Reklama

Kolonizacja Holandii przez egzotyczne żaby z odległych rejonów Turcji stała się jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla lokalnej przyrody. Żaby śmieszki konkurują w walce pożywienie i rozprzestrzeniają choroby wśród rodzimych żab zielonych. Skala problemu została potwierdzona przez badaczy z Uniwersytetu w Lejdzie, a i Polacy mają w tym swój udział.

Ekspansja żab śmieszek w Holandii. Skąd pochodzą natarczywe płazy?

Holenderscy badacze potwierdzili inwazję obcych płazów na terenie Niderlandów, którą szczególnie łatwo zaobserwować w rejonie Limburgii. Waleczne żaby śmieszki (Pelophylax ridibundus), pochodzące nie tylko z Turcji, ale także z Polski wypierają rodzime żaby zielone. Badania na temat imigranckich płazów opublikowano w czasopiśmie „Amphibia-Reptilia” i brali w nich udział biolodzy uniwersyteccy i specjaliści z organizacji RAVON pod kierownictwem dr Bena Wielstry.

Według badaczy żaby te zostały zawleczone do Holandii w wyniku działalności człowieka, m.in. na potrzeby przemysłu gastronomicznego – to jedno z tych miejsc w Europie, w którym specjałem są żabie udka. Śmieszki, z racji swoich rozmiarów i wyglądu, stanowiły także zwierzęta ozdobne do oczek wodnych. Analizy genetyczne potwierdziły, że populacje inwazyjnych żab pochodzą z różnych regionów: między innymi z Bałkanów, północnej i południowej Turcji oraz… Polski. Tak, to także polscy imigranci.

Jak sprawdzić żabie obywatelstwo?

Skuteczne rozpoznanie holenderskich płazów wymagało współpracy naukowców z wolontariuszami. Uniwersytecka wiedza, nowoczesne metody badawcze wdrożone przez Reptiles Amphibians Fish Research Netherlands (REVON) oraz wsparcie lokalnych społeczności pozwoliło precyzyjne określenie nie tylko gatunków, ale także pochodzenia poszczególnych osobników.

Wolontariusze, czyli chętni mieszkańcy regionu, pobierali wymazy śliny żabom napotkanym w terenie. To przełomowy sposób na mapowanie inwazji i szybkie reagowanie na pojawienie się obcych gatunków.

Inwazyjne żaby są zagrożeniem

Więcej żab w Holandii to niedobra informacja lokalnego ekosystemu. Żaby śmieszki są wyjątkowo żarłoczne i polują na wszystko, co mieści się do ich wielkiego pyska: zjadają zarówno owady, jak i młode ryby i inne żaby. Roznoszą także groźne dla lokalnej fauny choroby oraz pasożyty, np. grzyby z rodzaju Batrachochytrium odpowiedzialne za spadek populacji płazów.

Dodatkowo, krzyżując się z lokalnymi żabami zielonymi, prowadzą do powstania hybryd, co grozi utratą unikatowych cech genetycznych lokalnych populacji oraz stopniową homogenizacją genotypów. Skutki tego procesu mogą być długofalowe i trudne do odwrócenia.

Jak chronić rodzime gatunki? Naukowcy podają kilka rozwiązań

Do ochrony rodzimych gatunków żab przede wszystkim potrzebne jest zdanie sobie sprawy z problemu, wczesne wykrywanie inwazji i monitoring. Ważna jest też edukacja i informowanie społeczeństwa – niektórzy mieszkańcy nie wiedzą, że sprowadzanie do oczek wodnych gatunków zza granicy może mieć katastrofalne skutki dla ekosystemu.

Ogromną rolę odgrywa także ochrona siedlisk rodzimych gatunków. Niekiedy niezbędna staje się eliminacja inwazyjnych osobników, tworzenie stref ochronnych czy miejsc lęgowych niedostępnych dla groźnych przybyszów. Potrzebne są także natychmiastowe regulacje prawne ograniczające import i hodowlę egzotycznych żab. Tylko dzięki zdecydowanym działaniom – takim jak akcja holenderskich wolontariuszy – możemy chronić piękną i zróżnicowaną europejską naturę.

Źródło: Amphibia-Reptilia

Nasz autor

Jonasz Przybył

Redaktor i dziennikarz związany wcześniej m.in. z przyrodniczą gałęzią Wydawnictwa Naukowego PWN, autor wielu tekstów publicystycznych i specjalistycznych. W National Geographic skupia się głównie na tematach dotyczących środowiska naturalnego, historycznych i kulturowych. Prywatnie muzyk: gra na perkusji i na handpanie. Interesuje go historia średniowiecza oraz socjologia, szczególnie zagadnienia dotyczące funkcjonowania społeczeństw i wyzwań, jakie stawia przed nimi XXI wiek.
Jonasz Przybył
Reklama
Reklama
Reklama