Reklama

Robaki-zombie, czyli pierścienice z rodzaju Osedax, są niewielkie i ukryte na dnie oceanów. Mają jednak do odegrania ogromną rolę w ekosystemie: odpowiadają za rozkładanie kości wielorybów, a dzięki temu wspierają łańcuch pokarmowy i bioróżnorodność głębinowych stref. Eksperymenty z udziałem kości humbaka nie wykazały jednak ich aktywności – co się stało z pierścienicami i czy to początek poważniejszych problemów?

Niezwykły rozkładacz kości i jego rola w ekosystemie

Pożeracze kości są grupą pierścienic, która odgrywa kluczową rolę w procesie dekompozycji szczątków wielorybów (i nie tylko) opadających na dno morskie. Są niezwykłe, ponieważ nie posiadają ani ust, ani przewodu pokarmowego – składniki odżywcze pozyskują dzięki symbiozie z bakteriami rozkładającymi materię kostną.

Ich praca przypomina trochę horror: samice Osedax wytwarzają charakterystyczne „korzenie”, które penetrują wnętrze kości, umożliwiając rozkład i uwalnianie cennych substancji zasilających kolejne ogniwa łańcucha pokarmowego dna morskiego.

Proces ten jest niezwykle ważny dla całego ekosystemu. Wielorybie szkielety tworzą dzięki temu lokalne oazy życia i bioróżnorodności, przyciągając wiele gatunków uzależnionych od tych mikrohabitatów. Badaczy bardzo martwi brak pierścienic i poszukują ich tam, gdzie tylko się da:

Naukowców martwi brak „zombie”

Najnowsze eksperymenty przeprowadzone przez Ocean Networks Canada oraz University of Victoria wykazały, że na kościach humbaka zanurzonych na głębokość prawie 1000 metrów u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej przez 10 lat nie pojawiły się żadne kolonie Osedax. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie „Frontiers in Marine Science”.

To wyjątkowe i alarmujące odkrycie – robaki-zombie do tej pory uważano za stały elementy oceanicznej fauny. Ich brak możne oznaczać, że inne organizmy nie są w stanie efektywnie rozłożyć kości, co prowadzi do zaburzenia całego łańcucha pokarmowego na dnie oceanu.

Czemu pierścienice zniknęły?

Dr Fabio De Leo – naukowiec współprowadzący eksperyment – twierdzi, że zniknięcie pierścienic można tłumaczyć niskim stężeniem tlenu obecnym w miejscu obserwacji. Zjawisko rozprzestrzeniania się tzw. stref minimum tlenowego (ang. OMZ – Oxygen Minimum Zones), czyli obszarów dna morskiego o bardzo niskiej zawartości tlenu utrudnia rozwój wielu organizmów, a w wyniku globalnych zmian klimatycznych i ocieplania się oceanów staje się coraz bardziej powszechne.

Kości wieloryba zostały umieszczone pod powierzchnią Oceanu Spokojnego, w Barkley Canyon, w miejscu szlaków migracyjnych humbaków i wielorybów szarych – traf chciał, że miejsce to zostało właśnie strefą minimum tlenowego. Badania sugerują, że może to uniemożliwiać Osedax skuteczną kolonizację nowych stanowisk.

Jaka przyszłość czeka dno morskie po zniknięciu pożeraczy kości?

Robaki-zombie są kluczowym elementem podtrzymującym bioróżnorodność oceanu. Ich brak może doprowadzić do lokalnego, a w dłużej perspektywie także regionalnego zaniku unikalnych zespołów organizmów. Od ich losów zależy los wielu innych gatunków.

Eksperymenty badające populację Osedax są niezbędne do tego, byśmy lepiej zrozumieli kluczową rolę pierścienic w ekosystemie. Uświadamiają nam, że brak nawet jednego ogniwa w skomplikowanym łańcuchu pokarmowym może skutkować wyginięciem wielu istnień. Konieczne są międzynarodowe działania na rzecz zachowania dna morskiego, zanim skutki zanikania pożeraczy kości staną się nieodwracalne.

Źródło: Frontiers in Marine Science, Ocean Networks Canada

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama