Mimo że początki hygge sięgają XIX w., ja o tym duńskim słowie, za którym stoi cała filozofia, dowiedziałem się dopiero kilka lat temu. O co w tym chodzi? Hygge to komfort, wygoda, szczęście… To stan ducha, poczucie wewnętrznej równowagi. Można osiągać go na wiele sposobów i choć prym wiodą Skandynawowie to i Polska doczekała się własnej stolicy hygge. Jest nią Kołobrzeg.

Hygge w Kołobrzegu

Co łączy wszystkich ludzi na świecie? Każdy chce zaznać hygge, choć mówimy o tym różnymi słowami. W końcu poczucie bezpieczeństwa to jedna z naszych podstawowych potrzeb. Kołobrzeg, tak jak nasze myśli i pragnienia, jest różnorodny. Miasto słynie z przepięknych plaż i kąpielisk, ale turyści przyjeżdżają tu nie tylko dla rekreacji, ale też dla zdrowia. Naturalne pokłady borowiny czy wody solankowe to kołobrzeskie dobra.

Regeneracja duszy i ciała

Regenerować się można oczywiście nie tylko w uzdrowiskach i gabinetach odnowy biologicznej. Już sam spacer nad brzegiem Bałtyku może poprawić naszą kondycję psychofizyczną i przywrócić siły witalne. To zasługa unoszącego się w powietrzu jodu. Skoro mowa o aktywnościach na świeżym powietrzu, w morzu możemy nie tylko pływać, ale też uprawiać inne sporty wodne. Urlop w Kołobrzegu może być okazją do zrobienia czegoś po raz pierwszy. Może windsurfing?

Nad morzem się opalać, a w morzu pływać, surfować, nurkować... Wybór jest ogromny. / fot. materiały promocyjne

Sport pozwala nam zadbać o kondycję i sylwetkę, jednak nie tylko ciało będzie nam wdzięczne. Głowa również wtedy odpoczywa. Propozycje aktywnego wypoczynku nie kończą się na plaży i morzu. Przez Kołobrzeg biegnie Międzynarodowy Szlak Rowerowy, a w okolicy wytyczone są liczne szlaki turystyczne dla pieszych. Wyjątkowe położenie miasta pozwala obcować z naturą każdego dnia.

W Kołobrzegu sezon trwa cały rok

Według hygge, pogoda, nawet ta pozornie niekorzystna nie powinna nas zniechęcać. W końcu wystarczy odpowiednie ubranie i dalej możemy cieszyć się świeżym powietrzem. Dlatego właśnie Kołobrzeg poleca się przez cały rok, zarówno wiosną, jak i latem, jesienią czy zimą. To właśnie całoroczna harmonia. Poza sezonem miasto nie śpi, nadal żyje własnym rytmem, a każdy z odwiedzających, może się do niego dostosować lub wypoczywać po swojemu.

Kołobrzeg uwielbiają nie tylko kuracjusze. / fot. materiały promocyjne

Leniwy rejs statkiem o zachodzie słońca czy wartki rejs rybackim kutrem? Ty wybierasz. Tylko będąc w zgodzie ze sobą, naprawdę odpoczniesz i zyskasz siły witalne oraz pewność siebie. Na każdego Kołobrzeg działa inaczej, bo każdy szuka czegoś innego. Jedni wracają szczęśliwie zmęczeni po kilku aktywnych dniach na rowerowym szlaku, inni szczęśliwi z dodatkowym kilogramem – bo taką mieli fantazję, delektować się kuchnią i nie patrzeć na wagę.

Kołobrzeg na co dzień

Przy wszystkich walorach rekreacyjnych i zdrowotnych, Kołobrzeg jest też miastem z bogatą historią i ciekawym życiem kulturalnym. Najciekawsze zabytki i atrakcje to między innymi:

  • Bazylika pw. Wniebowzięcia NMP w Kołobrzegu,
  • zabytkowy ratusz,
  • Baszta Prochowa,
  • Reduta Solna,
  • latarnia morska,
  • Kamienica Kupiecka.

Przez wiele lat scena kulturalna Kołobrzegu była kojarzona z Festiwalem Piosenki Żołnierskiej. W tym nadmorskim mieście dzieje się jednak znacznie więcej. Warto odwiedzić liczne muzea czy galerię sztuki. Nieodłącznym elementem kołobrzeskiego lata są też koncerty najlepszych muzyków jazzowych z całego świata.