Stambuł, zbudowany niczym Rzym na siedmiu wzgórzach, wita nas lasem strzelających w niebo minaretów z ponad 3100 meczetów. Jest ich tu najwięcej w całej Turcji. Szczególnie malowniczo prezentują się one z perspektywy Złotego Rogu, naturalnej zatoki Bosforu, po której pływają statki wycieczkowe i promy. To wyjątkowa arteria komunikacyjna, którą warto wybrać się w niezapomniany turystyczny rejs.

Stambuł – atrakcje dawnej stolicy Turcji

Po opuszczeniu Złotego Rogu i wpłynięciu na wody cieśniny Bosfor, łączącej Morze Czarne z Morzem Marmara i Śródziemnym, będziemy mieli po jednej stronie Europę, a po drugiej Azję. Ta międzykontynentalna podróż jest jedną z setek atrakcji tego miasta, którego bogata i fascynująca historia liczy ponad osiem tysięcy lat.

Dziś Stambuł jest niezwykle gwarną metropolią. Jednak wciąż można tu znaleźć wytchnienie w pięknych ogrodach urządzonych z przepychem restauracji, gdzie, zanurzeni w wygodnych otomanach, odpoczniemy. Ciesząc się towarzystwem wszędobylskich kotów, popijając wyborną, mocną kawę podawaną w tygielkach albo esencjonalną herbatę serwowaną w szklaneczkach o kształcie tulipanów.

StambułStambuł to królestwo słodyczy / fot. Sutterstock

Stambuł to też królestwo słodyczy, by wymienić choćby najpopularniejsze: chałwy, baklawy czy kolorowe galaretki, zwane lokum. Z całą pewnością miasto kulinarnie rozpieści i zaspokoi każdego. Do wyboru mamy tu aż ponad 23 tysiące restauracji.

Wielki Bazar (Kapalıçarşı)

Był największym i najstarszym krytym bazarem świata. Powstał z inicjatywy Mehmeda II Zdobywcy w 1461 roku. Sułtan chciał w ten sposób uczynić ze Stambułu handlowe centrum świata, a przy okazji zapewnić finansowanie dla Hagia Sophia. Często obok meczetów organizowano bazary, żeby fundusze wygenerowane dzięki nim wspierały remonty i utrzymanie świątyń.

W sercu miasta, czyli w dzielnicy Faith, na powierzchni prawie 40 hektarów mieści się obecnie 4000 sklepów połączonych labiryntem ponad 60 uliczek. Wielki Bazar to prekursor obecnych galerii handlowych. Miejsce jedyne w swoim rodzaju, niczym skarbiec Alibaby, wypełniony towarami i skarbami z całego świata. Podzielony jest na sektory, w których można kupić ceramikę, wyroby ze skóry, dywany, antyki, lampy, tkaniny i przeróżne pamiątki. Ale też zjeść, odpocząć, a nawet pomodlić się w jednym z meczetów.

Wielki Bazar
Wielki Bazar / fot. Sutterstock

Szczególnie słynna jest złota uliczka, gdzie jubilerzy wystawiają wykonane ze złota i kamieni szlachetnych precjoza. Targowanie się o cenę należy do tutejszych rytuałów, dlatego nie powinniśmy się śpieszyć i spokojnie, pijąc herbatę, prowadzić negocjacje ze sprzedawcami.

W 2022 roku Wielki Bazar odwiedziło prawie 40 mln ludzi. Jest otwarty codziennie poza niedzielą od 8.30 do 19.00.

Hagia Sophia

Jej inna nazwa to Świątynia Mądrości Bożej. Przez tysiąc lat uznawana była za najwspanialszą i największą świątynię chrześcijańskiego świata. Pierwsza jej wersja powstała za czasów Konstantyna Wielkiego, na miejscu pogańskiej świątyni. Jednak uległa zniszczeniu.

