Grecja z rekordową liczbą pasażerów. Nawet najmniejsze wyspy przeżywają oblężenie
Nowe dane pokazują, że Grecja w 2025 roku notuje wyjątkowy wzrost ruchu lotniczego. Coraz więcej podróżnych wybiera nie tylko największe kurorty, ale też mniej znane wyspy, które jeszcze niedawno pozostawały poza głównymi szlakami turystycznymi.

Mimo że w ostatnich tygodniach Grecja zmaga się z niszczycielskimi pożarami w różnych regionach kraju, jej popularność wśród turystów nie słabnie. Tysiące podróżnych wciąż wybiera greckie wyspy jako miejsce letniego wypoczynku, nie zrażając się doniesieniami o trudnych warunkach pogodowych czy akcjach ewakuacyjnych.
Wzrost ruchu lotniczego na greckich lotniskach
Nowe dane jednoznacznie pokazują, że Grecja pozostaje jednym z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych w Europie. Od stycznia do lipca 2025 roku na 39 komercyjnych lotniskach w całym kraju obsłużono łącznie 44,7 mln podróżnych – o ponad 2 mln więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Oznacza to wzrost o 4,7%, który odzwierciedla niesłabnące zainteresowanie zarówno dużymi ośrodkami turystycznymi, jak i mniejszymi wyspami.
Największą dynamikę zanotowano na 24 portach lotniczych zarządzanych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, gdzie liczba pasażerów zwiększyła się o 6,5%. Dotyczy to zarówno dużych lądowisk (jak Heraklion na Krecie czy Kalamata na Peloponezie), ale też tych mniejszych (np. Astypalaia, Milos czy Naxos). Łącznie te lotniska obsłużyły ponad 6,6 mln podróżnych w pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku, co oznacza, że nawet mniej znane zakątki kraju przyciągają coraz więcej odwiedzających.
Równolegle wzrosła także liczba operacji lotniczych. W ciągu siedmiu miesięcy odnotowano 342 828 lotów, w porównaniu z 330 932 w analogicznym okresie roku 2024, co daje wzrost o 3,6%. Większa liczba lotów oznacza nie tylko lepszą dostępność regionów turystycznych, lecz także rosnącą presję na infrastrukturę lotniskową, która musi sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu.
Rekordowe wyniki na regionalnych lotniskach w Grecji
W lipcu 2025 roku największe greckie lotniska odnotowały wyraźny wzrost liczby podróżnych. Sam port lotniczy w Heraklionie na Krecie obsłużył ponad 1,69 mln pasażerów, czyli o 4,7% więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Co istotne, rekordowy przyrost odnotowały jednak nie największe, lecz mniejsze porty regionalne. Na wyspie Syros liczba podróżnych wzrosła aż o 125,5%, a w Nea Anchialos i Astypalai odpowiednio o 12,4% i 10,9%.
Dane te pokazują wyraźnie, że mimo wyzwań, takich jak fale ekstremalnych upałów czy pożary pustoszące część kraju, Grecja nie traci swojej pozycji jednego z najważniejszych kierunków turystycznych w Europie. Podróżni wracają do znanych kurortów, ale coraz częściej kierują uwagę ku mniejszym wyspom, gdzie szukają ciszy, autentyczności i lokalnych tradycji.
To właśnie ta zmiana w sposobie podróżowania – obok rekordowej frekwencji w największych portach lotniczych – sprawia, że rosnąca liczba pasażerów staje się symbolem odporności greckiej turystyki. Jednocześnie umacnia jej znaczenie dla krajowej gospodarki, która, pomimo dramatycznych zjawisk pogodowych, rozwija się w rytmie wyznaczanym przez nieustający napływ odwiedzających.
Źródło: Euronews
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


