Wizon amerykański wygląda uroczo, ale jest bezwzględnym drapieżnikiem. Do tego zagraża rodzimym gatunkom
Wizon amerykański, jak wskazuje na to sama nazwa, jest gatunkiem powszechnym w Ameryce Północnej. Należy jednak wspomnieć, że od kilkudziesięciu lat stale poszerza swój zasięg występowania. Dzikie populacje tych drapieżników występują w niemal całej Europie, ale nie są tu mile widzianymi gośćmi. Należy bowiem podkreślić, że te niepozorne ssaki wywierają ogromny wpływ na przyrodę Starego Kontynentu. Jak wygląda wizon amerykański? Na to i inne pytania odpowiadamy poniżej.

Spis treści:
Jest szybki, świetnie pływa, potrafi głęboko nurkować, a jakby tego było mało, bez cienia lęku atakuje zwierzęta większe i silniejsze od siebie. Mimo że wygląda niepozornie, a nawet uroczo, wizon amerykański jest niezwykle sprawnym drapieżnikiem. Na tyle sprawnym, że wszędzie tam, gdzie się pojawia, stanowi poważną konkurencję dla rodzimych gatunków i poważnie wpływa na lokalną przyrodę.
Jak wygląda wizon amerykański?
Wizon amerykański (Neogale vison) to drapieżny ssak z rodziny łasicowatych. Osiąga długość od 30 do 43 cm. Niezbyt długi ogon zwierzęcia mierzy od 13 do 23 cm. Masa ciała dorosłego osobnika zamyka się w przedziale od 0,7 do 1,3 kg.
W obrębie gatunku wyraźnie zaznaczony jest dymorfizm płciowy. Samce są wyraźnie większe od samic. Dolny zakres wymiarów i masy dotyczy osobników żeńskich, natomiast górny – męskich. Warto wspomnieć, że zwierzęta hodowlane są wyraźnie większe od swoich dzikich odpowiedników. Różnica w rozmiarach i masie sięga nawet 30 proc.
Ciało zwierzęcia jest smukłe i wydłużone, a głowa – niewielka i płaska. Łapy są dość krótkie. Gęsta, miękka okrywa zazwyczaj jest umaszczona na brązowo. U większości osobników wyróżnia się tylko biały podbródek.
Geneza nazwy
Wizon amerykański przez długi czas był znany jako norka amerykańska. Do dziś w wielu publikacjach można spotkać się z tą nazwą, która wciąż jeszcze funkcjonuje jako potoczna. W tym miejscu należy jednak stanowczo podkreślić, że mimo pewnych podobieństw, gatunek ten nie jest blisko spokrewniony z norką europejską, a oba zwierzęta nie mogą się krzyżować. Z uwagi na konieczność podkreślenia odrębności obu taksonów, w wydanej w 2015 roku przez Muzeum i Instytut Zoologii Polskiej Akademii Nauk, zatytułowanej „Polskie nazewnictwo ssaków świata”, zaproponowana została nazwa „wizon amerykański”.
Tryb życia wizona amerykańskiego
Wizony amerykańskie prowadzą przede wszystkim lądowy tryb życia, ale świetnie odnajdują się także w środowisku wodnym. Ich gęste futro nie przepuszcza wody, a palce tylnych nóg są połączone błoną. Te sprawne zwierzęta okazują się świetnymi pływakami i tak samo dobrymi nurkami. Potrafią zanurzać się na głębokość do 6 metrów.
Przedstawiciele tego gatunku żyją w pobliżu wód śródleśnych. Największą aktywność wykazują o zmierzchu i w nocy. W ciągu dnia przebywają w schronieniu. Wizony amerykańskie kopią nory ziemne o głębokości do 3 metrów. Zdarza się też, że zajmują nory innych zwierząt.
Są samotnikami i mają silnie rozwinięte zachowania terytorialne. Nie tolerują innych zwierząt na swoim terenie, nawet jeżeli są to przedstawiciele tego samego gatunku. Areał samców obejmuje obszar o powierzchni do 440 ha, a samic – do 20 ha. W pary łączą się jedynie w okresie godowym.
