Pod koniec czerwca do Polski dotarła fala upałów. Średnia temperatura powietrza w kraju za dnia wynosi około 30 stopni Celsjusza. Taka pogoda jest szczególnie uciążliwa w mieście, gdzie zieleni jest mniej. W weekendy z kolei miejskie kąpieliska przeżywają oblężenie. Gdzie na wakacje i gdzie szukać schronienia przed upałami?

Polacy chętnie wyjeżdżają do Grecji, Turcji czy Egiptu właśnie w lipcu i sierpniu, a wtedy miejscowe termometry nierzadko wskazują nawet 40 kresek. O ile spędzamy cały dzień nad morzem, upał jest do zniesienia. Trudno jednak mieć przyjemność ze zwiedzania okolicznych atrakcji, kiedy z ciała dosłownie spływa pot i krem z filtrem. Jeśli chcemy wypocząć i połączyć plażowanie ze eksplorowaniem miasteczek albo po prostu schronić się przed upałem, warto rozważyć kierunki, o których nie zawsze myślimy w pierwszej kolejności.

Gdzie na wakacje bez upałów: Wyspy Kanaryjskie

Wyspy Kanaryjskie absolutnie nie należą do niszowych kierunków wakacyjnych. Polacy co roku tłumnie wykupują wycieczki na Gran Canarię, Teneryfę czy Fuerteventurę. W porównaniu z innymi wyspami w Europie, na Kanarach nie doświadczymy jednak tak silnych upałów. Według prognoz pogody na lipiec 2022 zarówno w Morro Jable (Fuerteventura), jak i Las Palmas (Gran Canaria) temperatury będą wahać się od 20 do około 25 stopni Celsjusza. Wystarczająco, żeby zarumienić się na plaży, a następnego dnia ruszyć rowerem na wycieczkę.

Playa Papagayo, Lanzarote. / fot. Zu Sanchez Photography/Getty Images

Wyspy Kanaryjskie są znane nie tylko z malowniczych plaż, ale też przepięknych widoków w interiorze. Góry i wulkany zobaczymy jadąc rowerem i autem, lub wybierając jeden ze szlaków hikingowych. Nawet przy takich temperaturach do plecaka obowiązkowo trzeba zabrać bidon z wodą.

Wakacje w Gruzji

Gruzja to marzenie niejednego miłośnika podróży. Po pandemii nareszcie można je spełnić. Polskie biura podróży oferują wczasy w kultowym Batumi i sąsiednich kurortach. Mimo że Gruzja graniczy z Turcją, klimat jest tam nieco łagodniejszy. Wystarczy porównać prognozy pogody na lipiec dla Antalyi i wspomnianego Batumi. W tureckim kurorcie temperatury mogą sięgnąć nawet 33 stopni Celsjusza, a na gruzińskim wybrzeżu maksymalnie 22. To zasługa między innymi bryzy znad Morza Czarnego.

Batumi. / fot. Sergey Alimov/ Getty Images

Kilka stopni więcej w lipcu pokażą termometry w chętnie odwiedzanych przez turystów Kutaisi i Tbilisi. Będąc w Gruzji dobrze wychylić nos poza utarte szlaki i zaznać słynnej gościnności lokalsów w mniejszych miejscowościach i wioskach. Polacy cieszą sympatią wśród Gruzinów.

Islandia w lipcu

Islandia cieszy się ogromną popularnością przez cały rok, ale każda pora roku ma tam swoje wady i zalety. Pogoda na Islandii nie jest co prawda przewidywalna, ale w lipcu, a więc w krótkie islandzkie lato, nie powinniśmy trafić na cały tydzień deszczu czy temperatur poniżej 20 stopni Celsjusza. Łatwiej będzie więc zaplanować wyjazd niż przykładowo w marcu.

Blue Lagoon na Islandii. / fot. Reichardt, Vince/Getty Images

Oczywiście to nie wyspa do plażowania, ale i tu można, a nawet trzeba zażywać kąpieli. Najlepiej w gorących źródłach, a tych na Islandii nie brakuje. Najbardziej znane uzdrowisko geotermalne to Blue Lagoon. Jest położone niecałe 50 km na południowy wschód do Reykjaviku.

Kraje bałtyckie i Finlandia

Im dalej na północ, tym chłodniej. Dobrym pomysłem na wakacje z dala od upałów jest podróż przez kraje bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię. O ile część Polaków zna Wilno, o tyle Ryga czy Tallin są nam już o mniej znane. Te stosunkowo niewielkie stolice można zwiedzać w jeden dzień. Co zrobić z resztą czasu? Na przykład sprawdzić, jak zmienia się linia brzegowa Morza Bałtyckiego.

Tallin. / fot. Maremagnum/Getty Images

Nadbałtycka podróż nie musi kończyć się na Estonii. Z Tallina kursują promy do Helsinek. Rejs trwa 2 godziny z minutami. 

City break w Sztokholmie

Sztokholm. / fot. Tobias Akceborn/Getty Images

Z różnych powodów nie wszyscy mogą sobie pozwolić na tygodniowy urlop za granicą. Rozwiązaniem są 2-3 dniowe city breaki. Oryginalny kierunek na lato? Sztokholm. W stolicy Szwecji upały nam nie grożą, co nie oznacza, że zmarzniemy. Kolejny argument, za to wydatki. W odróżnieniu od innych skandynawskich krajów, w Szwecji jest taniej. Do Sztokholmu z Polski latają też tanie linie lotnicze. Przy odrobinie szczęścia za lot w dwie strony z Gdańska, Wrocławia lub Warszawy zapłacimy poniżej 100 zł.