Powrót do pracy po dłuższym wolnym nigdy nie jest łatwy. Zwłaszcza po świąteczno-noworocznej przerwie. Nawet jeśli nie braliśmy urlopu między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem, to końcówka grudnia i tak sprzyja rozleniwianiu się i oczywiście obżarstwu. Dla wszystkich, którzy nadal nie odnaleźli się w nowej, pracowniczej rzeczywistości mamy dobrą wiadomość – w 2022 roku pierwszy długi weekend wypada wyjątkowo wcześnie, bo już w pierwszym tygodniu.

Gdzie na długi weekend?

Od kilku lat święto Trzech Króli (6 stycznia) znów jest dniem wolnym od pracy. W 2022 r. Objawienie Pańskie jest obchodzone w czwartek, a to oznacza, że jeśli weźmiemy urlop w piątek, możemy cieszyć się aż 4-dniowym weekendem. Mówi się, że jaki początek nowego roku, taki cały rok, dlatego warto pomyśleć o aktywnym zaplanowaniu tych dni. Szczególnie jeśli marzy nam się wiele wyjazdów w kolejnych 12 miesiącach. Podróżniczy styczeń może być tego dobrą wróżbą.

Co robić w długi weekend? Gdzie pojechać i jak zaplanować wyjazd last minute? Podpowiadamy.

Długi weekend na stoku

Mamy zimę, a więc ulubioną porę roku wszystkich narciarzy i snowboardzistów. Co dwa dni szusowania, to nie jeden, a w długi weekend można wydłużyć białe szaleństwo aż do czterech dni. Idealnym pomysłem dla fanów sportów zimowych będzie więc wyjazd na narty lub deskę. Na szczęście sezon 2021/2022 nie został sparaliżowany przez obostrzenia tak jak poprzedni i mimo że aura za oknem bywa kapryśna, to stoki są regularnie naśnieżane.

fot. Pixabay

Największą popularnością cieszą się narciarskie kurorty na południu Polski. Białka Tatrzańska, Poronin, Murzasichle – te miejscowości są dobrze znane chyba wszystkim. Planując długi weekend na stoku, warto jednak wziąć pod uwagę, że w takie dnie popularne obiekty mogą być zatłoczone. Do tego dochodzą przepełnione hotele i niska dostępność wolnych pokoi. Nie rezygnujemy jednak z wyjazdu na narty i patrzymy nieco wyżej na mapie. W końcu szusować można nie tylko w górach. Stacje narciarskie w okolicach Kazimierza Dolnego, w Bałtowie (woj. świętokrzyskie) czy na Kaszubach również są dobrze oceniane przez narciarzy i snowboardzistów.

City break po polsku

City breaki, czyli krótkie wypady do innego miasta, od kilku lat cieszą się ogromną popularnością również wśród Polaków. Chętnie odwiedzamy stolice naszych sąsiadów, na przykład Berlin, Pragę czy Wilno, ale w pandemii otworzyliśmy się też polskie miasta. Plusy takiego rozwiązania? Taniej, bliżej i obostrzenia sanitarne nie powinny nas zaskoczyć. Po wykryciu nowego wariantu koronawirusa międzynarodowa turystyka ponownie zadrżała i wiele europejskich państw zmieniło zasady wjazdu dla zagranicznych turystów.

Chełmno / fot. Pixabay

Gdzie na city break w Polsce? Gdańsk, Kraków i Wrocław to jedne z najczęstszych wyborów. Warto też zajrzeć do Łodzi. W końcu miasto zostało ostatnio docenione na arenie międzynarodowej i znalazło się w zestawieniu National Geographic „Best of the World 2022”. Zamiast jednego city breaku można też pomyśleć o dwóch krótszych. W zeszłym roku dziennikarze CNN zachwycili się Tarnowem. Ciekawym miastem jest też na przykład Chełmno, nazywane „miastem zakochanych”.

Piesze eksploracje

Żeby aktywnie i ciekawie spędzić długi weekend wcale nie trzeba jechać daleko. Wystarczy mapa okolicy, plecak i wygodne buty. W każdym województwie wytyczone są dziesiątki szlaków turystycznych. Najkrótsze mają mniej niż 10 km długości, za to przejście dłuższych może zająć nawet cały dzień. Pamiętajmy o tym, żeby dostosować zamiary do naszych możliwości. Szlaki różnią się nie tylko długością. Jedne prowadzą przez miasta i wsie, inne zaczynają i kończą się na łonie natury. Piesze wycieczki to okazja nie tylko do sprawdzenia kondycji, ale też poznania własnego regionu. Pełna lista szlaków PTTK znajduje się na stronie internetowej Towarzystwa.