Lubimy ucieczki z wielkich miast do miasteczek. Bo to właśnie w nich tkwi magia Polski. Mnóstwo tu legend, historii pobudzających wyobraźnię i ludzi, którzy chętnie pogadają o swoim życiu. Zawsze znajdzie się też sklep z mydłem i powidłem oraz targ, na którym można kupić kuchenny fartuszek w stylu lat 70., świetne sery, wędliny czy miody. My w takich miejscach poszukujemy rzeczy z duszą, jak chociażby starych aluminiowych czajniczków (naprawdę mamy na ich punkcie kolekcjonerskiego bzika). I odpoczywamy od szybkiego życia.
1. Śliwkowa stolica Polski - Szydłów, woj. świętokrzyskie
Dla miłośników średniowiecza. Szydłów nazywany jest polskim Carcassonne. Miasteczko, które niegdyś stawić mogło czoła najpotężniejszym machinom oblężniczym, opasane zostało murami obronnymi w czasach Kazimierza Wielkiego. Do zwiedzenia są ruiny zamku, renesansowa synagoga i kościółek pw. Wszystkich Świętych z polichromiami z XIV w. Szydłów, pomimo upływu wieków, zachował odrobinę atmosfery odległej epoki, czasem trudno oprzeć się wrażeniu, że zaraz pojawi się rycerz
na koniu. A jako że z sadów wokół miasteczka pochodzi 20 proc. polskich śliwek, w sierpniu odbywa się
Święto Śliwki.
2. Strasznie i romantycznie - Wleń, woj. dolnośląskie
Spokojny aż do znudzenia, za to jaki tajemniczy! Trudno znaleźć drugie miasteczko, w którym stoi pałac, nad nim góruje zamek, a pod samym zamkiem wniesiony został jeszcze jeden pałac. A co zabytek, to historia. Pałac Książęcy we Wleniu znany jest z „krwawych walentynek”. 14 lutego 1921 r. wuj zboczeniec zamordował młodziutką właścicielkę majątku Dorotheę, której duch do dzisiaj daje o sobie znać. W zamku Lenno na górze bywała św. Jadwiga, a jej syn, książę Rogatka, więził tu biskupa. U stóp zamku, w pałacu Lenno, można zjeść domowe ciacho z widokiem na Karkonosze. Górę z dołem łączy ostra, ale przepiękna dróżka z krzyżem pojednania.