Swój obecny wygląd zawdzięcza cesarzowi Justynianowi Wielkiemu, któremu udało się wybudować ją w ciągu zaledwie 5 lat, w 537 roku. Prace nad nową świątynią zlecił dwóm wybitnym naukowcom – Antemiuszowi z Tralles i Izydorowi Starszemu z Milletu. Zastosowane tu rozwiązania inżynieryjne przewyższały wszystko co wcześniej zbudowano. Nowa Katedra miała masywną kopułę, marmurowe kolumny i posadzkę. Niemal każdy centymetr jej wnętrza pokrywały wspaniałe mozaiki. Podobno do jej budowy wykorzystano elementy jednego z cudów antycznego świata – świątyni Artemidy w Efezie.

Hagia Sophia
Hagia Sophia / fot. Sutterstock

W Hagia Sophia odbywały się najważniejsze uroczystości religijne oraz koronacje cesarzy bizantyjskich. Mówi się, że będąc pod wpływem jej piękna, kijowski książę Władysław przyjął chrześcijaństwo. Zaś po zdobyciu Konstantynopola, na jej widok również Mehmed II Zdobywca zszedł z konia, uklęknął i posypał ziemią turban. A potem rozkazał zamienić tę wspaniałą świątynię w meczet. Wówczas do Hagia Sophia dobudowano minarety, a jej sylwetka stała się wzorem dla innych muzułmańskich świątyń.

Od 1934 do 2020 r. pełniła rolę muzeum. Obecnie ponownie jest meczetem. Zabytek znajduje się w dzielnicy Sultanahmed i można go zwiedzać za darmo, codziennie od godziny 10.00 do 22.00.

Topkapi (Topkapı Sarayı)

To swego rodzaju miasto w mieście, otoczone wysokim, potężnym murem. Rozciąga się na powierzchni 700 hektarów, na jednym ze wzgórz z widokiem na Bosfor i Morze Marmara. Była to wspaniała rezydencja sułtanów. Tu przez wieki podejmowano najważniejsze decyzje dotyczące losów Imperium Osmańskiego, knuto intrygi, planowano podboje. Topkapi był sceną wielu historii miłosnych i dramatów.

Jego budowę rozpoczęto zaraz po zdobyciu Konstantynopola, a zakończono w 1465 roku. Kolejnych 30 sułtanów przez około 400 lat rozbudowywało go i unowocześniało. Pełnił swoją funkcję do roku 1853, kiedy to sułtan Abdulmecid I przeniósł królewską rezydencję do pałacu Dolmabahçe.

Pałac Topkapi składa się czterech dziedzińców, do których prowadziły bramy i setek pomieszczeń o różnym przeznaczeniu, które zamieszkiwało około 4 tys. osób. W najbardziej niedostępnej z jego części znajdował się harem. Była to część przeznaczona dla rodziny sułtana, jego matki, żon, konkubin, dzieci, rodzeństwa i wybranych przedstawicieli dworu. Na czele tego królestwa kobiet stała matka panującego sułtana. A strzegli go pochodzący z Afryki niewolnicy – eunuchowie.

Oficjalnie sułtan mógł mieć cztery żony i dowolną liczbę konkubin. Harem składał się z około 300 pokoi, 9 łaźni, 2 meczetów i szpitala. Rozwój tego miejsca zapoczątkowała Hurrem, zwana Roksolaną, ukochana żona sułtana Sulejmana Wspaniałego. To ona nakłoniła męża do budowy nowego haremu właśnie w Topkapi, po tym jak spłonął stary położony w innej części Stambułu. Chciała być bliżej męża i jednocześnie ośrodka władzy. Zastępując Sulejmana podczas prowadzonych przez niego rozlicznych wojen, zapoczątkowała tzw. sułtanat kobiet.

Pałac jest obecnie muzeum, które można zwiedzać. Do zobaczenia jest m.in. kuchnia z 12 tys. sztuk porcelany. Zobaczymy tu specjalną, seledynową misę z Chin, która podobno zmieniała kolor, jeżeli podane w niej jedzenie zawierało truciznę. Poza tym Topkapi zawiera rozliczne bogato zdobione pawilony, szkołę, bibliotekę z bogatą kolekcją aż 6 tys. egzemplarzy unikatowych ksiąg, święte relikwie należące do Proroka Mahometa, różne rodzaje broni, przebogaty skarbiec królewski czy kunsztowne szaty monarsze.

