Reklama

Spis treści:

  1. Czym jest nekroturystyka i skąd jej rosnąca popularność?
  2. Nekroturystyka w Europie i USA. Jak cmentarze zmieniają swoje oblicza?

Choć dla wielu podróżowanie oznacza relaks na plaży lub zdobywanie wulkanicznych szczytów, coraz większą popularność zdobywa forma turystyki znacznie bardziej osobliwa, czyli nekroturystyka. To zjawisko, które obejmuje zwiedzanie cmentarzy, opuszczonych miejsc, a także udział w tematycznych spacerach śladami zbrodni i śmierci. Co sprawia, że przestrzenie kojarzone z żałobą i ciszą stają się celem turystycznych wypraw?

Czym jest nekroturystyka i skąd jej rosnąca popularność?

Nekroturystyka, jako część szeroko rozumianej turystyki mrocznej (dark tourism), obejmuje zwiedzanie zabytkowych cmentarzy, krypt, katakumb oraz miejsc naznaczonych śmiercią i pamięcią historyczną. Jej rosnąca popularność odzwierciedla zmianę w podejściu do śmierci – od tabu i wyparcia ku refleksji, edukacji oraz kulturowemu zaangażowaniu.

Według danych Grand View Research globalny rynek turystyki mrocznej osiągnął wartość 31,89 miliarda dolarów w 2023 roku, a do 2030 ma wzrosnąć do 38,64 miliarda dolarów. Jeszcze wyższe prognozy przedstawia Market.us, przewidując wartość rynku na poziomie 40,2 mld USD do 2033 roku. Ten dynamiczny wzrost wskazuje nie tylko na zmianę preferencji podróżniczych, ale także na rosnącą akceptację alternatywnych form spędzania wolnego czasu – również tych, które łączą przestrzeń sacrum z elementami współczesnej kultury.

O tym, jak głęboko nekroturystyka zakorzeniła się we współczesnej popkulturze, świadczy niedawne zdarzenie z londyńskiego cmentarza Highgate. Media społecznościowe obiegła informacja, że na grobie Karola Marksa ktoś zostawił figurkę Labubu – popularnej w sieci postaci, która wywołuje kolejki w sklepach z zabawkami i osiąga wysokie ceny na rynku wtórnym. Choć gest ten może wydawać się nieoczywisty – szczególnie w zestawieniu z ideami, które reprezentował Karol Marks – dobrze oddaje, w jakim kierunku zmierza współczesne podejście do miejsc pamięci. Coraz częściej stają się one bowiem przestrzenią indywidualnej ekspresji i kulturowych reinterpretacji.

Nekroturystyka w Europie i USA. Jak cmentarze zmieniają swoje oblicza?

W krajach takich jak m.in. Polska czy Włochy cmentarze wciąż postrzegane są przede wszystkim jako przestrzenie sakralne, nierozerwalnie związane z tradycją religijną i głęboko zakorzenionym szacunkiem. Odwiedza się je głównie przy okazji świąt, a pobyt na ich terenie ma charakter kontemplacyjny i uroczysty. Inaczej jest w krajach anglosaskich, gdzie miejsca pochówku coraz częściej przekształcane są w przestrzenie spotkań, wydarzeń edukacyjnych czy inicjatyw kulturalnych. To zróżnicowanie podejście znajduje wyraz w formach nekroturystyki, które przyjmują różne oblicza w zależności od regionu świata.

Jednym z najwcześniejszych przykładów świadomego przekształcania nekropolii w przestrzeń przyciągającą turystów jest paryski cmentarz Père-Lachaise. Już w XIX wieku urbanista Nicolas Frochot podjął decyzję o przeniesieniu tam szczątków znanych osobistości, by zachęcić mieszkańców do odwiedzin ówczesnych peryferii miasta. Strategia ta okazała się niezwykle skuteczna – dziś miejsce to przyciąga tłumy odwiedzających, którzy oddają hołd m.in. Jimowi Morrisonowi, Édith Piaf, Oscarowi Wilde’owi czy Fryderykowi Chopinowi. Co więcej, cmentarz ten, dzięki eliminacji środków chemicznych i trosce o bioróżnorodność, stał się ważnym punktem obserwacji ptaków oraz zieloną enklawą na mapie miasta.

Podobną rolę pełni wspomniany wcześniej londyński Highgate Cemetery – oprócz grobu Karola Marksa znajduje się tam również miejsce pochówku George’a Michaela, co dodatkowo wzmacnia jego pozycję na nekroturystycznej liście ciekawych miejsc.

Z kolei w Stanach Zjednoczonych zjawisko to przyjęło bardziej rozwiniętą formę. Tamtejsze cmentarze pełnią bowiem nie tylko funkcję miejsca pamięci, lecz stają się także przestrzenią kultury i edukacji. Woodlawn na Bronksie oferuje spacery tematyczne poświęcone historii jazzu, a na terenie Hollywood Forever Cemetery w Los Angeles odbywają się wieczorne seanse filmowe pod gołym niebem. W Milwaukee wskrzeszono dziewiętnastowieczną tradycję pikników pośród grobów, natomiast Kongresowy Cmentarz w Waszyngtonie zaprasza na trasy edukacyjne ukazujące nieopowiedziane wcześniej losy Afroamerykanów oraz społeczności LGBTQ+, które współtworzyły historię USA.

Para podczas pikniku na cmentarzu w Boulder w stanie Kolorado w USA.
Para podczas pikniku na cmentarzu w Boulder w stanie Kolorado w USA. fot. Getty Images/MediaNews Group/Boulder Daily Camera/Contributor

Źródło: NSS Magazine, Grand View Research, Market.us

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama