Ostatnie dwa lata nie są reprezentatywne, jeśli chodzi o trendy w turystyce międzynarodowej, jednak już od dłuższego czasu widać, że zagraniczni turyści coraz chętniej odwiedzają polskie miasta. Najwięcej podróżnych z sąsiednich lub dalszych krajów spotkamy Krakowie i Gdańsku. To właśnie te dwa miasta najczęściej są docenianie w rankingach najlepszych kierunków turystycznych w Europie. Twórcy zestawienia opublikowane na łamach CNN zauroczyli się jednak innym miejscem w Polsce.

Polskie miasto w rankingu CNN

W rankingu znalazło się łącznie 15 mniejszych miejscowości z Europy. Wśród nich nie zabrakło propozycji z Polski. Wybór Amerykanów nie jest jednak oczywisty. Dziennikarze wskazali bowiem na położony w województwie małopolskim Tarnów. Jak czytamy w uzasadnieniu, ich serce skradło tarnowskie Stare Miasto. W zestawieniu zebrano mniejsze miasta (z ang. „towns”). Mimo to liczący ponad 100 tys. mieszkańców Tarnów i tak spełnił kryteria dziennikarzy, dzięki swojemu „małomiasteczkowemu klimatowi”.

– Rynek Starego Miasta to wspaniała mieszanka stylów architektonicznych, jest tam piękny gotycki kościół i wiele przykładów dziedzictwa Żydów – pisze Julia Buckley.

Dziennikarka porównuje również Tarnów do położonego 100 km dalej na zachód Krakowa. Jej zdaniem spacer między średniowiecznymi budynkami może uzmysłowić, jak wyglądała była stolica Polski przed nastaniem masowej turystyki.

Najpiękniejsze miasteczka w Europie

Oprócz Tarnowa w zestawieniu znalazły się również: Regencos (Hiszpania), Reine (Norwegia), Piran (Słowenia), Kenmare (Irlandia), Korčula (Chorwacja), Dinkelsbühl (Niemcy), Clovelly (Wielka Brytania), Mostar (Bośnia i Hercegowina), Nafplio (Grecja), Roscoff (Francja), Guimarães (Portugalia) i dwa miasteczka z Włoch: Anghiari oraz Mazara del Vallo na Sycylii. Nie wiadomo, na jakich zasadach dziennikarze CNN wybrali finałową piętnastkę. Na wstępie czytamy za to, że Paryż, Rzym i Barcelona to nie jedyne miejsca w Europie, które powinny znaleźć się na podróżniczej liście marzeń. Mniejsze miasteczka również zachwycają swoją architekturą oraz innymi walorami z tą różnicą, że nie są tak bardzo zatłoczone.

W ostatnich latach tłumy turystów rzeczywiście stały się utrapieniem mieszkańców najpopularniejszych europejskich miast. Od przyszłego roku władze Wenecji mają zacząć walczyć z nimi, poprzez wprowadzenie opłat dla przyjezdnych. Jedna z hiszpańskich agencji turystycznych zasugerowała z kolei, że idealny turysta powinien zostawiać w Barcelonie kwotę przekraczającą miesięczne zarobki przeciętnego Polaka.

Zwiedzanie mniejszych i mniej popularnych miast ma też inne zalety. Ceny usług są zazwyczaj nieco niższe, a przyjezdni mają okazję podejrzeć, jak naprawdę wygląda życie ludzi w danym państwie lub regionie. W niektórych miasteczkach do dziś są też kultywowane miejscowe tradycje i zwyczaje. Rozmowa z najstarszymi mieszkańcami może okazać się cenniejsza niż lektura niejednego przewodnika turystycznego.

Źródło: CNN