Z luksusów ma siedzenie z tyłu dla pasażerów (trzech, choć zdarza się, że mieści się na nim cała sześcioosobowa rodzina). Naturalną klimatyzację, bo okien i drzwi brak. No i kierowcę, który nie przestrzegając żadnych przepisów, profesjonalnie wozi nas po Delhi i opowiada historię swojego życia. Uwaga! Cenę przejazdu ustalamy przed odpaleniem silnika. Przejażdżkę zaczynamy w starej części miasta Pahargańdź. Później udajemy się na południe, do Bramy Indii i grobowca Humajuna (na liście UNESCO), by po dwóch godzinach skończyć to kulturowe doświadczenie w muzułmańskiej dzielnicy Nizamuddin. Taka trasa zapewnia nie tylko doznania kulturalne, ale też doświadczenie różnych możliwości autorikszy i jej kierowcy. Najpierw w ślimaczym tempie przedzieramy się przez stare ulice (i chodniki!) miasta, podglądając życie mieszkańców New Delhi. Ale już kilkadziesiąt minut później pędzimy po głównej arterii prawie 50 km na godzinę i wszyscy mamy całe swoje życie przed oczami. Przeżyłam i polecam każdemu, kto chce doświadczyć stu procent Indii w Indiach. (JL) NO TO W DROGĘ: ZA ILE ■ Zwykle ok. 4 zł za całą trasę. Najtaniej jest, gdy płacimy według licznika. O ile nie jest on przekręcony. My polecamy negocjacje na wstępie.