1. Hiszpania – Teneryfa

Obchody na Wyspach Kanaryjskich to z pewnością największy karnawał w Europie. Uliczne parady w Santa Cruz swoim rozmachem i wielkością ustępują jedynie tym w Rio de Janeiro. Podobnie jak w brazylijskiej stolicy, na Teneryfie przygotowania do karnawału trwają niemal cały rok. Z wyprzedzeniem ogłaszany jest też motyw przewodni imprezy, by każdy mógł się przygotować – w tym roku będą to Karaiby!

W pierwszym tygodniu najważniejszym wydarzeniem są wybory Królowej Karnawału, następnie rozpoczyna się parada zapowiadająca karnawał. Fiesta trwa całą dobę i jest niezwykle kolorowa. Przebierają się wszyscy. W ciągu kolejnych dni muzyka i tańce opanowują całe miasto.

Karnawał tradycyjnie kończy się wielką paradą. Główną atrakcją są platformy na których jadą całe grupy taneczne, które ciężko pracowały nad przygotowaniem strojów i tanecznych układów. Dzień później odbywa się „Pogrzeb Sardynki”, symbolizującej ducha karnawału. Papierowa ryba obwożona jest na platformie, a następnie, gdy uczestnicy dotrą do placu Espana, zostaje spalona. Temu wydarzeniu towarzyszy płacz i lament wdów, wdowców i płaczek – można wziąć udział w tym spektaklu, przyda się żałobny tren lub czarna suknia.

 

2. Włochy – Wenecja

Nie można mówić o karnawale w Europie nie wspominając o najstarszej ulicznej zabawie tego typu. Karnawał w Wenecki jest silnie zakorzeniony w historii i tradycji. Zwyczaj zakładania kolorowych kostiumów i zabawy w maskach sięga XI wieku, kiedy to przysłonięte twarze miały niwelować różnice społeczne i służyć wspólnej zabawie, na czas której wszyscy stawali się równi. Dziś tradycja zyskała nawet regulację prawną – za złamanie nietykalności przebierańców w maskach przewidziane są surowe kary.

Karnawał rozpoczyna się od spektakularnego pochodu, który wyrusza spod Arsenału i prowadzi wzdłuż Zatoki Świętego Marka aż do bazyliki. Zgromadzeni tam widzowie mogą podziwiać widowiskowy Lot Anioła, który na linach zjeżdża z dzwonnicy San Marco na balkon Palazzo Ducale, inaugurując tym samym początek zabawy. Do stałych punków programu należą m.in. pochód panien zwanych Mariami, połączony z wyborami najpiękniejszej Wenecjanki i oczywiście konkursy masek, które odbywają się codziennie.

O północy, gdy rozpoczyna się Środa Popielcowa, dzwon na Bazylice św. Marka ogłasza koniec karnawału. Wszyscy przebierańcy zdejmują wtedy maski.

 
3. Francja – Nicea

Wzorowany był na karnawale w Wenecji, choć przesłanki do jego organizacji były mniej szlachetne – chodziło po prostu o to, by zapewnić rozrywkę zimującej na Riwierze burżuazji. Atrakcji jest jednak mnóstwo i każdy będzie się tam dobrze bawić.

Na czas karnawału ulice zapełniają się ludźmi w maskach i kolorowych kostiumach, ale jest też coś, czego w Wenecji nie znajdziemy – kukły. Od tej przedstawiającej Króla Karnawału rozpoczyna się cała zabawa. Towarzyszy mu oczywiście Królowa Karnawału, ale olbrzymich postaci zobaczymy podczas parady naprawdę wiele. Do najważniejszych punktów imprezy należy Parada Światła (pochód kukieł, rydwanów, przebierańców i tancerzy, wszystko oprawione doskonałą muzyką i iluminacją świetlną) oraz Bitwa Kwiatowa (na ulice miasta wyjeżdżają platformy udekorowane ogromną ilością kwiatów, a jadący nimi kolorowi przebierańcy rzucają kwiatami w uczestników). Obie odbywają się na Promenadzie Anglików.

Fantastyczne parady i pachnąca kwiatowa bitwa sprawiają, że nicejski festiwal jest jednym z najlepszych tego typu wydarzeń na całym świecie. Warto wspomnieć, że co roku zmienia się motyw przewodni imprezy. W tym roku królować będzie hasło: Król Energii.

 
4. Niemcy – Kolonia

To jedno z najważniejszych niemieckich wydarzeń kulturalnych. W lutym możemy wyróżnić dwa wyjątkowo szalone dni. Pierwszego z nich (w tym roku będzie to 23. lutego), kobiety przejmują kontrolę nad miastem - szturmują budynek ratusza i obcinają krawat każdemu napotkanemu mężczyźnie, w tym urzędnikom. Ich „wizyta” kończy się przejęciem symbolicznych kluczy do bramy miasta, dzięki czemu przez ten jeden dzień, miasto należy do nich.

Kolejny szalony dzień to Rosenmontag, czyli różany poniedziałek. To kulminacyjny dzień świętowania, zwieńczony Wielką Paradą, na czele której znajduje się książę, wieśniak i panna. Za nimi podążają setki innych platform na których zobaczyć można mnóstwo prześmiewczych kukieł, przedstawiających polityków, celebrytów i ważne lokalne postaci – z tego powodu wydarzenie nazywane jest narodowym świętem satyry.

Za sprawą Rosenmontag można też uznać, że karnawał w Kolonii jest najsłodszym z karnawałów, ponieważ z wozów rozrzucane są widzom kwiaty i słodycze – w naprawdę ogromnych ilościach.

 
5. Chorwacja – Rijeka

Chorwaci zaaranżowali karnawał na własny sposób, elementy typowe dla miejskich festiwali w Wenecji czy w Niemczech, połączyli z elementami folkloru i mitologii słowiańskiej. Anonimowość, jaką zapewniają maski uzupełnili o starosłowiańskie gusła, które odpędzają złe duchy. Efekt zachwyca, ale to nie wszystko – stanowi ważny element europejskiego dziedzictwa.

Najhuczniej obchodzone jest oczywiście zakończenie karnawału, kiedy przez miasto przechodzi Międzynarodowy Orszak Karnawałowy. Na jego czele nie zobaczymy jednak Króla i Królowej, ani innych ważnych postaci, a ogromny kocioł pod którym bucha ogień. Charakterystycznym elementem pochodu są dzwonnic ubrani w owcze kożuchy i głowy zwierząt z rogami i wysuniętym językiem. Do szarf, którymi są przepasani przyczepione mają dzwonki, z których starają się wydobyć jak najdonośniejsze dźwięki, odstraszając zimę. Przebierańców jest wielu, a w kwestii stroju obowiązuje pełna dowolność. Trudno opisać więc tłum na ulicach, tak bardzo jest różnorodny. Słowiańskie diabły i diablice bawią się razem ze starożytnymi Rzymianami, są Indianie, a nawet Hitler i mnóstwo postaci znanych z bajek, jak np. Obeliks czy Pszczółka Maja! Uzupełnieniem wszystkich atrakcji jest oczywiście wspaniała bałkańska uczta.

 

Źródło: http://r.pl/