Wśród okolicznych mieszkańców Ulvsnes doczekała się nawet przydomka „Wyspy diabłów”. A to za sprawą szkoły z internatem dla trudnej młodzieży („źle zachowujących się chłopców” - jak pisze Daily Mail), która mieściła się tu w latach 1981-1982, a następnie została przekształcona w zakład karny o niskim rygorze. Więzienie zostało zamknięte w ubiegłym roku, a wyspa wystawiona na sprzedaż

Jak mówi agent nieruchomości Erik Steen z Active Real Estate Asker, określenie "Wyspa diabłów" zakorzeniła się wśród lokalnej ludności tak mocno, że bywało, iż matki upominały niegrzeczne dzieci, aby zachowywały się jak należy, jeśli nie chcą zostać wysłane na wyspę.  

W ostatnich latach wyspa funkcjonowała również jako w pełni funkcjonalne gospodarstwo rolne z hodowlą zwierząt i gruntami uprawnymi, które zostało przystosowane do upraw ekologicznych – podaje agencja zajmująca się pośrednictwem przy sprzedaży wyspy. Hodowano tu także m.in. konie, owce, alpaki, świnie i drób.

Cena 10-hektarowej wyspy to 30 milionów norweskich koron, czyli około 12,5 mln złotych. Agencja nieruchomości podkreśla, że mimo diabelskiego przydomka, wyspa gwarantuje niebiańskie widoki. Co ważne dla potencjalnego nabywcy – jest łatwo dostępna i nietrudno się na nią dostać np. z Bergen, jednego z największych miast w kraju. Szybką łodzią można pokonać tę drogę w zaledwie 30 minut. 

Ulvsnes, niegdyś własność norweskiej rodziny królewskiej, to w większości lasy i łąki. Na wyspie wytyczono też kilka szlaków turystycznych. Znajduje się tu też plaża i kilka kąpielisk oraz boisko do piłki nożnej.

Na wyspie jest 30 budynków, które są chronione przed żywiołami przez strome zbocze sąsiedniej góry. Głównym budynkiem jest „majestatyczny dom”, z którego rozpościerają się zapierające dech w piersiach widoki na fiord. Otoczony jest bujnymi ogrodami i ścieżkami – reklamuje wyspę agencja nieruchomości.

Inne budynki na wyspie to pięć wolnostojących mieszkań, stodoła, warsztaty, magazyny, garaże, przystań i budynki gospodarcze, a także kilka szklarni, plac zabaw, wędzarnia i szopa.

Wyspa ma ogromny potencjał, czy to jako prywatna i ekskluzywna rezydencja, czy letni dom, przekształcona w ekskluzywny kurort hotelowy lub jako nieruchomość do wynajęcia na wakacje z możliwością eko-rolnictwa” – dodaje agencja.