Żeby obejrzeć wszystkie zgromadzone tu skarby, warto zarezerwować sobie co najmniej pół dnia. Pałac znajduje się w dzielnicy Faith. Latem można go zwiedzać od środy do poniedziałku od 9.00 rano do 18.00, zamknięty jest we wtorek. Bilety wstępu zaczynają się od 33 euro, opcja z haremem – 59 euro.

Błękitny Meczet

Z założenia miał przyćmić Hagia Sophia. Powstał z inicjatywy sułtana Ahmeda I, który podobno osobiście angażował się w prace budowlane. Powstawał w latach 1609–1616.

Błękitny MeczetBłękitny Meczet / fot. Getty Images

Prawdopodobnie przez nieporozumienie – architekt Mehmet Aga źle zinterpretował słowa władcy – ozdobiono go aż 6 minaretami. Tyle ich wówczas miała Wielka Świątynia w Mekce. Aby uniknąć skandalu i oskarżeń o nadmierną pychę Ahmed I sfinansował siódmy minaret, który dodano do najważniejszej świątyni islamu. Meczet nazwano błękitnym z powodu barwy dekorujących jego wnętrza niebieskich płytek z motywami roślinnymi. Wyprodukowano je na specjalne zamówienie sułtana w Izniku, ponieważ wszystko w jego meczecie miało być najwspanialsze.

Świątynia imponuje kopułą średnicy 22,4 metra, która wznosi się na wysokości 43 metrów. A rozświetla ją aż 260 okien. Meczet można zwiedzać codziennie za darmo, poza wyznaczonym czasem modlitwy. Jak we wszystkich miejscach kultu religijnego, z szacunku trzeba pamiętać o stosownym ubraniu oraz nakryciu głowy i zdjęciu butów.

Festiwal Tulipanów

Tulipany są narodowymi kwiatami Turcji i samego Stambułu. Były również ukochanym kwiatem sułtanów. Uprawiano je w całym kraju jako symbol potęgi, dobrobytu, bogactwa i prestiżu imperium. Tulipany to częsty motyw w osmańskiej sztuce, wzór na tkaninach oraz ceramice. Przez jakiś czas stanowiły nawet formę waluty, którą płacono za różne towary.

Właśnie stąd w XVI wieku dotarły do Holandii, gdzie wywołały tzw. tulipanową gorączkę. Doprowadziła ona nie tylko do powstania wyjątkowych krzyżówek tych kwiatów, ale też kosmicznego wywindowania ich cen, a potem spektakularnych bankructw holenderskich kupców.

Od 2006 roku co roku w Stambule organizowany jest Festiwal Tulipanów. Miasto wzbogaca się wówczas o miliony nowych sadzonek. Tulipany kwitną w parkach, na skwerach, przy ulicach, rondach, dosłownie wszędzie, zachwycając swoim wyglądem, kolorami i zapachem zarówno mieszkańców, jak i turystów. Festiwal trwa od 1 do 30 kwietnia. Oprócz tulipanów można wówczas podziwiać także dywany hiacyntów czy żonkili.

Hamam

Tradycyjna łaźnia turecka to kolejne miejsce i jednocześnie rytuał, z którego słynie Stambuł. Co jednak ciekawe, tutejsze łaźnie parowe były wzorowane na rzymskich. Turcy poznali je, podbijając Konstantynopol, a potem dostosowali do swoich potrzeb i rozprzestrzenili po całym imperium. Większość obecnych hamamów wzorowana jest na tych pochodzących z XV i XVI wieku.

Jeden z najsłynniejszych to Cemberlitas Hamam, usytuowany niedaleko Wielkiego Bazaru, zbudowany przez architekta Mimara Sinana w 1584 roku. Kolejny, również jego autorstwa, zwany Łaźnią Roksolany – Ayasofya Hurrem Sultan Hamam – po przebudowie w 2011 roku stał się w pełni nowoczesną łaźnią.

