzwaniem, choć wcale nie niewykonalnym – wymaga jedynie dobrego przygotowania fizycznego.

Szlak poprowadzony jest głównie asfaltowymi drogami lokalnymi o małym natężeniu ruchu. Po drodze mijamy wioski i małe miasteczka, rozległe połacie pól i lasy. Momentami asfalt znika, zamiast niego pojawia się dróżka polna bądź leśna, dlatego przejechanie szlaku powinni rozważyć przede wszystkim użytkownicy rowerów crossowych i trekkingowych. Zdarzają się bowiem nawierzchnie piaszczyste, kamieniste i z płyt ażurowych, które łącznie mają ok. 2,5 km długości. Na trasie trudno zbłądzić, przy skrzyżowaniach ustawiono znaki, oznaczenia są również dobrze widoczne w wielu innych punktach. Co jakiś czas pojawiają się mapy szlaku, najczęściej przy miejscach przyjaznym rowerzystom.

Szlak wzdłuż Liswarto spodoba się przede wszystkim osobom, które cenią ciszę, spokój i walory przyrodnicze. Trasa prowadzi przez wiekowe lasy, urokliwe tereny Parku Krajobrazowego „Lasy nad Górną Liswartą” i zbiorniki wodne. W Lisowie warto zatrzymać się na obiad i kawę lub ciepłą herbatę. Jednym z polecanych przez rowerzystów miejsc jest Restauracja 58 serwująca polską kuchnię.

Rowerzyści zachwyceni: „Świetna alternatywa dla zatłoczonych tras”

Oprócz walorów przyrodniczych na szlaku można poznać obiekty związane z historią danego regionu. W Woźnikach i Lubszy trafimy na pomniki Józefa Lompy, który był polskim poetą, działaczem i publicystą, a także pionierem oświaty ludowej oraz etnografii na Śląsku. Z kolei w Krzepicach warto odwiedzić cmentarz żydowski i ruiny synagogi. Po drodze rowerzyści mijają także liczne młyny wodne, przydrożne figurki, kapliczki czy ważne obiekty sakralne, takie jak kościół pw. Matki Bożej Królowej Różańca Świętego w Boronowie.

W opiniach o szlaku wielu internautów zwraca uwagę na jego wielki atut – brak tłumów. „Przejechałem szlak samotnie. Dla mnie super alternatywa dla zatłoczonych tras. Bardzo mały ruch, trasa poprowadzona głównie uliczkami małych miasteczek i wiosek, ale również lasów i łąk nie brakuje. Polecam trasę” – czytamy w jednej z zamieszczonych wypowiedzi.

Podobnego zdania jest pan Dawid, mieszkaniec Śląska, który regularnie wraca na Liswarciański Szlak Rowerowy. – Jest bardzo dobrze oznaczony, przebiega przez malownicze miejscowości, dodatkowo nie jest wymagający pod względem trasy. Zdarzają się odcinki piaszczyste, jednak dla entuzjastów roweru górskiego nie stanowi to większego problemu – twierdzi.

Źródło: slaskie.travel

Nasza ekspertka

Wiktoria Szydło

Dziennikarka i miłośniczka dalekich wypraw rowerowych, okazjonalnie poetka. Z pasją pisze o ciekawych miejscach, zapomnianych szlakach oraz niestworzonych – i tych realnych – historiach.
Reklama
Reklama
Reklama