Zachwycają fotografów, wywołują niepokój, pokazują upływ czasu. Zdjęcia przedstawiające zapomniane i opuszczone kościoły niewątpliwie oddziałują na wyobraźnię i pobudzają do refleksji. Na smutny los obiektów wpływały różne czynniki, m.in. zniszczenia czasów wojny, prześladowania mniejszości religijnych czy po prostu decyzje administracyjne. Historie najstarszych kościołów w Polsce znajdziecie tutaj. Oto historie kilku najciekawszych opuszczonych świątyń.

Opuszczony kościół ewangelicki w Goszczu

Kościół ewangelicki w Goszczu został wybudowany w stylu barokowym w latach 1743–1749 z fundacji hrabiego Heinricha Leopolda von Reichenbacha. Miał on swoją rezydencję w tej właśnie wsi na Dolnym Śląsku. Powstanie świątyni miało zapewne związek ze śmiercią żony arystokraty, Fryderyki Charlotty von Schönaich-Carolath. Zmarła 11 lipca 1741 r. w wieku zaledwie dwudziestu lat. Została ona pochowana na terenie kościoła w okazałym późnobarokowym sarkofagu. W świątyni, w rokokowym sarkofagu znalazł również miejsce wiecznego spoczynku jej mąż, który zmarł 9 kwietnia 1775 r.

W 1945 r. kościół został opuszczony, a w niedługim czasie znajdujące się w nim nagrobki rozkradziono i zbezczeszczono. Przez kolejnych siedemdziesiąt lat budynek popadał w ruinę, stając się ulubionym miejscem alkoholowych libacji młodzieży. Dopiero w 2015 r. Stowarzyszenie św. Magdaleny zainicjowało prace restauracyjne na terenie kościoła, planując przekształcić go w nowoczesną placówkę kultury zwaną Świątynią Artystów. Cztery lata później w kościele zaczęły odbywać się pierwsze spektakle teatralne i wydarzenia, znów wypełniając to opuszczone miejsce ludźmi. Więcej o opuszczony miejscach na Śląsku przeczytacie tutaj

Opuszczony kościół ewangelicki w Pisarzowicach

Znajdujący się w Pisarzowicach koło Sycowa w Wielkopolsce kościół ewangelicki został wzniesiony w latach 1901–1902. Budowę zarządził książę Gustav Biron von Curland z rodu dawnych książąt Kurlandii i Semigalii. Według lokalnej opowieści, książę polecił wybudować kościół dokładnie w miejscu śmierci swojego syna Wilhelma, który zmarł po upadku z konia. Problem w tym, że według rodzinnych genealogii trzynastoletni książę zakończył życie 23 grudnia 1899 r. w Berlinie po nieudanej operacji wyrostka robaczkowego. Niezależnie od okoliczności śmierci chłopca kościół nosił jednak na jego cześć nazwę Prinz Wilhelm Gedachtniskirche („Kościół pamięci księcia Wilhelma”).

Za projekt świątyni odpowiadał niemiecki architekt Arnold Hartmann. Do jej budowy użyto polnych kamieni i czerwonego piaskowca. Budowla zwieńczona była wieżą, której czubek stanowiła otoczona miedzianą puszą kula. Legenda głosi, że została w całości wykonana ze złota, więc nie brakowało śmiałków, którzy chcieli po nią sięgnąć. Kilkanaście lat temu w czasie burzy wieża runęła, lecz kiedy odpowiednie służby przybyły na miejsce, okazało się, że legendarnej kuli już tam nie było. Obecnie opuszczony kościół stoi na prywatnej posesji. Przy wejściu umieszczona jest tabliczka z napisem „Nie wchodzić".