Zadaniem hamamu nie jest tylko zachowanie czystości. To rytualna kąpiel oczyszczająca umysł i ciało. Miejsce spotkań towarzyskich, relaksu i wymiany poglądów. Tradycyjna łaźnia podzielona jest zwykle na trzy pomieszczenia. Pierwsze pełni rolę szatni i jest w nim temperatura pokojowa. Drugie, nieco cieplejsze, ma do 38 stopni. W trzecim zaś można się już spocić podczas sesji w temperaturze ok 50 st. C. Wiele hamamów to dzieła sztuki, popis mistrzostwa dawnych budowniczych. Są ozdobione kolumnami, pięknie dekorowane kafelkami z motywem tulipanów i zapewniają intymną atmosferę.

Dla kobiet i mężczyzn są oddzielne hamamy. Przez około 20 minut pocimy się, siedząc na marmurowej ławce i opłukując obficie ciało i włosy wodą ze specjalnych miedzianych misek. Możemy też skorzystać z peelingu z użyciem rękawicy (kese), którą energicznie pociera się całe ciało, aby usunąć martwy naskórek. Potem czeka nas kąpiel z mydlinami (köpük). To rodzaj długiej, wąskiej poduszki nasączonej wodą z mydłem i napompowanej powietrzem, którą obsługa przeciąga nad naszymi ciałami. Całą sesję kończymy w chłodnym pokoju, gdzie serwowana jest herbata. W Stambule działa około 60 hamamów.

Meczet Sulejmana Wielkiego (Suleymaniye)

Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Stambułu. Hołdem dla pamięci jednego z najwybitniejszych władców tego kraju, jakim z pewnością był Sulejman Wspaniały. Za czasów tego najdłużej panującego nad Imperium Osmańskim władcy (1520–1566) budowano szkoły i uniwersytety. Był też hojnym mecenasem artystów oraz naukowców. A przy tym wybitnym wojskowym strategiem. Niemal dwukrotnie powiększył granice swojego imperium, które zasięgiem obejmowało znaczną część Europy, Azji i Afryki.

Budowniczym najważniejszych obiektów za czasów Sulejmana był Sinan, jego legendarny architekt, twórca prawie 400 budowli. Meczet Suleymaniye jest jednym z jego najważniejszych dzieł. Zachwyca proporcjami i wznoszącą się na wysokości 53 metrów kopułą. Na jego terenie znajdują się grobowiec sułtana, jego ukochanej córki, Mihrimah Sultan oraz żony, sułtanki Hurrem. Niedaleko znajduje się grobowiec samego architekta.

Budowa meczetu trwała osiem lat i zakończyła się w 1557 roku. Niestety, po zniszczeniu przez pożar w 1660 roku świątynia został odrestaurowana w barokowym stylu. Cztery minarety meczetu oznaczają, że Sulejman I był czwartym sułtanem, który rządził Imperium Osmańskim po podbiciu Konstantynopola. Tak jak inne meczety, można go zwiedzać za darmo.

Wieża Galaty

Kolejny symbol Stambułu. Jej charakterystyczna, owalna, 63-metrowa strzelista sylwetka góruje po drugiej stronie Złotego Rogu w dzielnicy Beyoğlu. Można do niej dotrzeć spacerem przez most Galata.

Most Galata
Most Galata / fot. Getty Images

Jej geneza sięga XIV wieku i przez stulecia była najwyższym obiektem tej części Stambułu. Najpierw jako element fortyfikacji obronnych, potem stacjonowali w niej janczarzy. Była więzieniem, stąd też wypatrywano pożarów, które regularnie nawiedzały Stambuł. Odnawiana i burzona kilkanaście razy, dziś jest muzeum. Na jego najwyższym piętrze mieści taras widokowy. Można z niego podziwiać wspaniałą panoramę starej części Stambułu.

