- „Majubaju” to filozofia życia realizowana w podróżach. Przejawia się zachwytem w nowo odwiedzonych miejscach - deklaruje Maja Sontag. Podróżniczka, autorka bloga www.majubaju.pl oraz książki „Majubaju, czyli żyrafy wychodzą z szafy”, która jest zbiorem blogowych relacji z półtorarocznej podróży dookoła świata. Maja Sontag w czasie wyprawy odwiedziła m.in. Madagaskar, Zimbabwe, Gambię, Izrael, Peru, Ekwador, Nową Zelandię i Malezję. O tym, co widzi i słyszy na swojej drodze pisze dowcipnie, z wielką wrażliwością.

Co zainspirowało Cię do założenia bloga?

W czasach, gdy nie było jeszcze Internetu z każdych wakacji wysyłałam do najbliższych widokówki zapisane drobnym maczkiem. Ale tak, że do ich rozczytania potrzebna był lupa. Potem nastała era cyfrowa, a moje podróże stały się bardziej egzotyczne. Z kafejek internetowych na całym świecie wysyłałam maile, długie na kilometr. Po prostu wpadałam i przelewałam “na papier” wszystko, co zobaczyłam, czego doświadczyłam. Maile te ludzie potem rozsyłali po swoich znajomych, czytali sobie przez telefony. Aż w końcu przyjaciele postawili mi bloga i zachęcili do relacjonowania na nim moich podróży. I ja cały czas mentalnie jestem na tym etapie – na relacjach dla  najbliższych. Szczerych, osobistych, wrażeniowych, okrojonych z przewodnikowych faktów.

Co się zmieniło od kiedy prowadzisz bloga?

Blog niczego nie zmienił w moim życiu i bardzo tego pilnuję. Odkreślam grubą kreską podróże i pisanie od pracy i zarabiania.

Czym jest dla Ciebie nominacja do Travelerów?

Dowodem na to, że jestem na właściwej drodze i powinnam dalej robić to, co robię i tak jak robię. Zauważono w tłumie podobnych jednostkę, która podróżuje dużo, sama, często i na długo. Z tłumu wystawałam o głowę,  moje 194 cm wzrostu podkręciło całe to zainteresowanie.

Dlaczego to Ty powinnaś wygrać?

Wcale nie jestem przekonana, że powinnam wygrać. Nagroda jest zwykle zwieńczeniem czegoś, a ja chcę wierzyć, że ciągle jestem w procesie, że mam nad czym pracować, uczyć się, poznawać, że najlepsze jeszcze przede mną.

Marzę o podróży do...

Kropka. Marzę o podróży. O byciu w drodze. Dokądś. Cel nie ma znaczenia.

W podróżach najbardziej lubię…

Realizować swoje dziecięce marzenia: jeść robaki, spać w namiocie, nie kąpać się codziennie, rozmawiać z nieznajomymi, wdrapywać się na skały i drzewa, jeździć na dachu ciężarówki albo autostopem, tropić nosorożce, łapać motyle, słuchać legend, tańczyć na festynach, śpiewać karaoke.

Moje miejsce w Polsce to...

Moje mieszkanie w Warszawie. Miejsce do którego wracam i które nazywam domem.

 

Więcej o Travelerach przeczytacie tutaj.