Kultowe miasto wprowadza nowy podatek turystyczny. Tak walczy z nadmiarem podróżnych
Rosnąca liczba turystów coraz częściej staje się wyzwaniem dla miast, które do niedawna żyły z ich napływu. Kolejne popularne destynacje decydują się na wprowadzenie opłat, by złagodzić skutki nadmiernej turystyki i zapewnić równowagę między życiem mieszkańców a potrzebami odwiedzających. Najnowsze decyzje władz Kioto pokazują, że era nieograniczonej turystyki powoli dobiega końca.

Turystyka rozwija się w niespotykanym tempie – dziś nie tylko małe miasteczka, ale i wielkie metropolie zmagają się z konsekwencjami nadmiaru gości. Dublin, Barcelona czy Wenecja już wdrożyły ograniczenia i opłaty, by chronić lokalną przestrzeń i jakość życia mieszkańców. Na Lanzarote wprowadzono plan ograniczenia liczby turystów, by zaoferować bardziej wartościowe doświadczenia zamiast masowej konsumpcji. Teraz do tego grona dołącza była stolica Japonii. Władze Kioto właśnie uchwaliły drastyczny wzrost opodatkowania noclegów.
Turyści zapłacą więcej. Kioto chce chronić mieszkańców
Choć turystyka od lat stanowi fundament gospodarki Kioto, jej dynamiczny rozwój coraz częściej rodzi napięcia między mieszkańcami a przyjezdnymi. W szczycie sezonu historyczne dzielnice, takie jak Gion, przestają przypominać spokojne tradycyjne zaułki – tłumy turystów wypełniają wąskie uliczki, zatrzymują się na środku dróg, by robić zdjęcia gejszom, a nawet wchodzą na prywatne posesje w poszukiwaniu „idealnego ujęcia”.
Jak podają japońskie media, wcześniejsze próby ograniczenia tych zachowań (m.in. zakazy fotografowania w niektórych rejonach) nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
W odpowiedzi władze miasta zapowiedziały wprowadzenie nowego podatku turystycznego. To jeden z elementów strategii mającej przywrócić równowagę między turystyką a codziennym życiem mieszkańców. Krytycy podkreślają jednak, że sam podatek może nie rozwiązać problemu, gdyż Japonia notuje rekordowy napływ gości. W 2024 roku kraj odwiedziło ponad 35 milionów zagranicznych turystów, a rząd szacuje, że do 2030 roku liczba ta wzrośnie do 60 milionów.
Japonia zaostrza politykę wobec turystów
Podatek od zakwaterowania w Kioto wejdzie w życie od marca 2026 roku, stając się jednym z głównych narzędzi walki z nadmierną turystyką. Każdy odwiedzający to miasto będzie musiał zapłacić dodatkową opłatę za nocleg w hotelach czy pensjonatach, a jej wysokość będzie zależna od standardu obiektu.
Zgodnie z planem władz, turyści nocujący w luksusowych hotelach zapłacą nawet 10 000 jenów (ok. 238 zł) za osobę za noc, co stanowi dziesięciokrotność dotychczasowych stawek. W przypadku tańszych obiektów podatek wyniesie od 200 do 400 jenów (ok. 4,80–9,50 zł), natomiast w hotelach średniej klasy – 500 do 1000 jenów (ok. 12,10–23,80 zł). Dla pokoi kosztujących poniżej 19 999 jenów (ok. 130 USD) opłata wyniesie 400 jenów, a dla luksusowych pobytów powyżej 100 000 jenów (ok. 653 USD) – maksymalną kwotę 10 000 jenów.
Nowy podatek pomoże utrzymać historyczne dzielnice
Wpływy z podatku mają podwoić przychody miasta z turystyki i zostać przeznaczone na finansowanie ochrony dziedzictwa kulturowego, modernizację infrastruktury oraz zarządzanie ruchem turystycznym. „Podatek od zakwaterowania służy pokryciu kosztów związanych z podnoszeniem atrakcyjności Kioto jako międzynarodowego miasta kultury i turystyki oraz promocją turystyki” – napisano w oficjalnym komunikacie rządu miasta.
Lokalne władze argumentują, że środki te pomogą utrzymać historyczne dzielnice, zmniejszyć korki na ulicach i chodnikach oraz poprawić komfort życia mieszkańców. Choć decyzja władz Kioto budzi mieszane reakcje, wielu ekspertów podkreśla, że może stać się ona wzorem dla innych regionów zmagających się z nadmiernym ruchem turystycznym.
Wraz ze wzrostem popularności Japonii, miasta coraz częściej muszą balansować między korzyściami ekonomicznymi a zachowaniem spokoju i autentycznego charakteru miejsc, które przyciągają podróżnych z całego świata. Warto jednak dodać, że z nowej opłaty zwolnione zostaną m.in. grupy szkolne, a w przypadku klęsk żywiołowych lub sytuacji kryzysowych przewidziane będą obniżki stawek.
Źródła: Fox News, Euronews, Travel + Leisure
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


