Prawie każdy kocha obcowanie z przyrodą, ale nie każdy lubi być z nią tak blisko, by spać pod namiotem pełnym pająków na cienkiej karimatce, a rano przez 45 minut rozpalać ogień, żeby napić się porannej kawy.
Rozwijający się trend jest idealnym rozwiązaniem dla bardziej wygodnickich podróżników, łączy w sobie bowiem typowe kempingowanie i wygody, o które raczej trudno na klasycznym polu namiotowym. Poznajcie glamping, którego nazwa powstała z połączenia dwóch słów: glamorous (z ang. olśniewający – przyp.red.) i camping. Czy tak wygląda przyszłość kempingowania?
Glamping w teorii: dużo więcej niż zachwycający namiot
Glamping to przede wszystkim doświadczenie. Chodzi o to, by zanurzyć się w swoim otoczeniu, zaczerpnąć świeżego powietrza, poczuć ziemię pod stopami i pozbyć się codziennego stresu. To ma być powrót do natury, ale bez powrotu do podstaw, bo żeby poczuć jej bliskość, nie trzeba spać na wyboistym klepisku i myć się w lodowatym strumieniu.
Glamping to też kamping – zachowuje całą magię spania pod gwiazdami, życia w dzikim otoczeniu i słuchania kropli deszczu na płótnie ekskluzywnego, bo ekskluzywnego, ale namiotu.
Fot. Getty Images
Ta forma relaksu stała się tak popularna, że znalazła się w słowniku oksfordzkim, który opisuje ją tak:
“Forma kempingu polegająca na zakwaterowaniu i udogodnieniach bardziej luksusowych niż te związane z tradycyjnym kempingiem. Glamping może zadowolić każdego mieszkańca miasta poszukującego odrobiny schronienia na łonie natury, nie rezygnując przy tym z żadnego z codziennych luksusów”.
Zatwardziali miłośnicy tradycyjnego kempingowania krytykują glamperów za to, że zamiast obcować z naturą jeszcze bliżej, sprowadzają na jej łono miejskie luksusy. Nie da się jednak zaprzeczyć, że temu nowemu turystycznemu trendowi udało się namówić na bliski kontakt z przyrodą mnóstwo osób, które dotychczas od niego stroniły.
A niezależnie od tego, czy śpisz pod starym wojskowym namiotem, czy pod ekskluzywną jurtą, regularne przebywanie wśród natury reguluje emocje, koi zszargane nerwy oraz korzystnie wpływa na ogólny stan zdrowia, a głowie zawsze przyda się chwila wytchnienia od natłoku informacji i wszystkich technologii, bez których można się obejść przez kilka dni w odosobnieniu.
Glamping w praktyce: więź z naturą bez zagrożenia nieprzespanych nocy
Nie oszukujmy się – spanie pod zwykłym namiotem nie należy do najwygodniejszych i po takiej nocy ciężko obudzić się zrelaksowanym. O ile w ogóle udało nam się zasnąć.
Glamping oferuje dużo wygodniejsze rodzaje zakwaterowania – od wielkich, usłanych poduchami namiotów w orientalnym stylu, domki igloo i tipi, przez domki na drzewie, szklane kopuły, modne przyczepy kempingowe, aż po odświeżone klasyczne mongolskie jurty.
Fot. Getty Images
Ogólnie rzecz biorąc, podstawowe założenia dotyczące glam
Poziom komfortu i ceny noclegu w glampingowych kwaterach również są bardzo zróżnicowane, więc prawdopodobnie nawet najbardziej zatwardziały mieszczuch i zwolennik niskobudżetowych wakacji w jednym znajdzie coś dla siebie i na swoją kieszeń.