Nadchodzi „Wiedźmin 4”. Będzie jeszcze lepszy niż poprzednik?
Zaprezentowane właśnie demo technologiczne czwartej części komputerowego „Wiedźmina” oczarowało graczy. A przecież stanowi zaledwie przedsmak tego, co czeka ich w przeszłości. Czy CD Projekt Red odzyska zaufanie graczy po wpadce z „Cyberpunkiem 2077”?

- Michał Zacharzewski
Spis treści:
Poprzednia produkcja CD Projekt Red okazała się rozczarowaniem. „Cyberpunk 2077” był co prawda projektem ambitnym, chwilami wręcz wizjonerskim, ale trafił na rynek zbyt wcześnie. Ogromna ilość błędów i niedoróbek zaszkodziła grze i podkopała zaufanie do developerów.
„Wiedźmina 4” można więc postrzegać jako próbę odzyskania dobrego imienia i potwierdzenia, że nad Wisłą powstają naprawdę wyjątkowe tytuły.
Wiedźmin 4. Grafika piękna jak nigdy
Demo technologiczne pokazane podczas imprezy State of Unreal nie jest fragmentem rzeczywistej gry. Powstało tylko po to, by przetestować i zaprezentować możliwości Unreal Engine 5 – silnika, na którym będzie działać „Wiedźmin 4”. Dostępny w sieci film został nagrany na konsoli PlayStation 5 z prędkością 60 klatek na sekundę i wygląda oszałamiająco. Pokazuje atak mantikory na rozpędzony powóz oraz podążającą jego tropem Ciri, przemierzającą nieznany dotąd fragment górzystego Koviru.

Wrażenia są oszałamiające. Świat realistyczny, malowniczy, ostry jak żyleta, w którym rosną majestatyczne drzewa, żyją pięknie animowane zwierzęta, wreszcie płynnie poruszające się postacie. Na filmie widać żyły pulsujące pod skórą konia i pracujące przy nich mięśnie, pelerynę Ciri poruszającą się na wierze, wreszcie targ w Valdrestcie, na którym uwija się ponad trzysta niezależnych postaci. To robi wrażenie. „Wiedźmin 4” bez wątpienia ma szansę rywalizować z „Grand Theft Auto 6” o miano najpiękniejszej gry w historii.
Tajemnicza i zagadkowa gra
Na razie jednak niewiele więcej wiadomo o samym programie. Developerzy nie ujawnili daty premiery ani też platform, na których „Wiedźmin 4” będzie działać. Niektórzy dziennikarze uważają, że trafi dopiero na konsole kolejnej generacji, a więc odpowiednio PS6 i następcę XS-a. Skoro jednak teraz działa na PS5, to istnieje szansa, że pojawi się również na generacji obecnej.
Pytanie, czy do pięknego świata z dema technologicznego uda się dodać tło, a więc mechanikę rozgrywki, fabułę oraz całą masę zależności między postaciami, rasami czy narodami.
Na razie wiadomo jedynie, że ta gra komputerowa ma być początkiem nowej trylogii i toczyć się po wydarzeniach z części trzeciej. Główną bohaterką będzie Ciri, która zastąpi Geralta również w pracy, skutecznie polując na kolejne potwory. Dla producentów to jedyny logiczny wybór. Twierdzą, że saga od początku koncentrowała się wokół tej właśnie dziewczyny.
Spora stawka dla CD Projektu
CD Projekt Red ujawnił niedawno, że trzecia część „Wiedźmina” rozeszła się w oszałamiającym nakładzie 60 milionów sztuk i powoli zbliża się do pierwszej dziesiątki najlepiej sprzedających się gier w historii.
Sądząc po odbiorze opublikowanego filmu, kontynuacja ma szansę powtórzyć ten sukces. Pytanie tylko, czy twórcom uda się uniknąć błędów „Cyberpunka 2077” i w dniu premiery zaprezentować grę nie tylko efektowną, ale głęboką i – co chyba najważniejsze – działającą bez większych problemów.
Źródła: National Geographic Polska, CD Projekt