Niedawno pisaliśmy o tym, co Polacy przywłaszczają po pobycie w hotelu. Tym razem postanowiliśmy dowiedzieć się, co zostawiamy po sobie – niekoniecznie w zamian. Z ankiety przeprowadzonej przez Nocleg.pl wśród 3000 polskich partnerów portalu wyłania się niekoniecznie najlepszy, ale na pewno barwny obraz.

 

Bezwstydni?

 

W hotelach zdarza nam się zostawiać przede wszystkim telefony komórkowe i aparaty fotograficzne. Porzucamy typowe gadżety wakacyjne, takie jak okulary słoneczne czy zostawiony przez przypadek dowód osobisty. To nie zaskoczenie.

Do tych bardziej nietypowych przedmiotów pozostawionych przez klientów pracownicy hoteli zaliczają noże schowane w różnych częściach pokoju – pod poduszką, w szafie, łazience, zestaw wibratorów, kulki do masażu mięśni Kegla oraz obrazki ze świętymi.

- Pewien mężczyzna zostawił w hotelu stringi z bitą śmietaną i zniszczoną przez to pościel. Zadzwonił później i poprosił o odesłanie stringów kochance – dodaje Solis.

 

Oryginalnie

 

Prawdziwym zaskoczeniem dla hotelarza było odkrycie w pokoju znaku drogowego. Niektórzy porzucają zabawki. Jak np. ponad 40-letni mężczyzna, który po wymeldowaniu z pokoju zapomniał zabrać ze sobą… resoraka. Co ciekawe, nie towarzyszyło mu żadne dziecko.

Niestety to, co pozostawiają po sobie rodacy na wakacjach, nie kończy się na gadżetach. Przykłady? Zniszczenia, „nieczystości” i niekoniecznie dobre wrażenie.