W lipcu Ola i Daniel, czyli Loverowi, wyruszyli na „jedyną taką wyprawę rowerową od prawie stu lat” przez kraj, którego już nie ma. Mowa o II RP. Ich przewodnikiem został Bernard Newman, autor książki o rowerowej wyprawie po międzywojennej Polsce. Podróży patronuje National Geographic Traveler.

Jedyna taka wyprawa rowerowa

– Podobnie jak nasz poprzednik, wybraliśmy jazdę z sakwami, my jednak na ciężko. Śpimy w namiocie, gotujemy w plenerze i nałogowo pochłaniamy blask gwiaździstego nieba, które tak bardzo się przecież nie zmieniło. Przed wyjazdem planowaliśmy średnio raz w tygodniu skorzystać z campingu, okazało się to zupełnie niekonieczne. Dziesiątki osób zaprasza nas pod swój dach, co pozwala poznać ludzi z różnych części naszej ojczyzny. Możemy zrozumieć ich problemy, tradycje czy zasmakować się w ich kuchni – opowiada Daniel.

Tak (nie) zmieniła się Polska

Aby jak najbardziej poczuć klimat dwudziestolecia międzywojennego, zabrali ze sobą stylizowane na tamten okres ubrania, mapę, czy monety. Po drodze mijają miejsca opisywane przez Brytyjczyka w „Rowerem przez II RP”. Niektóre z nich nie istnieją. Inne wyglądają już zupełnie inaczej. 

– Zamki zamieniają się w hotele, kolorowe łowickie stroje chowane są za szyby, a na Krupówkach grane są wcale nie góralskie melodie. Mogłoby się wydawać, że w takim razie słabo nam idzie to poszukiwanie historii i tradycji, ale... Zamek, w którym jest hotel, w latach dwudziestych był ruiną. Łowicz pełen jest kolorów w Boże Ciało, a Zakopane? Ola, razem z bacą, ręcznie doiła krowę. Nade wszystko, w kaszubskiej pracowni poznaliśmy arcymistrza Polski w zażywaniu tabaki. To jest coś! – opowiadają.

Z uwagi na wojnę w Ukrainie pierwotna trasa wyprawy musiała zostać zmieniona. Bernard Newman z Przemyśla wybrał się do Lwowa. Z kolei Daniel i Ola ruszyli na Roztocze. To nie jedyna zmiana. – Drogę przejechaną przez Newmana urozmaicamy rowerowo. Dzięki temu udało się nam zaliczyć Kaszubską Marszrutę, Szlak Orlich Gniazd, Żelazny Szlak Rowerowy i przede wszystkim Velo Dunajec. Ten ostatni to naszym zdaniem raj dla rowerzystów.

Dalsze przystanki na trasie wytyczonej przez Brytyjczyka to między innymi Białowieża, Wilno i Malbork.

Daniel i Ola – autorzy bloga Loverowi

Wyprawa rowerowa śladami Bernarda Newmana to nie pierwsza tak przygoda Daniela i Oli na jednośladach. Jak można przeczytać na ich blogu, wszystko zaczęło się od dwudniowej wycieczki pod namiot. Teraz mają już za sobą między innymi 58-dniową wyprawę przez 7 europejskich państw (ponad 3700 km) czy Green Velo 1500. Rower to dla nich nie tylko pasja, ale też sposób na życie. Swoje wyprawy dokumentują na filmach. W ten sposób chcą zainspirować innych do rowerowych podróży.