Verbier w śnieżnym puchu

Przy czym to Verbier leży najwyżej – 1500 m n.p.m. Na stałe żyje tu ok. 200 mieszkańców, ale w sezonie może być ich i dziesięć razy więcej, gdyż wioska dysponuje 2500 łóżkami dla gości. Jeżeli nie są gdzieś w trasie, to kłębią się na niewielkim Place Centrale, spacerując po nielicznych uliczkach kurortu. Pod wieczór wszyscy zjeżdżają się porządnie wygłodzeni po całym dniu na stokach i wtedy Verbier zamienia się w tętniące życiem uzdrowisko, gdzie do późnych godzin nocnych bawią się najwytrwalsi. Dlatego nie jest to może odpowiednie miejsce dla turystów lubiących ciszę, spokój i kontemplacyjne wakacje „z dala od zgiełku”, ale wyjazd z paczką przyjaciół na tydzień obejmujący święta Bożego Narodzenia i Sylwestra czy w praktykowane w Szwajcarii tzw. „ferie narciarskie” w lutym to murowany sukces.
Verbier znane jest z doskonale przygotowanych czarnych tras, których jest tu aż 80 km, ale też początkujący narciarze nie powinni się skarżyć, bo niebieskie – równie liczne – trasy są przyjemne i zazwyczaj znakomicie nasłonecznione. Jednak największą atrakcją 4 Vallées jest jazda poza oznaczonymi trasami. I po to się tu przyjeżdża, po szalone freerides w głębokim śniegu, w imponującej górskiej panoramie, po zboczach gór Mont Fort czy Mont Gelé... Ale zanim zaszalejemy w śnieżnym puchu, czekają nas poważne przygotowania. Entuzjaści sportów zimowych w Alpach kończą specjalne kursy przygotowujące do jazdy poza trasami. Uczą się, jak rozpoznawać niebezpieczeństwo zbliżającej się lawiny i nie ryzykować wyjścia w góry w tym czasie (tu trzeba dodać, że system ostrzegania przed lawinami jest w Szwajcarii naprawdę bardzo sprawny), jak się chronić, gdy jest się zbyt blisko, jak ratować siebie i innych w razie gdy to najgorsze się wydarzy... Bo, niestety, zdarzają się też śmiertelne wypadki. Śnieg w Alpach to „white risk”, dlatego zapoznajemy się skrzętnie z zasadami postępowania na  wypadek gdyby... Lektury takie jak „3 x 3 Lawinen – Risikomanagement im Wintersport” („3 x 3 Lawiny – Umiejętność obchodzenia się z ryzykiem w sportach zimowych”) Wernera Muntera należą do bestsellerów w szwajcarskich księgarniach, a komiksy o tej tematyce (np. genialne rysunki Georga Sojera) cieszą się u młodszych i starszych nie mniejszą popularnością niż opowieści o Asterixie i Obelixie...
Verbier oferuje nie tylko coś dla ciała, ale i dla ducha. Latem i zimą odbywają się tu świetne koncerty. Verbier znane jest z letniego festiwalu muzyki poważnej, zimą w miejscowym kościółku też można słuchać Bacha, Mozarta czy Chopina w najlepszym wykonaniu. Po dniu na zboczu Mont Fort z przyjemnością zasiadamy w twardej kościelnej ławce w oczekiwaniu na dzieła mistrzów, mając jeszcze pod powiekami lśniącą w słońcu biel śniegu i ostre szczyty na horyzoncie, wśród nich z jednej strony francuski Mont Blanc, z drugiej symbol Szwajcarii – Matterhorn. Foldery turystyczne obiecują wszak „incomparable view” z góry nazywanej tu pieszczotliwie „Gipfel des Genusses”, „Szczytem Rozkoszy”. Zjazd z Mont Fort to 18 km trasy, w czasie której pokonuje się 2500 m różnicy wysokości! Wytrawni narciarze uważają, że w całych Alpach nie ma piękniejszych zjazdów...
Można też wybrać się do słynnego „Snowparku” (stacja La Chaux), zawie-szonego po słonecznej stronie między 2485 a 2260 m n.p.m., o powierzchni 120 000 m2, gdzie faktycznie nic tylko śnieg, śnieg i śnieg, do znudzenia. NO TO W DROGĘ • NA NARTY: 88 wyciągów tworzących sieć, 202 km nartostrad, większość to trasy średnio trudne i strome, eldorado jazdy w głębokim śniegu; trasa na biegówki długości 7 km na wysokości 2200 m n.p.m., lodowiec Mont Fort znajdujący się na wysokości 3330 m n.p.m. (znakomity widok na Mont Blanc), głęboki śnieg – Creblet, La Marlenaz, Cleuson, Champ Ferret, Col des Mines, Vallon d'Arbi (tylko z przewodnikiem!); ski-pass – 280 CHF, dzieci (6–15 lat) – 196 CHF. 1 CHF = 2,44 zł. • PO NARTACH: dyskoteki, muzyka na żywo. • INTERNET: www.televerbier.ch, www.verbier.ch