Rozmnażanie wizonów amerykańskich
Okres godowy wizonów amerykańskich rozpoczyna się w lutym i kończy w kwietniu. Ciąża trwa od 40 do 80 dni. Po tym czasie, w gnieździe wyścielonym suchymi roślinami, piórami i sierścią, samica rodzi od 2 do 8 młodych.
Pierwsze tygodnie życia młode wizony spędzają w gnieździe. Częściowo usamodzielniają się po ok. 6 tygodniach. Jesienią matka opuszcza swoje potomstwo. Zwierzęta osiągają dojrzałość płciową po roku (samice) i po 18 miesiącach (samce).
Czym żywi się wizon amerykański?
Wizon amerykański jest drapieżnikiem. Choć nie jest ani duży, ani ciężki, ten sprawny myśliwy poluje nie tylko na bezkręgowce. Jego ofiarą padają też płazy (głównie żaby), ryby, ptactwo wodne, a nawet ssaki. Wizon może z łatwością upolować zająca, ryjówkę lub piżmaka.
Gdzie występuje wizon amerykański?
Gatunek ten występuje powszechnie w Ameryce Północnej. Można go spotkać w całej Kanadzie i w 48 stanach USA. Od lat 50 XX wieku występuje w stanie dzikim w Europie. Zwierzęta te zasiedlają kraje skandynawskie, Islandię, Wielką Brytanię, Francję, Hiszpanię, Niemcy, Polskę i część Rosji.
Skąd wizon amerykański wziął się w Europie?
Charakterystyczne łasicowate zostały sprowadzone na Stary Kontynent jako zwierzęta futerkowe. Pierwsze osobniki trafiły do Europy w latach 20. XX wieku. Sprytne zwierzęta zaczęły uciekać z hodowli i na wolności tworzyły zdziczałe populacje.
Istnieje też pogląd, że do rozprzestrzenienia tego gatunku przyczyniło się ZSRR. Od 1937 roku do lat 50. prowadzono tam proces aklimatyzacji tych zwierząt. Na wolność wypuszczono wówczas ok. 20 tys. osobników.
Wizon amerykański w Polsce
Pierwsza ferma norek powstała w Polsce w 1953 roku. W tym samy roku z niewoli zbiegły pierwsze zwierzęta i zaczęły rozmnażać się poza hodowlą. Do lat 70. dzikie wizony występowały u nas sporadycznie, głównie na północy i wschodzie kraju. Na początku lat 80. zaczęły zwiększać swój zasięg. Liczne populacje pojawiły się w dolinach Narwi, Biebrzy i Supraśli. Były widywane nie tylko na Suwalszczyźnie, ale także na Pomorzu Zachodnim, Mazurach i Mazowszu. Kolonizacja nabierała tempa i w następnej dekadzie zwierzęta te obserwowano już w niemal całym kraju. Dziś wizony nie występują tylko na południowych krańcach Polski. Należy jednak podkreślić, że ekspansja tego gatunku cały czas postępuje.
Wpływ wizona amerykańskiego na środowisko
Podobnie jak pochodzący z Azji jenot czy występująca naturalnie w Ameryce Południowej nutria amerykańska, norka amerykańska jest w Polsce gatunkiem inwazyjnym i jako taki nie podlega okresowi ochronnemu. Wizony można odławiać przez cały rok.
Te niepozorne zwierzęta niezwykle skutecznie ograniczają sukces lęgowy ptactwa wodnego. Stanowią też poważne zagrożenie dla rybostanu. Okazują się niezwykle konkurencyjne dla rodzimych drapieżników. W miejscach, gdzie udało się ograniczyć ich populację, biolodzy zaobserwowali powrót tchórza zwyczajnego, gronostaja europejskiego i karczownika ziemnowodnego.
Nasz autor
Artur Białek
Dziennikarz i redaktor. Wcześniej związany z redakcjami regionalnymi, technologicznymi i motoryzacyjnymi. W „National Geographic” pisze przede wszystkim o historii, kosmosie i przyrodzie, ale nie boi się żadnego tematu. Uwielbia podróżować, zwłaszcza rowerem na dystansach ultra. Zamiast wygodnego łóżka w hotelu, wybiera tarp i hamak. Prywatnie miłośnik literatury.