Toruń, będący jedną z dwóch stolic woj. kujawsko-pomorskiego, jest w nim dziś najbardziej kujawsko-pomorskim miastem. Wcześniej jednak, w całej swej historii i w całym zachowanym dziedzictwie – był częścią Pomorza nadwiślańskiego, tj. terenów ściśle związanych i realizujących kulturę i cywilizację hanzeatycką.

Zdecydowanie różniła się ona od kultury polskiej, czyli sarmackiej, obecnej tuż po drugiej – kujawskiej – stronie Wisły. Dodatkowo wyróżniał Toruń jego niemieckojęzyczny i protestancki charakter. W okresie nowożytnym determinował on tutaj rozwój północnoeuropejskiego humanizmu, niespotykanego w miastach polskich na taką skalę.  

Zarówno po owym północnoeuropejskim humanizmie, jak i związanym z nim protestantyzmie, mamy w Toruniu bogatą spuściznę.  Dziedzictwo to tworzyło się w czasie drugiej świetności Torunia – w XVI i XVII w. – gdy na początku tego okresu miasto było czwartym największym ośrodkiem Królestwa Polskiego.  

Wtedy to np. bogaci patrycjusze toruńscy, dla podkreślenia swego statusu, fundowali sobie kosztowne portrety. Te zachowane z nich – w liczbie około 20 – oglądać można w Sali Wielkiej Ratusza Staromiejskiego.

Ich unikatowość polega na tym, że dziś to jedyny w Polsce tak duży zachowany zbiór portretów mieszczan z XVI–XIX w. Są tu doskonałe artystycznie dzieła, których autorzy tworzyli pod wpływem renesansowej sztuki wybitnych mistrzów, np. Albrechta Dürera czy Lucasa Cranacha.  

Rzymskie wzorce

Pozostając w Ratuszu Starego Miasta (bo dawny Toruń miał też Ratusz Nowego Miasta) i w temacie renesansowej toruńskiej fascynacji republikańskimi wartościami starożytnego Rzymu i republiki Wenecji, trzeba wspomnieć o jednej z nielicznie takich zachowanych ciekawostek.

Mowa o widniejącym w portalu do Sali Senatu skrócie SPQT, oznaczającym Senatus Populusque Thorunensis. Nawiązuje on do rzymskiego SPQR (Senatus Populusque Romanus), a będącym ponownie odwołaniem do wartości starorzymskich i porównaniem Torunia do republiki Rzymu.

To jeden z przykładów świadczących o wyjątkowej randze Torunia w I Rzeczypospolitej.  

Królewskie uprawnienie

Innym przykładem może być prawo sądownicze dla stanu szlacheckiego. Toruń miał królewskie uprawnienie sądzenia szlachty według miejscowego prawa. Zatem panowie szlachcice, znani ze swej samowoli i pieniactwa, nie mogli czuć się tu bezkarni, jak w innych polskich miastach. Za przestępstwa kryminalne dokonane w Toruniu trafiali przed sąd toruński, a nie przed swoje trybunały.

Z uprawnienia korzystał Toruń bez wahania i nierzadko wydawał wyroki kary śmierci na szlachcicach. Na egzekucję szlachetnie urodzony czekał w areszcie, zlokalizowanym na I piętrze Ratusza Starego Miasta. Zwiedzając ratusz warto zwrócić uwagę na to miejsce.  

Sala Królewska

Na I piętrze tegoż Ratusza jest też Sala Królewska. Pamięta pobyty niemal wszystkich królów polskich, odwiedzających często Toruń.  

W tej sali w 1501 r. zmarł król Jan Olbracht. Dziś jej główną atrakcją jest zespół wizerunków królów polskich. To najstarszy i jeden z nielicznych zestawów portretów królewskich. Pierwsze obrazy powstały w 1645 r. za czasów króla Władysława IV Wazy.

Obronny Toruń

W Toruniu można prześledzić cały rozwój dzieł fortyfikacyjnych i obronnych, począwszy od wczesnośredniowiecznych wałów grodu, przez średniowieczne mury obronne, nowożytne bastiony, aż po fortyfikacje XIX-wieczne.  

Toruń w każdym etapie swojego istnienia stanowił silną obronną twierdzę. Po etapie twierdzy XVII-wiecznej pozostał znaczny fragment jedne z ośmiu bastionów – Menniczego. Niedawno zrewitalizowany, warto tu zajrzeć.  

Z kolei w miejscu innego dawnego bastionu, Chełmińskiego, trwają obecnie prace archeologiczne przed budową Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Odkryto już wiele artefaktów średniowiecznych, rzucających nowe światło na bogatą przeszłość Torunia. Wiele jeszcze zapewne zostanie pozyskanych.

Te najcenniejsze i unikatowe mają trafić na specjalną ekspozycję w nowym gmachu. Jego koncepcję architektoniczną firmuje swoim nazwiskiem jeden z najważniejszych współczesnych architektów, Dietmar Eberle.  

Malowidła w kamienicach toruńskich

Jedną z niesamowitych cech Torunia, nadających mu szczególnej wyjątkowości, jest ogromna liczba zachowanych w tutejszych domach patrycjuszowskich cennych, historycznych malowideł, zarówno stropowych, jak i ściennych, średniowiecznych i nowożytnych. Po Lubece Toruń jest drugim miastem w Europie pod tym względem.

Wśród ponad 70 takich domów tym razem wybieramy jeden – przy ul. Żeglarskiej 16. Są tu m.in. przedstawienia o unikatowej tematyce arturiańskiej oraz Dziewięciu Bohaterów, pochodzące z końca XIV w.  

Dalekosiężny handel

Toruń, jako potężny ośrodek hanzeatycki od XIII w. prowadził handel dalekosiężny między Rusią i Węgrami a zachodnią i północną Europą. Dzięki inicjatywie bogatych kupców toruńskich i w porozumieniu z nimi książę Mazowsza lokował Warszawę. W XIV w. stała się dla interesów Torunia ważną placówką handlową na nowym szlaku łączącym Toruń z Rusią, z wybrzeżem czarnomorskim i z Węgrami.

Pierwszymi osadnikami byli torunianie, a trzon kupiectwa w Warszawie stanowili imigranci-przedstawiciele z Torunia. Z 1608 r. znane jest ostatnie pouczenie prawne wydane przez Toruń dla Warszawy.  

Jedna z najstarszych aptek w Europie

Apteka Królewska działała w Toruniu w latach 1389–2011. Była drugą najstarszą i nieprzerwanie działającą apteką w Europie. Była jednym z symboli i świadectw toruńskiej bogatej historii, tożsamości i wyjątkowości.  

Niezwykle trudno przejść do porządku dziennego i zrozumieć tak drastyczne zaniedbanie i brak inicjatywy dla uratowania tego wielkiego dziedzictwa. Dziś jedynie orzeł – godło dawnej apteki – spogląda z fasady na przechodniów.

Więcej o autorze: przewodnicy.torun.pl