Z miejscem tym związana jest historia Ahmeda Çelebiego, zwanego tureckim Dedalem. Był pierwszym z ludzi, którzy wzbili się w niebo na skrzydłach wykonanych z ptasich piór. Podobno skoczył z wieży Galata w 1632 roku, przeleciał nad Bosforem i wylądował po azjatyckiej stronie. Za ten czyn został nagrodzony przez sułtana Murda IV workiem złota.

Muzeum czynne jest w sezonie letnim od 8.30 do 23.00. Bilet wstępu kosztuje 350 TRY (ok. 75 zł). Teren wokół wieży tętni życiem. To jedno z ulubionych miejsce spotkań i relaksu młodzieży.

Ulica Istiklal (Istiklal Caddesi)

Po turecku jej nazwa znaczy niepodległość. Jest komercyjnym centrum Stambułu, jego najbardziej reprezentacyjną i jednocześnie zatłoczoną ulicą. Ten 1,5-kilometrowy deptak znajduje się w dzielnicy Beyoglu. Każdego dnia pokonuje go średnio milion osób. Jego charakterystycznym elementem jest kursujący środkiem zabytkowy, czerwony tramwaj, którym dojedziemy do Placu Taksim.

Wieża Galaty
Wieża Galaty / fot. Getty Images

Ulicę wypełniają sklepy, restauracje, kawiarnie. Niedaleko stąd do dzielnicy biznesowej z wieżowcami i eleganckich hoteli. Przy pobliskim Parku Macka znajduje się Muzeum Wojskowe z orkiestrą janczarską. Blisko jest też do Muzeum Niewinności Orhana Pamuka, najsłynniejszego tureckiego pisarza, laureata literackiej nagrody Nobla. Wzdłuż ulicy ciągną się XIX-wieczne budynki konsulatów, kościoły, pałace.

Pomiędzy ulicami Tepebasi i Istiklal znajduje się kolejne kultowe miejsce. To Asmalimescit, słynna nocna dzielnica rozrywki.

Zatopiona Cysterna (Yerebatan Saray)

To kolejny, tym razem ukryty pod ziemią, cud bizantyjskiej architektury. Niczym podziemny pałac wsparty na 336 kolumnach, które biegną w 12 rzędach i są wysokie na 9 metrów. Zatopiona Cysterna była rezerwuarem wody dla władców Konstantynopola na wypadek oblężenia lub zatrucia jej źródeł. Jej budowę zapoczątkował Konstantyn Wielki, a skończył cesarz Justynian w VI wieku. Wiele kolumn pochodzi z innych obiektów świata starożytnego, jak chociażby umieszczone w północno-zachodnim rogu tej budowli tajemnicze głowy meduz.

Zatopiona CysternaZatopiona Cysterna / fot. Sutterstock

Cysterna jest pięknie oświetlona i ma doskonała akustykę. Można tu posłuchać koncertów lub zanurzyć się w świecie ciszy, przerywanej tylko spadającymi z sufitu kropelkami wody. Znajduje się w dzielnicy Faith, obok Hagia Sophia. Można ją zwiedzać codziennie od 9.00 do 19.00. Bilety od 26 euro.

Hipodrom

Ten położony w sercu starego Konstantynopola owalny tor wyścigowy dla koni i rydwanów służył głównie rozrywce. Powstał z inicjatywy cesarza Septymiusza Sewera, a rozbudował go Konstantyn Wielki. Miał około 450 metrów długości, 130 szerokości i mógł pomieścić ponad 100 tys. widzów. Rywalizowały na nim dwie drużyny – Zielonych i Niebieskich – sponsorowane przez główne partie polityczne. Emocje podczas wyścigów były tak wielkie, że często doprowadzały do zamieszek.

Po zdobyciu Konstantynopola przez Turków, hipodrom został zapomniany i służył głównie jako źródło surowca do budowy innych obiektów. Za czasów świetności dekorowały go rozliczne pomniki przedstawiające ówczesnych bogów, herosów i lokalnych bohaterów, m.in. Herkulesa, Romulusa i Remusa.

