Reklama

Santorini każdego lata roi się od turystów. Nie ma się co dziwić – próżno próżno szukać drugiego tak urokliwego miejsca na świecie. Kilka tysięcy lat temu olbrzymi wulkan rozerwał środek dawnej wyspy, a na powstałej kalderze zbudowano malownicze, białe wioski. Ich zwiedzanie nie musi jednak oznaczać urlopu spędzonego wśród tłumu.

Mieszkańcy mówią, że Santorini to jedno z rzadkich miejsc, które przypominają sen. Udało nam się skonsultować z turystycznymi ekspertami i bywalcami wyspy i wybrać 5 wskazówek, by i wam mógł się on przyśnić – bez tłoku.

1. Unikaj tłumu – zdecyduj się na inną porę dnia

Wystarczy kilka drobnych zmian w planie dnia, by uniknąć tłumów – przekonuje Mina Agnos, założycielka i prezes dużej firmy zarządzającej destynacjami turystycznymi w Grecji. – Wczesne poranki i późne wieczory to twoi najwięksi sprzymierzeńcy, zwłaszcza w Oia.

Chociaż zachód słońca w Oia, przez wielu uważanym za najbardziej malownicze miasteczko wyspy, to obowiązkowy punkt każdej wycieczki, wystarczy przeżyć go tylko raz i dzielnie stawić czoła tłumom. Eksplorację miasteczek lepiej zaplanować na wczesny poranek. Kilka kroków od głównych uliczek i można rozkoszować się ciszą.

2. Skosztuj lokalnego wina z wulkanicznej ziemi

Na Santorini, na przekór upałom i słonym wiatrom, winorośl hoduje się w specyficznych koszyczkach, zwanych kouloura. Większość osób nie wie, że lokalne wino Assyrtiko jest tak dobre! Jego mineralny smak przypomina na języku klimat wulkanicznej gleby.

Warto poznać tę część kultury wyspy i odwiedzić jedną z kameralnych winnic, na przykład Estate Argyros czy Santo Wines. Wiele ofertuje oprowadzanie, degustację wina i specjalny posiłek.

3. Zamiast Firy i Oii – wybierz mniej znane wioski

Wielu turystów, chcąc odhaczyć Santorini na swojej turystycznej mapie, uderza wprost do dwóch najbardziej znanych miast – Firy i Oii. Chociaż są niewątpliwie piękne, to w sezonie uroku odejmować może im ilość odwiedzających. Warto więc poznać spokojniejsze wioski: Megalochori, Emporio czy Pyrgos, gdzie czas płynie trochę wolniej. O takim stylu życia włosi mówią la dolce far niente, czyli słodycz robienia… niczego. Czy nie brzmi to pięknie?

4. Przespaceruj się kalderą

Turyści tłoczą się w miasteczkach, ale wyspa skrywa wiele innych skarbów. Warto przespacerować się 10-kilometrowym szlakiem wzdłuż krawędzi kaldery, która zapewnia oszałamiający widok na krajobraz Santorini. Zaledwie 20 minut od Oii znajdziesz się na szlaku, na którym zastąpisz długie kolejki turystów cichymi dzwonami kościołów, a za towarzystwo służyć ci będą przyjazne koty. Warto pamiętać o kremie z filtrem i dużej ilości wody!

5. Unikaj zatłoczonych plaż – wybierz Vlychadę lub Exo Gialos

Instagramowe plaże pękają w szwach, ale znana Red Beach – wbrew temu, co możemy oglądać w internecie – nie jest jedyną z nich. – Jeśli szukasz plaży bez tłumów, wybierz się na Vlychadę lub Exo Gialos. Wydają się jak zupełnie z innego świata, a łatwo się do nich dostać – mówi Agnos. Na Vlychadzie kuszą szczególnie białe klify i spokojniejsza atmosfera, a Exo Gialos to typowa plaża lokalnych mieszkańców.

Kiedy najlepiej jechać na Santorini?

Warto także pamiętać, że szczyt sezonu na Santorini przypada na polskie lato i jesień. Od listopada do kwietnia turystów jest znacznie mniej, więc jeśli uda się trafić na dobrą pogodę, zdecydowanie warto odwiedzić wyspę przed lub tuż po sezonie turystycznym.

Źródło: National Geographic

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama