Sztuka gotowania na ognisku

W wiadrze paruje herbata z patyczkami, których nikt nie wyławia. W menażkach stygnie ryż. Nie brzmi zbyt apetycznie? Nic podobnego. Po pierwsze po całym dniu wędrowania, w środku beskidzkiego lasu, wszystko co ciepłe i przyprawione, wydaje się apetyczne. Po drugie zdziwilibyście się, jakie cuda można przygotować na ognisku.

Wjazdowe menu to nie tylko paprykarz szczeciński i konserwa turystyczna. To na przykład… soczewica w 4 serach z ziołami prowansalskimi. Co prawda mieszana kijem prosto z drzewa i przygotowywana na wodzie z potoku, ale pełna fantazji i polotu.  Bo gotowanie na ognisku to sztuka! A kto ją posiądzie, staje się praktycznie samowystarczalny.

 

Kurs gotowania inny niż wszystkie

Ten kurs udowadnia, że w czasie dłuższego wypadu poza cywilizacją można zjeść smacznie i nie zadowalać się sucharami.

W czasie warsztatów porozmawiamy o tym, jak zaplanować jadłospis i jaki zabrać sprzęt. O tym, jak soja potrafi udawać kurczaka (na przykład w sosie hawajskim). Weźmiemy pod lupę gotowe posiłki takie jak liofilizaty, suszone warzywa, półprodukty własnej roboty, dodatki do herbaty.

W programie m. in. krótki przegląd ziół i roślin jadalnych, które możemy zebrać już na szlaku oraz przypraw, które warto zabrać z domu, by jedzenie nie smakowało jak tektura.

Udoskonalimy technikę rozpalania ogniska i sprawną organizację rozdzielania posiłków. A przede wszystkim przygotujemy 5-6 przykładowych dań.

 

Do zobaczenia w lesie

Warsztaty odbędą się w sobotę 1 kwietnia 2017 o 12:00 w Markach pod Warszawą. Na początku omówimy teorię. Następnie udamy się do pobliskiego lasu, gdzie przećwiczymy wszystko w praktyce.

Koszt warsztatów to ok. 10-20 zł (cena pokrywa zakup produktów do wykorzystania podczas warsztatów). Organizatorem wydarzenia jest Studencki Klub Górski działający przy Uniwersytecie Warszawskim.

Po wszystkim  będziemy się śmiać z pierwszych nieporadnych wysiłków, żeby rozpalić ognisko i z wody, która się wylała z kociołka, nie wiadomo dlaczego.

ZAPISY >>>
Zobacz więcej.