W Polsce jest kilkanaście, a w Europie setki niezwykłych tras na narty biegowe. Tylko ty, natura, no i trochę wysiłku, ale wszystko, co nie przychodzi łatwo smakuje później podwójnie dobrze.

W rozpoczęciu przygody pomaga wyćwiczony balans ciała, choćby z nart zjazdowych, oraz kondycja wypracowana dzięki bieganiu. Uwolniona pięta, miękkie buty i brak ostrych krawędzi w nartach powodują, że musi minąć kilka godzin, zanim poczuje sie radochę z tego sportu.

Jako maratończyk i doświadczony narciarz zjazdowy były przekonany, że przesiadka na biegówki będzie łatwa niczym wyjazd all inclusive do Egiptu. Spróbowałem i... były straty w sprzęcie, kilka siniaków i trochę wstydu. Żeby temu zapobiec warto poznać kilka wskazówek, jak dobrać sprzęt, czym się kierować, na co zwrócić uwagę.

 
5 zasad jazdy na biegówkach
1. Do nauki wybierz narty z łuską.
Nie są szybkie, ale nie trzeba ich smarować.
2. Nie ubieraj się za grubo.
Przygotuj się raczej jak na bieg niż na narty zjazdowe.
3. Znajdź trasę z założonym śladem.
Łatwiej jest opanować technikę na przygotowanym torze.
4. Zaczynaj na trasie łatwej technicznie .
Bez wielu podbiegów i zjazdów.

5. Szlifuj technikę jazdy.
Wiele osób poprzestaje na szuraniu nartami po śniegu.

Na początek wybierz narty z łuską, czyli karbowanym wzorem na spodzie. Jeśli do sprawy podchodzisz ambitnie, spraw sobie model bez łuski, ale od razu kup smary, bo bez nich narty są jak komputer bez systemu operacyjnego. Dla początkujących może być model Rossignol Xt Intense Waxless (399 zł; z łuską do klasyka), dla ambitnych nowicjuszy jazdy „łyżwą” – Fischer SC Skatecut (599 zł). Jeśli chcesz poruszać się poza trasami, postaw na tzw. narty śladowe – nieco szersze i bardziej wytrzymałe, np. Rossignol Evo Tour Nis Positrack (749 zł) czy Salomon Snowescape 8 (699 zł). Nie tak dawno biegówki dobierało się tylko do wzrostu. Dziś główną wytyczną jest waga, np. kobieta ważąca 55–60 kg powinna wybrać narty długości 182–187 cm, zaś mężczyzna 80–85 kg – od 197 do 202 cm.  

Wśród wiązań dominują dwa typy: SNS i NNN, które nie są kompatybilne. Musisz do nich dobrać buty zrobione w danym systemie. Przykładowe wiązania do klasyka: Fischer Exercise Classic NIS (NNN) – 166 zł, One Way SNS Profil Auto Women (SNS) – 169 zł, Rottefella Exercise Classic Nis (NNN) – 164 zł. Buty do stylu klasycznego muszą być o pół lub najlepiej o numer większe, do łyżwy – dopasowane, ale nie mogą cisnąć w palce. Jeśli zamierzasz poruszać się poza trasami w świeżym śniegu, wybierz tzw. buty backcountry – mają więcej ocieplenia i solidniejszą budowę. Jeżeli masz zamiar jeździć różnymi stylami i kupić jedną parę, najlepsze będą buty typu combi. Przykładowe modele do klasyka: dla początkujących Yoko YXS 2.0 (399 zł), Rossignol X-6 Classic (450 zł); do łyżwy: dla amatorów i początkujących zawodników Yoko YXS 2.0 (799 zł), Rossignol X-8 Skate (499 zł); modele uniwersalne: Fisher RC3 Combi (475 zł).

Kije dobiera się do wzrostu. Zasada uproszczona: do klasyka około 30 cm niższe od naszego wzrostu, do „łyżwy” około 20 cm niższe (muszą sięgać do ust). Wybieraj lekkie kije z rączką korkową lub z pianki i talerzykiem typu turing (nieco większy, bo w Polsce trasy zwykle nie są perfekcyjnie przygotowane). Najdroższe są kije karbonowe, których atutem jest lekkość potrzebna zawodnikom. Ale przy pierwszych upadkach lepiej nie stracić kijków za kilkaset złotych. Przykładowe kije aluminiowe: Salomon Escape Alu (130 zł), Swix ET104 Classic (135 zł); z domieszką karbonu: KV+ Campra Clip Pink (199 zł).