Nawet nie zdajecie sobie sprawy, w ilu filmach zagrała. I nie chodzi o niskobudżetowe produkcje, tylko o kino z pierwszoligowymi gwiazdami, jak Russell Crowe, Madonna, Tom Hanks, Orlando Blum, Sharon Stone, Eric Bana czy wreszcie Brad Pitt i Angelina Jolie. Clive, mój przewodnik, z dumą wymienia tytuły: Gladiator, Troja, Aleksander, Gra o tron, Kapitan Phillips, Hrabia Monte Christo. A to dopiero początek listy! Ten malutki kraj, a właściwie archipelag, który przy odrobinie determinacji można zjeździć w ciągu weekendu rowerem, był też planem Monachium Stevena Spielberga, w którym, uwaga, zagrał: Bejrut, Izrael, Palestynę, Grecję, Cypr, Ateny, Hiszpanię, a nawet Rzym.

Jako kinomanka i wielbicielka historii musiałam zobaczyć Maltę. Kraj, któremu nie mogą się oprzeć reżyserzy. Moją decyzję przyśpieszyły tanie linie lotnicze, które uruchomiły połączenia z Maltą, i superoferty gwarantujące, że można tam spędzić tydzień już za 700 zł.

Wyspa z lotu ptaka wydaje mi się kamienną pustynią w kolorze kremowym. O jej poszarpane krawędzie i zatoki rozbijają się niesamowicie niebieskie fale Morza Śródziemnego. Wysokie klify, miejscami wypolerowane niczym szkło, w przeszłości były bastionem chroniącym mieszkańców skuteczniej niż najgrubsze mury. Taką rolę odgrywały m.in. klify Dingli, wysokie na ponad 250 m. Dziś wiele z nich tworzy urokliwe obramowanie dla kameralnych plaż z piaskiem w kolorze złota.

 

Popeye , jak ilustracja z książki

Podobno reżyser Robert Altman przeczesał całe wybrzeże USA i Kanady w poszukiwaniu perfekcyjnej osady rybackiej do swojego musicalu o przygodach marynarza Popeye’a. Bez sukcesu. Wreszcie wylądował na Malcie, gdzie znalazł klif nad Anchor Bay, na którym oczami wyobraźni zobaczył ową wioskę. Kolorowe drewniane domki przyklejone do skały, sieci oplatające wszystko niczym pajęczyny, pomosty, koła ratunkowe, szpiczaste dachy, łódki kołyszące się na falach.

Rzeczywiście Popeye Village wygląda słodko, jak ilustracja w książce dla dzieci. Główną uliczką przechadzają się przebrani w kostiumy aktorzy i odgrywają scenki z filmu. Pot perli się im na czołach, sztucznych brodach, bo temperatura nawet w październiku przekracza tu 30°C. Oni tymczasem, zamiast upijać się rumem, jak na wilki morskie przystało, i opowiadać o swoich niesamowitych przygodach, muszą zabawiać gawiedź. Zwiedzam bar, sklep, szkołę i oczywiście dom Popeye’a, w którego perfekcyjnie wcielił się Robin Williams. W środku wisi hamak, w którym podobno zwykł sypiać, z informacją dla zwiedzających, żeby z niego nie korzystać.

Kiedy na planie musicalu rozległ się ostatni klaps, nikomu nie przyszło do głowy, żeby rozebrać wioskę, stała się już atrakcją turystyczną – opowiada Joseph Borg, który oprowadza mnie po skansenie.

Mimo upływu ponad 35 lat nic się nie zmieniło, wciąż przybywają tu tłumy popeye’omaniaków, które potem lądują na pobliskiej plaży, by zażywać kąpieli słonecznych.

 

Kraj, który grał Rzym

Ja docieram dalej, do oryginalnej wioski rybackiej Marsaxlokk, gdzie w zatoce unoszą się łódki zwane luzzu  w kolorach energetyzującej czerwieni, pomarańczy, zieleni, błękitu. Trudno się w tym miejscu nie zakochać. 

Kevin Reynolds, reżyser Hrabiego Monte Christo, postanowił, że Malta zagra starą Marsylię. Po tygodniu pobytu na wyspie stwierdził, że właściwie to może ona zagrać także inne francuskie miejscowości oraz Rzym. Skończyło się na tym, że znaleziono tu 80 proc. filmowych plenerów.

To niesamowite, sam jestem tym zaskoczony – miał powiedzieć Reynolds. Przewaga Malty nad innymi miejscami polega na tym, że wszyscy mówią tutaj po angielsku, są mili i gościnni. Do tego pogoda jest tu murowana i wszędzie można dotrzeć autem w 40 min.