Z obiektów, które ocalały, dziś możemy podziwiać sławny obelisk faraona Totmesa III ze świątyni w Karnaku, wężową kolumnę ze świątyni Apolla w greckich Delfach, Kolumnę Konstantyna VII Porfirogenety oraz Niemiecką Fontannę. Ta ostatnia miała upamiętnić odwiedziny niemieckiego cesarza Wilhelma II w Stambule w 1898 roku.

Tureckie kawiarnie

Historia kawy nierozerwalnie związana jest z Imperium Osmańskim. To właśnie Turcy po zdobyciu Konstantynopola zaczęli w nim promować nowy, czarny, pochodzący z krajów arabskich napój. I to właśnie w Stambule powstała pierwsza kawiarnia. Choć badacze tego trunku sprzeczają się, czy było to już w 1475 roku, czy może dopiero w 1550. Początkowo kawiarnie były przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn, ale kawę piły również kobiety. Podobno mogły się nawet rozwieść, jeżeli maż nie zapewnił im odpowiedniej ilości kawy.

W 2013 roku kawa po turecku została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Przesądziły o tym wyjątkowe techniki jej przygotowania. Otóż zmieloną drobno kawę wsypuje się do miedzianego garnka zwanego cezve. Zawiera on zimną, przefiltrowaną wodę oraz cukier, jeżeli chcemy, żeby kawa była słodka. Na żadnym innym etapie parzenia nie można już dodać cukru. Taką mieszankę gotuje się na średnim ogniu do wrzenia. Następnie zdejmuje się ją z niego i miesza, po czym ponownie stawia na ogniu. Proces ten powtarza się kilka razy, aż płyn zgęstnieje.

Prawdziwa kawa po turecku powinna być gęsta, czarna i aromatyczna. Po zakończeniu parzenia kawę odstawia się na minutę, żeby ostygła, a fusy opadły na dno. Podaje się ja w niewielkich filiżankach i pije małymi łykami w gronie przyjaciół, ucinając sobie pogawędki. Zwykle serwuje się do niej coś słodkiego.

Wyjątkowym miejscem, gdzie nie tylko wypijemy kawę, wyśmienitą herbatę, ale też będziemy mieli szanse popodglądać życie mieszkańców jest Anadolu Nargile Çorlulu Ali Paşa Medresesi. To 300-letnia medresa, położona niedaleko Wielkiego Bazaru, zamieniona na miejsce spotkań i odpoczynku w cieniu rozłożystego platana. Panuje tu wyjątkowa atmosfera starego Stambułu spowitego dymem nargili – fajek wodnych, jednej z używek, którą raczą się mieszkańcy miasta.

Bazar Egipski

Zwany jest też Bazarem Korzennym. To kolejny punkt obowiązkowy dla każdego miłośnika słodyczy, przypraw, kawy, herbaty i dobrego jedzenia. Można tu przebierać wśród setek gatunków serów i rozkoszować się tureckim lokum, słynnymi kolorowymi galaretkami. Są tu orzechy, suszone owoce, zioła i mnóstwo innych produktów z całego świata.

Bazar Egipski
Bazar Egipski / fot. Getty Images

Do budowy bazaru przyczyniły się podatki nałożone przez Turków na produkty wytwarzane w Egipcie – stąd jego nazwa. A dochody miały sfinansować budowę meczetu Yeni Cami, zwanego Nowym, choć ukończono go w 1663 roku. Tuż obok znajduje się przystań Eminonu, gdzie możemy wprost z kolorowych statków kupić słynne tureckie bułki z grillowanymi rybami – ikonę stambulskiego street foodu. I popić to sokiem z kolorowych kiszonek.

A potem przejść dwupoziomowym mostem Galata. Górna jego część to ulica, a dolna przeznaczona jest na restauracje. Zanim most powstał w XIX wieku, transport na drugą stronę Złotego Rogu odbywał się głównie łodziami. Obecnie to miejsce popularne zarówno wśród wędkarzy, jak i turystów.