Reklama

Marzysz o tajskim białym piasku, bujnej dżungli i tętniących życiem targowiskach? To może być najlepszy moment, by zrealizować te plany. W ramach nowej ogólnokrajowej kampanii promującej turystykę, władze Tajlandii ogłosiły plan rozdania aż 200 tys. bezpłatnych biletów dla odwiedzających z zagranicy. Uprawnieni podróżni, którzy zarezerwują przeloty bezpośrednio przez wybrane linie lotnicze lub touroperatorów, będą mogli skorzystać z darmowego lotu w obie strony w granicach Tajlandii. Jak to możliwe i kogo obejmie ta wyjątkowa promocja?

Tajlandia walczy o turystów. Rząd uruchamia nowe inicjatywy

W 2019 roku niemal 40 milionów zagranicznych turystów przyjechało do Tajlandii, by wypoczywać na tropikalnych plażach, kosztować aromatycznych curry i korzystać z nocnego życia Bangkoku, które od lat przyciąga gości z całego świata. Był to rekordowy sezon, którego do dziś nie udało się powtórzyć.

Tajlandia pierwotnie wyznaczyła sobie cel 39 milionów odwiedzających w 2025 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że wynik ten pozostanie poza zasięgiem. Bank Tajlandii niedawno obniżył prognozy: zamiast wcześniejszych 37,5 miliona gości, oczekuje około 33 milionów. Do tej pory kraj odwiedziło z kolei zaledwie 20,8 miliona turystów, czyli o 7% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Na ten spadek składa się wiele czynników, z których jednym z najważniejszych jest sposób, w jaki obecnie jest postrzegana Tajlandia. Niedawne akty przemocy w Bangkoku odbiły się szerokim echem w mediach, a napięcia na granicy z Kambodżą dodatkowo podważyły wizerunek państwa jako bezpiecznego i beztroskiego kierunku podróży. Tymczasem Tajlandzki Urząd Turystyki stara się pogodzić strategię stawiającą na „jakość ponad ilość” z wcześniej ogłoszonym, ambitnym celem 68,5 miliona przyjazdów rocznie do 2028 roku.

W odpowiedzi na te trudności, rząd wprowadził szereg udogodnień. Odłożono w czasie planowane opłaty wjazdowe, zniesiono ograniczenia wizowe dla chińskich turystów (stanowiących największą grupę odwiedzających), a także wprowadzono wizy dla cyfrowych nomadów. Teraz zapowiedziano kolejny krok: program darmowych lotów krajowych, który ma być jak dotąd najbardziej spektakularną próbą przyciągnięcia zagranicznych gości.

Darmowe bilety lotnicze w Tajlandii. Nowa strategia turystyczna na jesień 2025

Bezpłatne loty po Tajlandii mają ożywić sektor turystyczny, który od dziesięcioleci stanowi fundament tamtejszej gospodarki. Inicjatywa wspierana przez Ministerstwo Turystyki ma ruszyć we wrześniu i potrwać do końca listopada 2025 roku, o ile zyska akceptację rządu. Zakłada ona dofinansowanie biletów lotniczych dla zagranicznych turystów – w wysokości do 1750 bahtów (około 170 złotych) za przelot w jedną stronę i do 3500 bahtów (około 340 zł) za podróż w obie strony. Każdy bilet będzie zawierał również możliwość nadania bagażu rejestrowanego do 20 kg.

Celem programu jest nie tylko zwiększenie liczby podróży wewnątrz kraju, ale także promocja mniej znanych regionów, które dotychczas pozostawały w cieniu popularnych destynacji, takich jak Bangkok, Phuket czy Chiang Mai. Rząd chce, aby turyści odkrywali prowincje pełne lokalnych świątyń, tradycji kulinarnych i dzikich plaż, które nie trafiły jeszcze na turystyczne szlaki.

Do programu dołączyło już sześciu krajowych przewoźników – Thai Airways, Thai AirAsia, Bangkok Airways, Nok Air, Thai Lion Air i Thai Vietjet, a urzędnicy liczą, że cała inicjatywa przyniesie nawet 8,8 miliarda bahtów (około 200 milionów euro) przychodu, przy budżecie wynoszącym 700 milionów bahtów (około 16 milionów euro).

Warto jednak zaznaczyć, że istnieją pewne ograniczenia. Z promocji skorzystają wyłącznie osoby podróżujące drogą lotniczą – turyści przemieszczający się autobusem, promem lub pociągiem zostaną wykluczeni. Ponadto program obejmie jedynie bilety rezerwowane po jego oficjalnym uruchomieniu, a wcześniejsze zakupy nie zostaną objęte dofinansowaniem.

Źródło: Euronews

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama