Opuszczone miejsca najczęściej kojarzą się ze starymi, zaniedbanymi i niebezpiecznymi budynkami. I zazwyczaj tak właśnie wyglądają, ale na świecie są też wyjątki. To opuszczone osiedle w Turcji często jest porównywane do słynnego zamku, będącego symbolem Disneylandu. Jego bajka nie miała jednak szczęśliwego zakończenia.

Opuszczony Disneyland w Turcji

Burj Al Babas to opuszczone osiedle mieszkaniowe położone w pobliżu Mudurnu w północno-zachodniej Turcji. Kompleks składa się z 732 niemal identycznych domów, z których każdy miał przypominać miniaturowy zamek. Inwestycja została porzucona w 2019 roku po tym, jak deweloperzy ogłosili upadłość z długiem w wysokości 25 milionów dolarów.

W ten sposób okolica została upstrzona pustymi, na wpół wykończonymi bajkowymi dworkami. Osiedle nie nadaje się do zamieszkania i jak na razie żaden deweloper nie odkupił inwestycji. Burj Al Babas powoli niszczeje, ale zapomnienie raczej mu nie grozi. Dzięki fantazyjnej architekturze media co jakiś czas interesują się opuszczonym Disneylandem.

Opuszczone osiedle w Turcji wygląda jak Disneyland. Oto Burj Al BabasOpuszczone osiedle w Turcji wygląda jak Disneyland. Dlaczego nikt tam nie mieszka? / Chris McGrath/Getty Images

 Burj Al Babas – co to za miejsce i gdzie się znajduje?

Turyści odwiedzający Turcję także zaglądają na miejsce, aby zobaczyć małe zamki na własne oczy. Kompleks opuszczonych willi znajduje się jednak bardzo daleko od popularnych kurortów wakacyjnych. Najbliższe miasteczko – Mudurnu – jest położone między Stambułem (ok. 240 km) a Ankarą (ok. 245 km).

Nietypowa sceneria przyciąga artystów. Opuszczone osiedle pojawiło się w teledyskach takich artystów jak Meduza, Becky Hill i Goodboys (utwór „Lose Control”) czy SebastiAN („Sober”).

Opuszczone osiedle w Turcji wygląda jak Disneyland. Oto Burj Al BabasBudowa Burj Al Babas nigdy nie została ukończona. / fot. Chris McGrath/Getty Images

Dlaczego osiedle Burj Al Babas nigdy nie powstało?

Zgodnie z pierwotnymi planami na terenie kompleksu miało znajdować się centrum handlowe, obiekty poświęcone zdrowiu i urodzie, takie jak łaźnie tureckie, meczet oraz kino dostępne dla mieszkańców. Ceny domów wahały się od 370 000 do 530 000 dolarów. Około połowa zamków została sprzedana z wyprzedzeniem. 

W 2018 roku sprzedaż ostatecznie utknęła w martwym punkcie, co spowodowało bankructwo dewelopera. Jako przyczyny spadku sprzedaży wymieniano spadające ceny ropy oraz niestabilną sytuację polityczną i gospodarczą w Turcji.

Osiedle jest całkowicie pozbawione infrastruktury. ​​Nie ma tam nawet żadnych dróg. Wygląda na to, że prace nad Burj Al Babas nie zostaną kiedykolwiek wznowione.

Opuszczone miejsca w Polsce

Również w Polsce nie brakuje opuszczonych miejsc. Niektóre, tak jak komisariat w Konstancinie-Jeziornie, czy dom na ulicy Kosocickiej w Krakowie, uchodzą nawet za nawiedzone. Tego typu miejsca cieszą się szczególnym zainteresowaniem fanów urbeksu (z ang. urban explortion). Taka eksploracja miejska nie jest tradycyjnym zwiedzaniem. Chodzi w niej przede wszystkim o odkrywanie zapomnianych przestrzeni i budynków. Im bardziej są niedostępne, tym lepiej.

Przykładowo na Śląsku eksploratorzy chętnie zaglądają do starej stara lokomotywowni przy ul. Raciborskiej w Katowicach i opuszczonej wieży ciśnień przy ul. Kolbergera w Gliwicach. Intrygującym miejscem jest też stary szpital w Raciborzu przy ul. Staszica. Obok stoi opuszczone prosektorium.

Wolskie rotundy, gazownia w WarszawieRotundy po starej gazowni w Warszawie. / fot. Marcin Daddy - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=122546939

Opuszczone miejsca można znaleźć także niedaleko centrum Warszawy. Mowa o tzw. wolskich rotundach, które są pozostałościami po warszawskiej gazowni. Obecnie budynki znajdują się w rękach Fundacji Rodziny Biernackich. W przyszłości w wyższej rotundzie ma powstać Metamuzeum – Centrum Techniki, a w niższej – sala koncertowo-widowiskowa.