Opuszczony kościół w Pisarzowicach. Fot. Barbara Maliszewska

Opuszczona cerkiew greckokatolicka Zaśnięcia Matki Boskiej w Tarnawie Górnej

Znajdująca się w Tarnawie Górnej cerkiew Zaśnięcia Matki Boskiej została wybudowana w 1817 r. Była trzecią cerkwią zbudowaną w Tarnawie Górnej – pierwsza, drewniana powstała w 1532 r., a druga, ceglana w 1734 r. Obie znajdowały się na górce, gdzie w XIX wieku utworzono cmentarz. Nową świątynię zbudowano zaś w korzystniejszej lokalizacji, przy drodze biegnącej przez wieś. Fundatorem świątyni był kapitan strzelców konnych Franciszek Truskolaski, właściciel Zagórza, Łukowej i Tarnawy. W 1935 r. została ona odnowiona, lecz służyła wyznawcom religii greckokatolickiej jeszcze tylko dwanaście lat. 

W 1947 r., po masowych przesiedleniach Ukraińców w ramach akcji „Wisła”, cerkiew została opuszczona. W latach 60. i 70. w charakterze składnicy stanowiła część skansenu w Sanoku. W 1993 r. obiekt wpisano na listę zabytków. Obecnie jest on zabezpieczony jako ruina i niedostępny dla zwiedzających. O tym, gdzie zatrzymać się w Bieszczadach, piszemy tutaj. 

Opuszczony kościół w Tarnawie Górnej. Fot. Paweł "pbm" Szubert

Opuszczony kościół św. Michała Archanioła w Grzymałkowie

Neogotycki kościół w Grzymałkowie w gminie Mniów pod Kielcami został wybudowany w 1859 r. Inicjatorem budowy była hrabia Eustachy Kołłątaj z pobliskiej Wólki Kłuckiej. Budowlę konsekrował w 1922 r. biskup pomocniczy sandomierski Paweł Kubicki. Już sześć lat później uznano, że jest ona za mała na potrzeby lokalnej społeczności. Kiedy więc w 1969 r. powstał nowy, większy kościół, dotychczasowe miejsce modlitwy zostało opuszczone przez wiernych.

Na terenie porzuconego kościoła co jakiś czas odbywały się libacje alkoholowe. Mimo to większość mieszkańców zniechęcała do imprezowania znajdująca się na środku świątyni trumna. Na szczęście jest ona pusta – służyła do mszy żałobnych, symbolizując duszę zmarłego, za którego msza była odprawiana. Budowla nie figuruje w rejestrze zabytków i na razie nie jest planowane jej odrestaurowanie. W 2021 r. powstała strona na Facebooku „Ratujmy opuszczony kościół w Grzymałkowie”, mająca na celu zwrócenie społecznej uwagi na ten niszczejący obiekt.

Więcej o zamkach, pałacach i ruinach w Świętokrzyskiem przeczytacie tutaj. 

Opuszczony kościół Saint-Étienne-le-Vieux w Caen

Kościół Saint-Étienne-le-Vieux w Caen w Normandii został ufundowany najprawdopodobniej w X wieku wraz z rozwojem miasta. Pierwsza wzmianka na jego temat pojawiła się w nadaniach króla Wilhelma Zdobywcy na rzecz dwóch lokalnych klasztorów ok. 1067 r. Położona w pobliżu murów miejskich świątynia uległa licznym zniszczeniom w czasie wojny stuletniej. Szczególnie ucierpiała na skutek oblężenia Caen w 1417 r. Miasto wówczas dostało się w ręce Anglików. Zdobywcy zadbali o kościół. Nie tylko doprowadzili do jego odbudowy, ale też wzbogacili go o ośmiokątną wieżę.

W czasie rewolucji francuskiej kościół Saint-Étienne-le-Vieux przestał być miejscem kultu i w kolejnych latach zaczął stopniowo popadać w ruinę. Już w 1840 r. został zakwalifikowany jako monument historique, czyli zabytek szczególnie cenny dla francuskiego narodowego dziedzictwa, a cztery lata później zamknięto go dla zwiedzających. W 1850 r. miał zostać zburzony, lecz w ostatniej chwili ocalił go historyk Arcisse de Caumont, założyciel Société des Antiquaires de Normandie. Planował stworzyć na terenie kościoła przestrzeń wystawową dla swojego towarzystwa, ale ostatecznie znalazł dla muzeum inną lokalizację. 

