Reklama

Nadmierna turystyka staje się coraz poważniejszym problemem dla najpopularniejszych kierunków podróży. Z badania Global Rescue wynika, że aż 73% podróżnych obawia się skutków odwiedzania zatłoczonych miejsc, a ponad połowa unika wyjazdów do turystycznych potęg, takich jak Francja, Hiszpania, Włochy czy Tajlandia.

Specjaliści podkreślają, że masowy napływ gości obciąża infrastrukturę, wyczerpuje lokalne zasoby i utrudnia reagowanie na sytuacje kryzysowe. Warto więc zadać sobie pytanie – czy zatłoczone kierunki są naprawdę mniej bezpieczne i które z nich najlepiej omijać w tym roku?

Bezpieczeństwo w najbardziej obleganych miejscach turystycznych

Podróżowanie do popularnych, zatłoczonych miejsc wiąże się dziś z większym ryzykiem niż jeszcze kilka lat temu. Napięcia polityczne, problemy środowiskowe oraz rosnące obawy związane z przestępczością sprawiają, że planowanie wyjazdu wymaga większej ostrożności i starannego przygotowania.

– Wiele destynacji, które kiedyś uchodziły za stosunkowo bezpieczne, zmaga się obecnie z szeregiem powiązanych ze sobą problemów zwiększających ryzyko dla turystów. Podróżowanie stało się zdecydowanie bardziej złożone – podkreślił w rozmowie z „Euronews” Frank Harrison, dyrektor ds. bezpieczeństwa w World Travel Protection.

Co więcej, bezpieczeństwo nie zawsze idzie w parze z komfortem pobytu. W niektórych miejscach rośnie sprzeciw wobec masowej turystyki, co może sprawiać, że podróżni czują się mniej mile widziani. – Taka reakcja prowadzi do wprowadzania ograniczeń w ruchu turystycznym lub mniej przyjaznej atmosfery dla gości. W efekcie część tradycyjnie popularnych kierunków staje się mniej atrakcyjna lub trudniejsza do zwiedzania – dodał John Rose, dyrektor ds. ryzyka w ALTOUR, globalnej firmie zarządzającej podróżami służbowymi.

Miejsca, których najlepiej unikać tego lata

Eksperci ostrzegają, że niektóre popularne kierunki stały się w ostatnich latach zbyt zatłoczone, a podróż do nich może wiązać się z dyskomfortem, wysokimi kosztami i rozczarowaniem. Jakie miejsca mają szczególnie na myśli i gdzie warto poszukać spokojniejszych alternatyw?

  • Tajlandia – Tropikalne wyspy, takie jak Phuket, Pattaya i Krabi, od dawna kuszą turystów słońcem, plażami i przystępnymi cenami. Jednak nadmierny napływ odwiedzających podniósł koszty, zwiększył zanieczyszczenie i obniżył komfort życia mieszkańców. Lepszą alternatywą może być spokojniejsze Chiang Mai w północnej części kraju lub Bangkok, oferujący więcej przestrzeni i bogatsze możliwości zakupów.
  • ChorwacjaDubrownik, rozsławiony przez „Grę o tron” i popularny wśród pasażerów statków wycieczkowych, jest dziś jednym z najbardziej obleganych miast w Europie. Przy zaledwie 41 tys. mieszkańców, miasto nie radzi sobie z tłumami, co prowadzi do korków i paraliżu komunikacyjnego. Mniej zatłoczonym wyborem jest Split lub Zagrzeb, gdzie nadal można poczuć chorwacki klimat.
  • GrecjaSantorini, z charakterystyczną białą zabudową i niebieskimi kopułami kościołów, przyciąga ponad 3,4 mln turystów rocznie. Latem wyspa staje się przepełniona, a mieszkańcy protestują przeciwko skali turystyki. Również Mykonos i Korfu odczuwają skutki nadmiernego ruchu turystycznego. Alternatywą są Ateny i Saloniki – wciąż popularne, ale mniej zatłoczone niż wyspy w szczycie sezonu.
  • Najpopularniejsze miasta turystyczne Europy – Amsterdam, Barcelona, Lizbona i Wenecja borykają się z rosnącą niechęcią wobec turystów, wysokimi cenami mieszkań i przeludnieniem. W połączeniu z falami upałów może to sprawić, że pobyt w nich będzie męczący. Zamiast tego warto rozważyć mniej oczywiste kierunki, jak Berlin, Helsinki czy północna Szwecja. Nawet sierpień w Sztokholmie bywa spokojniejszy, ponieważ wielu mieszkańców opuszcza miasto na czas wakacji.

Źródło: Euronews

Nasza ekspertka

Sabina Zięba

Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Sabina Zięba
Sabina Zięba
Reklama
Reklama
Reklama