Jak pokonać strach przed podróżą? To pytanie zadaje sobie z pewnością każdy, kto wyrusza na krótszy lub dłuższy wypoczynek. Powodów do stresu może być mnóstwo. Pakowanie walizki na ostatnią chwilę, bariera językowa, lot samolotem czy długa przerwa w podróżowaniu – to tylko niektóre z nich. Sprawy z pewnością nie ułatwia fakt, że coraz częściej wiele do życzenia pozostawiają same lotniska i ich funkcjonowanie.

Aby uniknąć niepotrzebnych emocji, portal Hawaiian Islands, zajmujący się bezpośrednim wynajem domków na Hawajach, przygotował ranking najbardziej stresujących lotnisk na świecie. Autorzy zestawienia przy jego tworzeniu wzięli pod uwagę zamieszczone w sieci opinie pasażerów. – Badaliśmy opinie z Google'a i uszeregowaliśmy lotniska na podstawie odsetka recenzji wskazujących na wystąpienie sytuacji stresowych – czytamy na stronie. Jak zaznaczono, w sumie przeanalizowano ponad 1500 ocen ponad 500 lotnisk na całym świecie. Jakie są wnioski? Szczegółowe wyniki do sprawdzenia poniżej.

Najbardziej stresujące lotniska w Europie 

W pierwszej dziesiątce najbardziej stresujących lotnisk świata aż dziewięć zlokalizowanych jest w Europie. Bezapelacyjnym liderem okazał się port lotniczy w Manchesterze. 82,5% opinii o trzecim co do wielkości lotnisku w Wielkiej Brytanii (po londyńskim Heathrow i Gatwick), który rocznie obsługuje prawie 30 mln pasażerów, wskazywało na stres u podróżnych. Brytyjczycy mają jednak więcej powodów do zmartwień, ponieważ w TOP 10 zestawienia znalazły się także porty Londyn-Stansted (3. miejsce), Luton (6. miejsce) oraz Bristol (10. miejsce). 

Port lotniczy w Manchesterze / fot. Historic England Archive/Heritage Images via Getty Images

Drugie miejsce w niechlubnym rankingu Hawaiian Islands zajął port lotniczy im. Nikosa Kazandzakisa w Heraklionie na Krecie. Jedno z najbardziej obleganych lotnisk w Grecji w 2018 roku odwiedziło niespełna 8 mln turystów. Podium zamyka wspominane już lotnisko Stansted. Jedynym portem spoza Starego Kontynentu w TOP 10 jest Toronto Pearson International Airport na 4. pozycji. To o tyle zaskakujące, że w 2007 roku największy port lotniczy w Kandzie został uznany przez brytyjski Institute of Transport Management za najlepsze lotnisko na świecie.

Ranking dziesięciu najbardziej stresujących lotnisk świata prezentuje się następująco: 

  1. Manchester, Wielka Brytania – 82,47%;
  2. Heraklion, Grecja – 82,12%;
  3. London Stansted, Wielka Brytania – 77,50%;
  4. Toronto-Lester B. Pearson, Kanada – 76,00%;
  5. Bordeaux–Merignac, Francja – 75,14%;
  6. Luton, Wielka Brytania – 73,38%;
  7. Beauvais–Tille, Francja – 73,26%;
  8. Berlin Brandenburg, Niemcy – 73,12%;
  9. Brussels South Charleroi, Belgia – 72,79%;
  10. Bristol, Wielka Brytania – 72,22%. 

Których lotnisk lepiej unikać? 

Choć to Europa zdominowała ranking najbardziej stresujących lotnisk na świecie, nie oznacza, że w innych rejonach globu sytuacja wygląda lepiej. W Afryce prym wiedzie popularny wśród polskich turystów Egipt, a konkretnie port lotniczy w Szarm el-Szejk. Na Bliskim Wschodzie i Azji Środkowej najwięcej stresu stwierdzono u pasażerów podróżujących przez lotnisko Sabiha Gökçen w Stambule. Natomiast wietnamski Tân Sơn Nhất i kolumbijski port im. Gustavo Rojasa Pinilli to odpowiednio liderzy wśród portów Azji i Oceanii oraz Ameryki Południowej. 

Dodajmy, że w czołówce nie znajdziemy największych lotnisk świata, jak np. Międzynarodowego Portu Lotniczego Atlanta czy Chengdu-Shuangliu. Oznacza to, że liczba obsłużonych pasażerów nie przekłada się na poziom stresu u pasażerów. 

Najbardziej stresujące lotniska w Polsce

Warto wspomnieć, że na 21. miejscu w rankingu najbardziej stresujących lotnisk świata znalazł się port lotniczy Warszawa-Modlin. Dwie lokaty niżej uplasowało się lotnisko w Katowicach. Przeprowadzona analiza wykazała, że w obu przypadkach ponad 66% pasażerów doświadczyło stresujących sytuacji. 

Pod względem liczby obsługiwanych pasażerów Katowice plasują się na trzeciej, a Modlin na piątej pozycji spośród polskich portów lotniczych. 

Źródło: hawaiianislands.com