W lipcu 1944 r. budynek został trafiony pociskiem wymierzonym w zaparkowaną w pobliżu kolumnę niemieckich czołgów – zniszczeniu uległa wówczas nawa główna kościoła. Od tego czasu świątynia pozostaje zamknięta dla zwiedzających i na razie nikt nie planuje jej renowacji.

Opuszczony kościół w Caen. Fot. Mattana

Opuszczona kaplica de l'Ange au Violon w Conques-sur-Orbiel

Kaplica La Chapelle de l'Ange au Violon znajduje się na terenie posiadłości Vic w Conques-sur-Orbiel w departamencie Aude w Oksytanii. Zawdzięcza swoją oryginalną nazwę – w tłumaczeniu „kaplica anioła ze skrzypcami” – jednej z umieszczonych w jej wnętrzu rzeźb. Została wybudowana w 1885 r. na polecenie właściciela Vic, Camille’a Don de Cépiana, a swoim wyglądem nawiązywała do gotyckich świątyń z XV wieku. Do dziś stanowi własność prywatną, lecz od lat nie jest użytkowana i stopniowo popada w ruinę

W 2016 r. został odrestaurowany dach budowli. Dzięki temu odwiedzający ją fotografowie, którzy pragną uwiecznić na zdjęciach ten opuszczony cud architektury, nie muszą już obawiać się o swoje bezpieczeństwo.

Wieża kościoła św. Katarzyny w Curon Venosta (Graun im Vinschgau)

Miejscowość Curon Venosta w regionie Trydent-Górna Adyga we Włoszech, zwana również z niemieckiego Graun im Vinschgau (dla prawie 98% jej mieszkańców ojczystym językiem jest niemiecki), wyróżnia się wyjątkowym kościołem. Pozostała po nim tylko wieża i do tego jeszcze… wyrastająca z jeziora. 

W XIV wieku w Curon powstał kościół św. Katarzyny, który przez sześćset lat był dostępny dla lokalnej społeczności. W 1939 r. firma energetyczna Montecatini uznała jednak, że połączy dwa naturalne jeziora Reschensee i Mittersee. To miało podnieść poziom wody o 22 metry, aby stworzyć sztuczne jezioro zasilające elektrownię wodną. Wybuch II wojny światowej sprawił, że zaniechano realizacji pomysłu, lecz wrócono do niego po jej zakończeniu. W 1950 r. mieszkańcy Curon i sąsiedniej Resii zostali przeniesieni na położone wyżej tereny, a ich dawne miejsce zamieszkania zostało zalane wodą. 

Opuszczona wieża kościoła zalana wodami jeziora w północnych Włoszech. Fot. Panoramio

Z kościoła zachowała się jedynie wystająca ponad taflę jeziora wieża, która przypomina o miejscowości, której już nie ma. Legenda głosi, że w mroźne noce można usłyszeć w jej pobliżu dźwięk kościelnych dzwonów, choć… zdemontowano je ponad siedemdziesiąt lat temu. W 2021 r. podjęto decyzję o osuszeniu sztucznego jeziora, lecz na razie nie ma planów odbudowy kościoła. 

Źródła: 

  1. Kościół ewangelicki w Pisarzowicach schondorf.pl
  2. Opuszczony kościół ewangelicki w Goszczu (woj. dolnośląskie): podroze.onet.pl,
  3. Kryciński Stanisław, „Cerkwie w Bieszczadach", Oficyna Wydawnicza Rewasz, Pruszków 2005,
  4. Larcher Lucas, Caen. Église Saint-Étienne-le-Vieux: l’histoire sous les ruines, ouest-france.fr,
  5. Romanek Bartłomiej, Opuszczony kościół z trumną w Grzymałkowie straszy już pół wieku. Dotarła do niego częstochowska grupa Forgotten Polska Urbex, dziennikzachodni.pl
  6. Der Turm im See, vinschgau.net,
  7. Vidéo: La chapelle de l'ange au violon, jaimemonpatrimoine.fr.