Jednym z miejsc, gdzie kręcono Hrabiego, był fort Ricasoli. To prawdziwa gwiazda, do której ustawiają się kolejki producentów. Ten potężny bastion wznieśli rycerze zakonu św. Jana pod koniec XVII w. Wraz z położonym po przeciwnej stronie zatoki starszym o sto lat fortem Saint Elmo strzegł wejścia do portu głównego.

Saint Elmo też ma kilka produkcji na koncie: grał m.in. tureckie więzienie w Midnight Express. A w czasach swojej świetności dzielnie bronił Malty w trakcie jej oblężenia przez flotę turecką w 1565 r. Wtedy to 24-tysięcznej armii agresorów oparło się 8 tys. obrońców. Malta wyszła z bitwy zwycięsko, a jeden z bohaterów obrony, Jean Parisot de Valette, ówczesny mistrz zakonu, zdecydował o zbudowaniu na półwyspie bronionym przez forty nowego miasta – Valletty, dzisiejszej stolicy. 

– Na Malcie kościołów jest więcej niż dni w roku – uprzedza mnie Clive przed wejściem do katedry św. Jana, najważniejszej świątyni na wyspie. Tak więc Malta z powodzeniem mogłaby też zagrać Watykan. Muszę przyznać, że jak na skromny zakon szpitalników wnętrze oszałamia bogactwem zdobień. Tutaj też znajduje się słynny obraz Caravaggia Ścięcie św. Jana Chrzciciela. Z kolei w pałacu Wielkich Mistrzów można podziwiać jedną z bogatszych kolekcji historycznej broni. 

Zwiedzanie Valletty na piechotę to jedno, ale nic nie przebije wrażenia, jakie miasto wywiera z poziomu wody. Zbliża się zachód słońca, kapitan jachtu serwuje nam szampana i przekąski. Ściana budynków, murów obronnych, wież i bastionów, znad których wyłaniają się kopuły świątyń, fragmenty pałaców i parasole palm, a wszystko to skąpane w miodowych barwach.

Położenie Malty na skrzyżowaniu szlaków między Europą, Afryką a Azją oraz fakt, że rządy tutaj sprawowali Fenicjanie, Rzymianie, Arabowie, Normanowie, rycerze maltańscy, Brytyjczycy, zaowocowało powstaniem unikatowej na skalę światową architektury, która zachowała się tu w stanie lepszym niż w jakimkolwiek innym miejscu nad Morzem Śródziemnym. Malta wygląda jak muzeum pod otwartym niebem, dlatego może grać wszystko, każdą epokę, a nawet stanowić scenografię dla filmów fantasy i science fiction, jak World War Z z Bradem Pittem.

 

Z Angeliną Jolie i Bradem Pittem

Płynę na wyspę Comino, która jest dziś ptasim sanktuarium, a kiedyś jej naturalne jaskinie wykorzystywali piraci. Madonna i jej ówczesny mąż, reżyser Guy Ritchie, nakręcili tu Rejs w nieznane – o parze, która wylądowała na bezludnej wyspie. Co prawda film nie odniósł sukcesu, ale do dziś pamiętam niesamowite plenery Błękitnej Laguny, której wody w zależności od pogody mogą być turkusowe, zielone lub niebieskie.

Potem obieram kurs na Gozo, drugą pod względem wielkości po Malcie wyspę, ale bardziej od niej zieloną. Jest tu Ggantija, świątynia starsza niż egipskie piramidy (liczy 7 tys. lat), zachwycający Azure Window – skalny łuk wystający z wody – i Ramla Bay, jedna z najpiękniejszych plaż. Błękitna woda zachęca do kąpieli i osiedlenia się tu na stałe. Dopóki nie dotrzemy do Mgarr ix-Xini.

Właśnie tutaj swój najnowszy film Nad morzem nakręcili Brad Pitt i Angelina Jolie. Opowiada on o kryzysie małżeńskim, którego tłem są rajskie krajobrazy Gozo.

 – Będę zaszczycony, mogąc gościć tu pana Pitta i panią Jolie oraz ich rodzinę już kolejny raz w ciągu ostatnich kilku lat – miał powiedzieć Joseph Muscat, premier Malty. – Jestem pewien, że ten film pomoże naszej pięknej siostrzanej wyspie Gozo zaistnieć na mapie świata.

Małżeństwo spędziło tu kilka tygodni. I zapewne jeszcze nieraz tu wróci, co oznacza, że na Malcie gwiazdę można spotkać częściej niż w Hollywood.

 Agnieszka Franus

Zrób to sam

DOJAZD: Samolotem, np. linią lotniczą wizzair.com. Cena biletu w jedną stronę – od 119 zł. Po wyspie najlepiej przemieszczać się wynajętym samochodem lub busem turystycznym.

NOCLEG Za tygodniowy pobyt w hotelu zapłacimy ok. 600 zł. Na flipo.pl znajdziecie oferty przelotów wraz z noclegami (pakiet za 700 zł od osoby).