Zniknęły 10 tysięcy lat temu. Dziś dzikie konie znów biegają po Hiszpanii
W Hiszpanii trwa jedno z najważniejszych przedsięwzięć rewildingowych w Europie. Po raz pierwszy od ponad 10 tysięcy lat na tamtejsze wzgórza i doliny powróciły dzikie konie, przywracając krajobrazowi rytm i równowagę, które zostały utracone na przestrzeni wieków.

Choć współcześnie konie kojarzą się przede wszystkim ze stadninami, hodowlami i opieką sprawowaną przez człowieka, ich pierwotna historia jest nierozerwalnie związana z życiem na wolności. Przez tysiąclecia dzikie populacje koni zamieszkiwały m.in. rozległe tereny dzisiejszej Europy, w tym obszary Półwyspu Iberyjskiego. Z czasem jednak, wraz z rozwojem rolnictwa, urbanizacji i zmian w krajobrazie, zwierzęta te zniknęły z naturalnych siedlisk. Dziś, po upływie ponad 10 tys. lat, Hiszpania ponownie staje się domem dla dzikich koni, a ich powrót to przemyślany element odtwarzania równowagi ekosystemów, w których ich obecność pełni kluczową rolę.
Powrót dzikich koni do hiszpańskiego krajobrazu
W jaskini Cueva de los Casares w środkowej Hiszpanii, ozdobionej około 30 tysięcy lat temu przez ludzi epoki kamienia, zachowały się malowidła dzikich koni. To wyraźny dowód na to, że przez tysiąclecia zwierzęta te stanowiły istotny element krajobrazu Półwyspu Iberyjskiego. Ich nagłe zniknięcie około 10 tysięcy lat temu (najprawdopodobniej spowodowane intensywnymi polowaniami lub procesem stopniowego udomowienia), doprowadziło do przerwania równowagi ekologicznej, którą współtworzyły. To właśnie potrzeba odtworzenia tej utraconej roli stała się punktem wyjścia dla projektu prowadzonego przez organizację Rewilding Spain.
Działania objęły prowincję Guadalajara – obszar dotknięty wyludnieniem i coraz częstszymi pożarami. W 2005 roku ogień zniszczył tam ponad 13 tysięcy hektarów lasów i kosztował życie 11 osób, co uwidoczniło, jak bardzo lokalne ekosystemy potrzebują naturalnych „strażników krajobrazu”, ograniczających rozrost łatwopalnej roślinności. Z tego powodu w 2023 roku sprowadzono na te tereny 16 koni Przewalskiego. Obecnie stado liczy już 35 osobników, a jego obecność uznawana jest za symbol stopniowego odradzania się lokalnej przyrody.
Ich żerowanie na wysokich trawach, które w czasie suszy stają się szczególnie podatne na zapłon, zmniejsza ryzyko rozprzestrzeniania się ognia. Co więcej, towarzyszy im bydło Taurus (wyhodowane jako odpowiednik wymarłych turów), które zgryza krzewy, powala młode drzewa i przerzedza zarośla. W połączeniu z działalnością jeleni i półdzikich koni powstaje zróżnicowana mozaika łąk, zarośli i lasów, sprzyjająca bioróżnorodności oraz zwiększająca odporność środowiska na rozległe pożary.
Odbudowa ekosystemów w Hiszpanii
Realizowany w prowincji Guadalajara projekt jest częścią szerszej inicjatywy Rewilding Europe, której celem jest odbudowa dawnych procesów ekologicznych poprzez przywracanie gatunków odgrywających kluczową rolę w kształtowaniu krajobrazu. Za działania Rewilding Spain odpowiada Pablo Schapira, biolog z wieloletnim doświadczeniem w reintrodukcji zwierząt w Afryce. Jak podkreśla, możliwość sprowadzenia koni Przewalskiego do kraju, w którym ich obecność przez tysiąclecia była naturalna, jeszcze niedawno wydawała się niemal nierealna. Dziś stanowi to wymowny znak, że proces degradacji środowiska można nie tylko zatrzymać, ale też zacząć odwracać.
Obecnie organizacja dysponuje prawem do wypasu na obszarze 23 tysięcy hektarów, a do 2030 roku planuje rozszerzyć działalność do 30 tys. hektarów, z perspektywą objęcia w przyszłości nawet 850 tys. hektarów. Jednocześnie Rewilding Spain rozwija współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami, wspierając powstawanie ekoturystycznych inicjatyw: udziela mikropożyczek na otwarcie małych działalności oraz zakup pojazdów terenowych do organizowania safari przyrodniczych, podczas których odwiedzający mogą obserwować stada koni i bydła Taurus w naturalnym krajobrazie. Dzięki temu region, dotąd postrzegany jako wyludniony i pozbawiony perspektyw, zaczyna odzyskiwać swoją gospodarczą i kulturową żywotność.
Co jednak istotne, rewilding nie ogranicza się wyłącznie do koni. Trwają przygotowania do odbudowy populacji królików – głównego źródła pożywienia dla rysia iberyjskiego, jednego z najbardziej zagrożonych drapieżników Europy. Organizacja pracuje również nad przywróceniem sępów kasztanowatych i brodatych, które odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu równowagi troficznej ekosystemu. Jak zaznacza Diego Rodriguez, odpowiedzialny za monitoring projektu, nadrzędnym celem jest odtworzenie takich warunków, w których przyroda będzie mogła funkcjonować samodzielnie, bez stałej kontroli człowieka.
Dzięki temu po tysiącach lat krajobraz Gór Iberyjskich zaczyna coraz bardziej przypominać ten, który utrwalili na ścianach jaskiń ludzie epoki kamienia. To przywraca nadzieję, że to, co zostało utracone, nadal da się odbudować, jeśli tylko człowiek pozwoli przyrodzie działać.
Źródła: Mongabay, Resilience, White Mad
Nasza ekspertka
Sabina Zięba
Podróżniczka i dziennikarka, wcześniej związana z takimi redakcjami, jak m.in. „Wprost”, „Dzień Dobry TVN” i „Viva”. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o ciekawych kierunkach i turystyce. Miłośniczka dobrej lektury i wypraw na koniec świata. Uważa, że Mark Twain miał słuszność, mówiąc: „Za 20 lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj”.


