Herbata bąbelkowa, zwana także „czarną herbatą perłową”, jest popularnym i klasycznym napojem na Tajwanie. Chociaż istnieją dziesiątki różnych odmian, u ich podstaw leży połączenie herbaty, mleka i „bąbelków”, czyli małych kulek, wykonanych przeważnie z tapioki.

Gwiazda tajwańskich bankietów stała się także jednym z nowych oficjalnych emoji z 2020 roku, a w nowej ofercie kulinarnej fani „bąbelków” mogą znaleźć ciasta, lody, a nawet pizzę z herbacianymi kulkami.

 

Dowodem niezwykłej popularności, jaką cieszy się bubble tea niech będzie reakcja klientów z Singapuru. Kiedy w związku z epidemią koronawirusa zapowiedziano zamknięcie sklepów serwujących herbatę, klienci rzucili się do zakupów, aby zrobić zapasy bąbelków przed zamknięciem.

Ale bąbelkowa herbata to nie tylko ciekawostka, ale i ogromny biznes. Szacuje się, że rynek herbat bąbelkowych wzrośnie do 4,3 miliarda dolarów do 2027 roku. Zamówienia na herbatę bąbelkową w Azji Południowo-Wschodniej odnotowały wzrost o 3000% w samym 2018 roku, chociaż napój pojawiał się poza Azją od dłuższego czasu. Na przykład niemiecki McDonald’s dodał herbatę bąbelkową do swojego menu w 2012 roku.

 

Historia herbaty

Historia herbaty bąbelkowej sięga lat 40. XX wieku. W 1949 r. Chang Fan Shu otworzył sklep z herbatą, w którym sprzedawano wyjątkową herbatę shou yao – ręcznie wstrząsaną za pomocą shakerów do koktajli.

Rezultatem była bogata i jedwabista mrożona herbata z drobnymi pęcherzykami powietrza na wierzchu – tajwańska herbata z pianką. Dzisiaj shou yao jest niezbędnym składnikiem herbaty bąbelkowej.

Był to wówczas rewolucyjny wynalazek – zimne napoje nie były wtedy powszechne. Zresztą samo zjawisko „jedzenia rekreacyjnego” – czyli dla przyjemności, zaczęło rozwijać się na Tajwanie dopiero po wojnie. Trend przybrał na sile w latach 80., kiedy Tajwan przeżywał szybki wzrost gospodarczy. W krótkim czasie pojawiło się wiele stoisk i lokali serwujących herbatę.

W 1986 roku tajwański artysta i przedsiębiorca Tu Tsong postanowił rozpocząć nowe przedsięwzięcie biznesowe, kierując się popularnością wyrastających wokół herbaciarni. Po fiasku poprzedniego biznesu zostały mu jedynie długi, gorączkowo poszukiwał więc czegoś, co odróżni jego lokal od innych.

Kulki czarnej tapioki (fot. Getty Images)

 

– Odwiedzałem mokry targ Yamuliao w Tainan, kiedy zobaczyłem fenyuan (kulki tapioki), tradycyjną przekąskę, którą kochałem od dzieciństwa. Pomyślałem sobie: „dlaczego nie dodać do mojej zielonej herbaty trochę fenyuan”. Biały fenyuan jest półprzezroczysty z białym środkiem. Po zaparzeniu w złotej zielonej herbacie, przypominał perłowy naszyjnik mojej matki – wspominał po latach Tu w rozmowie z CNN Travel.

Tak powstała „perłowa zielona herbata”, która dała początek dalszym eksperymentom. Tu dodał czarną tapiokę do herbaty z mlekiem, dzięki czemu uzyskał bogatszy smak i delikatną konsystencję. Tak powstała klasyczna – uwielbiana do dziś – herbata bąbelkowa.

Początkowo klienci musieli używać łyżeczek do wyjadania kulek tapioki zatopionych w herbacie, bo te nie mieściły się w tradycyjnych słomkach. Z czasem rozpoczęła się produkcja specjalnych szerszych słomek do bubble tea. Dziś słomki plastikowe często zamieniane są na wielorazowe bądź papierowe.

Pierwszy lokal – Hainlin – został otwarty w 1986 roku. Od tamtego czasu sieć rozrosła się na wiele krajów, a Tu czerpie zyski m.in. z licencji franczyznowych.

 

Dwóch wynalazców

Tu Tsong w wyścigu o pierwszeństwo w wynalezieniu herbaty bąbelkowej ma jednak konkurencję. Lin Hsiu Hui z Chin powiedziała, że to ona ​​po raz pierwszy stworzyła bąbelkową herbatę z mlekiem. Miało to mieć miejsce na spotkaniu w 1988 roku.

Dla zabawy wrzuciła kulki tapioki, które przyniosła ze sobą, do herbaty Assam i wypiła. – Wszyscy na spotkaniu zachwycili się tym napojem – powiedziała Lin. Rozwiązanie szybko wdrożono w herbaciarniach Chun Shui Tang, w których pracowała Lin. Herbata z bąbelkami stała się hitem.

Pracownicy Chun Shui Tang twierdzą również, że marka ta jako pierwsza stworzyła herbatę z pianką.  

Choć spór wydawać się może błahy, w 2009 roku rozpoczęła się blisko 10-letnia walka o ustalenie, kto jest rzeczywistym pomysłodawcą herbaty. W 2019 roku sąd uznał, że herbata bąbelkowa to napój, który może zrobić każda osoba i każda herbaciarnia. Nie ma zatem potrzeby debatowania, kto ją stworzył.

 

Ikona Tajwanu

Historyk Tseng twierdzi, że zamiłowanie Tajwanu do bańkowej herbaty to coś więcej, niż tylko smak i konsystencja. –Odzwierciedla on także szczególny nastrój Tajwanu w tamtej epoce. Poczucie, że społeczeństwo przechodzi ze starego do nowego – mówi.

Podczas procesu symbolicznego „odzyskiwania” dwóch tradycyjnych przysmaków – fenyuan i herbaty – społeczeństwo połączyło wspólną kulturę i historię, tworząc nową ikonę – bubble tea.

Ikona ta doskonale łączy tajwańską społeczność. Przekonało się o tym tamtejsze ministerstwo obrony. W 2004 roku urzędnicy krytykowani za zbyt wysokie wydatki na zakup broni, przygotowali kampanię, w której podkreślali, że wydatki wcale nie są tak duże, jak sądzą niektórzy. Zaproponowali, aby każdy pominął jedną szklankę bąbelkowej herbaty tygodniowo przez najbliższe 15 lat, a zaoszczędzone pieniądze wystarczą na pokrycie przewidzianych kosztów.

Wywołało to protesty zarówno wśród tych, którzy herbatę serwują, jak i tych, którzy ją piją.

 

Katarzyna Grzelak