Międzynarodowa turystyka powoli zaczyna się odmrażać po wielkim kryzysie, z jakim musiała się zmierzyć w związku z pandemią koronawirusa. W końcu turystyka to jedna z gałęzi gospodarki, w które epidemia uderzyła najmocniej.

Początkowo eksperci sądzili, że po ponownym otwarciu części granic i ośrodków wczasowych, zainteresowanie podróżnych będzie niewielkie, a ceny tak wysokie, że na ewentualny wyjazd będą mogli pozwolić sobie jedynie nieliczni. Tym bardziej, że kryzys finansowo dotknął także wielu potencjalnych turystów.

Ceny zagranicznych wycieczek i lotów, które w miarę odmrażania turystyki szybko rosły, teraz nieco przyhamowały, a w ostatnim tygodniu spadły – wynika z raportu Traveldata.

 

Egipt drożeje

Największe zniżki odnotowano w ostatnim tygodniu na Gran Canarii  i na półwyspie Chalcydyckim –  średnio ceny wycieczek na tych kierunkach spadły o 299 i 237 złotych – podaje Instytut Badania Rynku Turystycznego Traveldata przygotowując najnowszy raport o cenach w biurach podróży.

Na niewiele mniejsze zniżki – średnio o 212 złotych – mogą liczyć podróżujący do Maroka.

„Duży wpływ miały na to znaczące zniżki cen u największych touroperatorów, które mogły zachęcać turystów do zakupów w związku z bliskim już restartem czarterowych połączeń lotniczych” – czytamy w raporcie Traveldata.

 Ale nie brakuje też zwyżek. W ciągu ostatniego tygodnia najbardziej podrożały wycieczki na Malcie, gdzie ceny wzrosły średnio o 311 złotych, zaś w znacznie już mniejszym stopniu podniosły się ceny wyjazdów na Teneryfę i Rodos – o średnio 79 i 77 złotych.

Ogółem w ostatnich dniach oferty wakacyjne oferowane przez biura podróży staniały średnio o 56 złotych. To niewiele, ale po początkowych gwałtownych podwyżkach obecne spadki mogą być zaskakujące.

Jedynym kierunkiem, który uniknął wahań cen jest Bułgaria. Już drugi sezon z rzędu ceny są tam bardzo atrakcyjne.

W ostatnim tygodniu największe roczne spadki cen Traveldata odnotowała w wypadku wakacji na Cyprze – o 554 złote, na Korfu – o 388, i w Albanii – o 265 złotych.

Z kolei największe roczne wzrosty miały miejsce na Synaju, o 366 złotych, a także w Marsa Alam i na Półwyspie Chalcydyckim – o 230 i 170 złotych. W wielu ostatnich zestawieniach Synaj i Półwysep Chalcydycki znajdują miejsce w pierwszej trójce najbardziej drożejących kierunków, zaś Cypr i Korfu wśród najmocniej przecenianych.

W wypadku pozostałych kierunków ceny w porównaniach rocznych spadały. Najmniej obniżyły się na wakacje na Wyspach Kanaryjskich – o 11 złotych. Umiarkowanie spadły, licząc rok do roku, ceny wyjazdów do Bułgarii i Turcji – o 38 i 49 złotych. Największa w skali roku przecena objęła tym razem Grecję i wyniosła 141 złotych.

 

Tanie linie szybko reagują

Autorzy raportu Traveldata przyjrzeli się także tanim liniom lotniczym i przeanalizowali ceny oferowanych przez nich biletów na trasy uznawane za wakacyjne.

W liniach Ryanair ceny w ostatnim tygodniu spadały, ale w Wizz Air były podnoszone. Jak zauważają autorzy raportu, ostatnie zwyżki cen przelotów mogą mieć związek z optymistycznymi prognozami dotyczącymi odmrażani turystyki międzynarodowej.

Niskie ceny, obowiązujące w pierwszej połowie maja, mogły być traktowane jako oferta dość teoretyczna, która nie generowała sprzedaży. Gdy pojawiło się zainteresowanie lotami ze strony klientów, linie szybko dostosowały ceny przelotów do popytu.

W porównaniu z sezonem 2019 najbardziej wzrosły ceny przelotów do Bułgarii – średnio o 632 złote. Łagodniejszy wzrost widać w przypadku przelotów do Portugalii i Hiszpanii – o 379 i 261 złotych. Dodatkowo jeśli chodzi o Hiszpanie, to nie uwzględniając rejsów na Wyspy Kanaryjskie, wzrost wyniósłby mniej, bo 216 złotych.

Jeszcze mniejszy roczny wzrost cen rejsów Traveldata odnotowała w odniesieniu do Włoch i Grecji (Korfu i Ateny) – średnio o 177 i 162 złote.

 

Katarzyna Grzelak